Co ma wspólnego zupa z nietoperza i koronawirus? Od początku epidemii, większość osób, zadaje sobie pytanie, gdzie jest źródło niebezpiecznego wirusa. Jedną z teorii spiskowych, powielanych przez polską prasę, zarówno tą mniej wiarygodną (tabloidy) jak i tą bardziej opiniotwórczą, jest informacja o popularnej w chinach zupie z nietoperza, jako przyczynie choroby. Przypatrzmy się dwóm przykładom:
Super Express
Skąd tak naprawdę wzięła się ta zaraza?
(..)
Obecnie wskazuje się po pierwsze na sprzedawane po azjatyckich targach i od razu na nich szlachtowane kurczaki, a po drugie na… zupę z nietoperza! Jest to danie szczególnie popularne właśnie w Wuhan, skąd zaraza rozprzestrzeniła się na świat. Już zamknięto zwierzęce targowiska w Chinach, by zapobiec szerzeniu się epidemii.
Radio Zet
Pojawiają się pierwsze podejrzenia co do źródła zakażeń koronawirusem – informują zagraniczne media. Jak pisze „Daily Star”, część naukowców twierdzi, że przyczyną śmiercionośnej zarazy może być…bardzo popularne, chińskie danie, z którego słynie miasto Wuhan (to tam doszło do pierwszego zakażenia). To zupa z nietoperza owocowego, zwanego Rudawką Wielką. Sieć obiegają nagrania i zdjęcia, przedstawiające ludzi konsumujących ten specyficzny „przysmak”.
W podobnym tonie napisane są inne artykuły na polskich i zagranicznych portalach. Czy tego typu publikacje są zgodne z prawdą? Sprawdziliśmy. Naszym zdaniem jest to:
Nie, informacja o tym, że zupa z nietoperza jest źródłem koronawirusa, nie ma za wiele wspólnego z prawdą.
Zupa z nietoperza i koronawirus – skąd to się wzięło?
Całe zamieszanie zaczęło się od umieszczonego w sieciach społecznościowych filmu, na którym popularna blogerka z Chin, Mengyun Wang, konsumuje nietoperza i mówi, że „smakuje jak kurczak”. Autorka spotkała się ze zmasowanym hejtem i niewybredną krytyką. Komentarze często miały podłoże rasistowskie. Zarzucano np. kiepskie standardy chińskim restauracjom i „odrażające nawyki żywieniowe” mieszkańców Wuhan. Film wyciekł w momencie, gdy spekulowano, że źródłem koronawirusa są nietoperze. Oto film, o którym mowa:
Bardzo szybko okazało się jednak, że film został zarejestrowany poza terytorium Chin, w 2016 r., w Palau.
Zaraz potem, w sieci pojawiły się kolejne filmy z ludźmi, którzy jedzą zupę z nietoperza. Miał to być kolejny dowód na to, że masowe spożywanie tego typu posiłków, przyczynia się do rozprzestrzeniania się wirusa. W większości jednak, filmy te nagrano na długo przed wybuchem epidemii.
Koronawirus 2019-nCoV z Wuhan może mieć faktycznie pochodzenie zwierzęce. Jest również prawdopodobne, że tak jak 20 lat temu w przypadku SARS, nosicielami są nietoperze. To nie oznacza jednak, że wirus bezpośrednio przedostał się z nich na człowieka. Zarażenie SARS-em nastąpiło m.in. od jenotów, a gospodarzem pośrednim zespołu chorobowego wywoływanego przez inny koronawirus (MERS) były wielbłądy.
Profesor dr hab. Krzysztof Pyrć, kierownik Pracowni Wirusologii Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, tak wyjaśnia tą sprawę:
Innymi słowy, rezerwuarem wirusa najprawdopodobniej są nietoperze, ale człowiek zaraził się nim w kontakcie z innym zwierzęciem. Czy trzeba je koniecznie zjeść, żeby doszło do transmisji? Nie, wystarczy bliski kontakt z gospodarzem pośrednim np. na placach handlowych i targowiskach
Na dzień dzisiejszy, informacja o zupie z nietoperza jako o przyczynie koronawirusa to fake news.
Źródła
Gazeta Wyborcza, YouTube