Po wczorajszym proteście pod Ministerstwem Edukacji Narodowej, uczestnicy przenieśli się pod Komendę Rejonową Policji na ulicy Wilczej na demonstrację solidarnościową z zatrzymanymi przez Policję osobami. Gdy pod komendą pojawili się pierwsi uczestnicy protestu, na miejsce dotarł również ambulans Fundacji Ratownictwo Motocyklowe Polska.
Do sieci trafiło krótkie nagranie tego momentu rzekomego zatrzymania ambulansu, przez Strajk Kobiet. Jego autor, Jakub Marciniak, działacz Młodej Prawicy najprawdopodobniej sfilmował całą sytuację z biura Porozumienia Jarosława Gowina przy ul. Wilczej 23.
8-sekundowe, ucięte nagranie na Twitterowym profilu Jakuba Marciniaka opatrzono podpisem „Warszawa. Ulica Wilcza. Protestujący nie przepuszczają karetki na sygnale.”
Jego autor udzielał się również w sekcji komentarzy:
W tym krótkim wycinku filmu nasze wątpliwości wzbudziło kilka szczegółów; ambulans stoi w pewnym oddaleniu od demonstrujących, ma wyłączone światła mijania, nie używa sygnałów dźwiękowych, a pod koniec nagrania wysiada z niego ratownik. Nie wygląda na to, by pojazd jechał do jakiegokolwiek wezwania.
Przeanalizowaliśmy inne nagrania, na których znaleźliśmy ten sam ambulans. Najlepiej widoczny jest w nagraniu kanału ReporterTV (3:14).
Wszystko wskazywało na to, iż ambulans zabezpieczał medycznie protest. Postanowiliśmy przejrzeć nagrania i zdjęcia z poprzednich edycji Strajku, by znaleźć ten zespół ratowników. Dotarliśmy do zdjęcia Sławomira Kamińskiego dla Agencji Gazeta, wykonanego na Placu Powstańców Warszawy dnia 18.11.2020.
Oznaczenia i układ oświetlenia roboczego na boku ambulansu ze zdjęcia zgadza się z tym widocznym na nagraniu z ul. Wilczej. Na boku pojazdu widać logo i nazwę Fundacji Ratownictwo Motocyklowe Polska.
Skontaktowaliśmy się z Fundacją. Otrzymaliśmy potwierdzenie, iż ambulans obecny na nagraniu z ul. Wilczej należy do Fundacji, która od dłuższego czasu jest obecna na protestach Strajku Kobiet jako nieformalne zabezpieczenie medyczne. Fundacja jest organizacją apolityczną, zabezpieczała zarówno Strajk jak i Marsz Niepodległości 11 listopada.
Karetki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego nie mogą być na stałe oddelegowane do tego typu zabezpieczeń, więc zajmują się tym wolontariusze. Widoczny na filmie ambulans Fundacji przyjechał na miejsce, ratownicy wysiedli, po czym kierowca zaparkował kilkadziesiąt metrów dalej, przepuszczony przez demonstrantów i Policję bez żadnych problemów. Nagranie ucięto dokładnie w momencie, gdy z karetki wysiadają ratownicy.
Fundacja Ratownictwo Motocyklowe Polska poinformowała nas również, iż jej ratownicy nigdy nie mieli problemów z przejazdem przez tłum podczas Strajku Kobiet, a korytarze życia, które tworzono dla karetek były jednymi z najlepszych, jakie zdarzyło im się widzieć.
Po naszych informacjach Fundacja odniosła się do manipulacji pod filmem Jakuba Marciniaka na Facebooku.
Podsumowanie
Wątpliwe jest, by autor nagrania nie miał świadomości, że ambulans w rzeczywistości przyjechał na miejsce protestu, zwłaszcza, iż nagranie ucięto dokładnie w momencie, gdy ratownicy wysiadali z pojazdu. Jak informuje Fundacja, ambulans był obecny na miejscu przez następne 4 godziny. Ustaliliśmy, iż parkował niemal dokładnie naprzeciwko biura Porozumienia, musiał być więc doskonale widoczny przez wiele godzin. Nagranie uznajemy za całkowity fake news, oparty na manipulacji.
Źródła
Fundacja Ratownictwo Motocyklowe Polska: http://www.ratownictwomotocyklowe.pl/
ReporterTV: https://www.youtube.com/watch?v=E8Sy43rAdKc
