Portal wpolityce.pl opublikował artykuł, w którym autor sugeruje, że Rafał Trzaskowski korzystał z promptera podczas „Areny prezydenckiej” w Lesznie.
Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, wziął udział „Arenie Prezydenckiej” w Lesznie, podczas której odpowiadał na pytania dziennikarzy z ok. 20 redakcji telewizyjnych, radiowych i internetowych. Po emisji programu, w sieciach społecznościowych rozgorzała dyskusja, czy kandydat na prezydenta korzystał z promptera podczas odpowiedzi na pytania. Dowodem miało być poniższe zdjęcie:
Tak o sprawie pisał portal wpolityce.pl:
Czyżby Rafał Trzaskowski na ostatniej prostej kampanii postanowił wziąć przykład ze swoich partyjnych kolegów, którzy w kluczowych momentach decydowali się na korzystanie z promptera, czym narażali się na kpiny?
Podobne oskarżenia pojawiały się również w mediach społecznościowych:
Prompter Trzaskowski, nawet na ułożone przez siebie pytania musi mieć napisaną odpowiedź
Jak było naprawdę?
Nie, Rafał Trzaskowski nie korzystał z promptera
Do weryfikacji powyższych insynuacji nie trzeba wielkich umiejętności, wystarczy uważnie prześledzić nagranie z „Areny prezydenckiej” w Lesznie.
Na materiale filmowym wyraźnie widzimy, że na wspomnianym ekranie nie wyświetlają się żadne pomoce merytoryczne dla Rafała Trzaskowskiego. Jest tam wyłącznie czas, który pozostał na udzielenie odpowiedzi lub zadanie pytania (w przypadku pytających). Poniżej trzy zrzuty ekranu:
Podsumowanie
Nie, Rafał Trzaskowski nie korzystał z promptera podczas Areny Prezydenckiej w Lesznie. Ekran, który widzimy na popularnym zdjęciu w mediach społecznościowych, odmierza tylko czas. Nie wyświetla żadnych innych, dodatkowych informacji.
Źródła
Onet Live SG: https://www.youtube.com/watch?v=NImK9Gk3-EY
Mat. Własne,