Zatrzymaj się!

Tworzenie treści kosztuje i jest czasochłonne. Może podarujesz nam kawę?

Zostaję patronem / patronką! Wspieram z Przelewy24 Zamknij to okno

Jak wygląda propaganda dotycząca koronawirusa w Rosji?

Jak wygląda propaganda dotycząca koronawirusa w Rosji?

Kryzys spowodowany przez koronawirusa jest tematem podatnym na dezinformację. Podmioty państwowe manipulują tematem COVID -19 w mediach tradycyjnych i społecznościowych budząc wątpliwości i niezgodę. WHO określa to zjawisko jako „infodemic” (infodemia – information and pandemic). EUvsDisinfo skontaktowało się z sześcioma rosyjskimi ekspertami – niezależnymi dziennikarzami i komentatorami, aby poznać ich zdanie na temat sytuacji w Rosji.

Ekspertom zadano to samo pytanie:

Jak oceniasz sposób, w jaki media kontrolowane przez Kreml, radzą sobie do tej pory z kryzysem spowodowanym koronawirusem? Jak sądzisz, jak będą sobie z tym radzić w najbliższych tygodniach, miesiącach? Czy spodziewasz się dezinformacji związanej z tym tematem? I jeśli tak, jaka będzie strategia?

Przewaga Moskwy i bezradność zachodu

Alexander Morozov, politolog, Boris Nemtsov Academic Center, Praga:

Dwie narracje rozwijają się jednocześnie. Z jednej strony nadal pojawiają się nagłówki „Wirus został sprowadzony do Chin przez amerykańskie wojsko” a prokremlowscy komentatorzy nadal piszą o „histerii elit zachodnich” i „upadku Unii Europejskiej”. Z drugiej strony w kremlowskich mediach zaczęła działać narracja „globalnej solidarności”, ponieważ rząd rosyjski zaczyna stosować te same środki ostrożności co rządy europejskie.

Alexander Morozov, politolog, Boris Nemtsov Academic Center, Praga
Alexander Morozov, politolog, Boris Nemtsov Academic Center, Praga

Kremlowskie media stworzą teraz mieszankę tych dwóch narracji wg następujących zasad: rosyjskie władze spokojnie i skutecznie zwalczają wirusa, a rządy w Europie i w USA tworzą histerię, popełniając błędy wywołują krytykę ze strony obywateli. Podkreślać się będzie, że zachodnie rządy odmawiają pomocy Kremla, podczas gdy inne ją akceptują. Zostanie to przedstawione wśród wewnętrznych odbiorców, jako całościowy obraz wyższości Moskwy i bezradności Zachodu.

Dla odbiorców zewnętrznych narracja przebiegać będzie w dwóch kierunkach: zwróci się do europejskich i innych rządów z propozycją partnerstwa i udziału Moskwy w globalnej solidarności, której nie można odrzucić. Ale z drugiej strony trafi do odbiorców w Europie, którzy szukają „alternatywnych opinii” wobec swoich rządzących. To liczna publiczność, składająca się nie tylko z części rosyjskojęzycznych ludzi w Europie, ale także elektoratu nowej prawicy, eurosceptyków oraz populistów w różnych krajach.

Kreml wykorzysta ten prawdziwy, europejski materiał, cytując wyrwaną z kontekstu krytykę krajowych antywirusowych programów, które pojawią się w dyskusjach europejskich; krytykę działań Brukseli przez eurosceptyków i wypowiedzi spanikowanych europejskich blogerów na temat katastrofalnych konsekwencji ekonomicznych w skutek podjętych środków.

Propaganda szczepi ludzi podejrzliwością i nieufnością

Pavel Kanygin, dziennikarz, Novaya Gazeta:
Oczywiście, rząd rosyjski nie informuje w pełni swoich obywateli o obecnej sytuacji. Poprzez dokładnie kontrolowane media podaje, że nie ma zagrożenia niekontrolowaną epidemią. Te media nieustannie informują, że Zachód płonie, Ukraina oczywiście płonie, podobnie jak bratnia Białoruś, ale my jesteśmy lepiej przygotowani niż ktokolwiek inny.

Pavel Kanygin, dziennikarz, Novaya Gazeta
Pavel Kanygin, dziennikarz, Novaya Gazeta

W rzeczywistości nie wiemy, co faktycznie dzieje się z rozprzestrzenianiem się choroby w Rosji, ponieważ Rosja nie jest nawet bliska poziomu przejrzystości, jaki widzimy w Europie, Korei Południowej, a nawet w Chinach.

Władze rosyjskie zaczynają zachowywać się jak wściekły nastolatek, kiedy ludzie nie przestrzegają zasad izolacji czy kiedy wpadają w panikę i opróżniają półki sklepów z makaronem.

Obecnie mieszkam w USA i znajomi z Rosji pytają mnie jaka tutaj jest sytuacja. Ludzie nie mogą uwierzyć, że epidemia występuje też tutaj, kiedy eksperci w rosyjskich programach telewizyjnych mówią im, że wirus został wytworzony w tajnym amerykańskim laboratorium i podrzucony Chinom i Europie.

Problem jest jednak następujący: kiedy propaganda rozpowszechnia te brednie zamiast faktów, ostatecznie uderza w swoich ludzi, którzy są u władzy, ponieważ szczepi ludzi podejrzliwością i nieufnością wobec działań państwa.

Narracja zmieniła się dosłownie w ciągu jednego dnia

Konstantin Eggert, dziennikarz:
Po pierwsze, relacja w rosyjskich mediach państwowych była zgodna z jej tradycyjnym przekazem „w Rosji nie ma problemów, ale na Zachodzie jest ich mnóstwo”. Jednak w wyniku rosnącej świadomości wobec możliwej skali epidemii w Rosji, wydźwięk zmienił się dosłownie w ciągu jednego dnia.

Konstantin Eggert, dziennikarz
Konstantin Eggert, dziennikarz

Obecnie nacisk jest kładziony na 1) opis sytuacji w UE i USA w komunikatach informacyjnych w sposób rzeczowy; 2) gotowość Federacji Rosyjskiej do walki z wirusem („ Rosja jako pierwsza odszyfrowała genom wirusa”) oraz 3) pozytywne aspekty kwarantanny ( „spędzaj więcej czasu z rodziną”). Anty-ukraiński temat jest nieunikniony w programach telewizyjnych – „system opieki zdrowotnej na Ukrainie się załamuje”.

Oczywiście, priorytetem będzie naturalne opanowanie paniki, które może być potencjalnym generatorem antyrządowych nastrojów. Praca mediów państwowych będzie skupiać się w najbliższej przyszłości przede wszystkim na tym. Jeśli niemożliwe będzie ukrycie skali tego, co dzieje się w Rosji, wznowiona będzie antyzachodnia propaganda ( zgodnie z nazwą wirusa jako „amerykańskiej broni”).

Rosyjskie władze znajdują się pod poważną presją

Kirill Rogov, analityk polityczny i wiceprezes Liberal Mission Foundation (Moskwa):
Reakcja władz rosyjskich na epidemię nie różni się zasadniczo od standardowej reakcji. Komplikuje to tylko wewnętrzna kampania polityczna związana z poprawkami do konstytucji, która usunie ograniczenie kadencji prezydentury Putina.

Kirill Rogov, analityk polityczny i wiceprezes Liberal Mission Foundation (Moskwa)
Kirill Rogov, analityk polityczny i wiceprezes Liberal Mission Foundation (Moskwa)

Początkowo władze zamierzały wykorzystać zagrożenie epidemią do celów politycznych. Burmistrz Moskwy wydał zakaz wydarzeń publicznych z udziałem ponad 5000 uczestników kilka godzin po przyjęciu poprawek Putina i natychmiast po tym, jak opozycja złożyła wniosek o przeprowadzenie wiecu przeciwko nim. Pod pozorem przeciwdziałania epidemii władze zamierzają rozszerzyć stosowanie niekontrolowanych form głosowania w dniu głosowania 22 kwietnia ( w domu, przez Internet).

Kierując się tą samą logiką, prezydent Putin podpisał 18 marca dekret o wyznaczeniu daty głosowania na 22 kwietnia, co wydawało się nieodpowiedzialne w związku z odwołaniem wszystkich imprez masowych na całym świecie.

Jednak, podobnie jak inne rządy, władze rosyjskie znajdują się pod poważną presją ze strony opinii publicznej i zagrożeniem upadku systemu opieki medycznej, jeśli epidemia rozprzestrzeni się zbyt szybko. W związku z tym podejmują standardowe środki ograniczające i zastrzegają sobie możliwość odroczenia głosowania.

Wydaje się, że na początku tygodnia władze wierzyły, że wstrzymując tempo rozpowszechniania informacji, kupią czas na przeprowadzenie głosowania. Ale to tej pory strategia ta wydaje się obarczona rosnącymi kosztami.

Tak czy inaczej, zdolność władz do wpływania na strach przed epidemią jest w opinii publicznej dość ograniczona. Dziś, sieci społecznościowe i Internet stanowią zbyt duży udział w dostępie i przekazywania informacji przez Rosjan, a możliwości ich kontroli ze strony rosyjskich władz jest ograniczona.

Wszelka krytyka władz jest wykluczona

Denis Korotkov, dziennikarz, Novaya Gazeta:
Telewizja kontrolowana przez Kreml przekazuje więcej informacji o tym, jak koronawirus opróżnia ulice europejskich miast i półek sklepowych w USA niż o samej sytuacji w Rosji.

Denis Korotkov, dziennikarz, Novaya Gazeta
Denis Korotkov, dziennikarz, Novaya Gazeta

Nie będzie strategii na kryzys – będzie dobrze, jeśli przynajmniej będą w stanie poradzić sobie z taktyką. Przekaz jest taki, że mamy do czynienia z problemem, który przyszedł zagranicy; ale z powodzeniem sobie z nim radzimy, a w rozkładającej się Europie sytuacja jest ciągle gorsza niż w Rosji.

Oczywiście wszelka krytyka władz jest wykluczona: władze będą prezentowane jak zawsze, jako działające w najlepszy możliwy sposób w obecnej sytuacji. Manipulacje statystykami są nieuniknione i zostaną wykorzystane. Najprawdopodobniej już są. Bardzo trudno uwierzyć, że koronawirus jakimś cudem nie przekroczył naszych granic; Rosja nie jest całkowicie zamkniętym Związkiem Radzieckim.

Kreml nie chce być częścią świata

Andrei Arkhangelsky, dziennikarz, felietonista, redaktor kultury w magazynie Ogonyok:
Przez około dwa tygodnie napływały tego samego rodzaju informacje: „Kryzys ujawnił słabość Europy”, „Wszyscy odwrócili się od Włoch”, „Nikt nie pomógł Ukrainie”. Zamknięcie granic spowodowało kolejny atak propagandowy na Unię Europejską: „ Gdzie jest twoje zjednoczenie, gdzie jest twoja jedność?”. Wszystkie te słowa niosą wyraźny przekaz: demokracja nie jest w stanie sprostać wyzwaniu. Oczywiście ostatecznie jest to atak na samą ideę demokracji, na otwarte społeczeństwo.

Andrei Arkhangelsky, dziennikarz, felietonista, redaktor kultury w magazynie Ogonyok
Andrei Arkhangelsky, dziennikarz, felietonista, redaktor kultury w magazynie Ogonyok

Propaganda śmiała się z Europejczyków, którzy „ panikowali kupując papier toaletowy”. Kiedy koronawirus przybył do Rosji, okazało się, że Rosjanie zaczęli zachowywać się w ten sam sposób. Propaganda ma teraz do czynienia z ciekawym zjawiskiem: każde przesłanie o Europie jest postrzegane jako zwierciadło – Rosjanie nieuchronnie postrzegają wiadomości, jako coś co wkrótce wydarzy się u nas. Właśnie dlatego widzimy nieco mniej wiadomości o „panice w Europie”.

Pandemia jest globalnym zjawiskiem i można z nią walczyć tylko wspólnie. Ale Kreml nie chce być częścią świata. Dlatego strategia będzie taka sama: propaganda będzie próbowała udowodnić, że u nas wszystko jest inne. Widzimy teraz, jak pro-kremlowskie media aktywnie walczą z „paniką i plotkami” w Rosji: powraca bumerang informacyjny.

110 PRZYPADKÓW I NADAL TRWA ICH LICZENIE

Do 21 marca w bazie danych EUvsDisinfo zarejestrowano 110 przykładów prokremlowskiej dezinformacji dotyczącej koronawirusa.


Tekst ten został przetłumaczony przez Front Europejski z oryginalnego artykułu na stronie EUvsDisinfo. Dzięki uprzejmości wolontariuszy, mogliśmy opublikować to tłumaczenie na naszych łamach. Front Europejski to nieformalna inicjatywa tworzona wspólnie przez proeuropejskie organizacje pozarządowe. Wiodącą rolę odgrywają Fundacja Centrum im. Prof. Bronisława Geremka, gdzie znajduje się sekretariat Frontu oraz Polska Fundacja Roberta Schumana. Zapraszamy do polubienie strony inicjatywy na facebooku, oraz dołączenia do grupy „Wojowników Klawiatury”, gdzie można przeczytać więcej tego typu wartościowych treści. Bardzo dziękujemy! Wasza praca to ważny głos w postępującej dezinformacji związanej z koronawirusem.

Komentarze

Założyciel, twórca fakenews.pl i fundator Fundacji "Przeciwdziałamy Dezinformacji". Zawodowo zajmuje się bezpieczeństwem w internecie i programowaniem. Prywatnie społecznik, pasjonat internetu. Wieloletni wolontariusz Fundacji "Dom w Łodzi". Wolontariusz roku 2015 województwa łódzkiego. Jeden z laureatów Barw Wolontariatu w 2015 roku. Email: kontakt(at)fakenews.pl