Zatrzymaj się!

Tworzenie treści kosztuje i jest czasochłonne. Może podarujesz nam kawę?

Zostaję patronem / patronką! Wspieram z Przelewy24 Zamknij to okno

Jamie Oliver wygrał walkę prawną z siecią McDonald’s? Taki proces sądowy nigdy nie miał miejsca

Jamie Oliver wygrał walkę prawną z siecią McDonald’s? Taki proces sądowy nigdy nie miał miejsca

Po raz kolejny w Internecie krąży informacja jakoby popularny brytyjski kucharz, Jamie Oliver, wygrał rozprawę z siecią McDonald’s. Sąd stwierdzić miał, że jedzenie pochodzące z restauracji nie nadaje się do spożycia ze względu na swoją toksyczność. Zgodnie z narracjami w mediach społecznościowych mięso podawane w McDonald’s zawierać miało wodorotlenek amonu, uznawany rzekomo za substancję toksyczną. Cała historia ma swoje źródło w rzeczywistej sytuacji, jednak większość informacji prezentowanych w sieci jest w znacznej mierze fałszywa.

Temat ten omawiany był między innymi przez redakcje AFP Sprawdzam, Snopes, Lead Stories czy BOOM.

Teza:
McDonald’s przegrywa walkę prawną z szefem kuchni, Jamiem Oliverem, który udowodnił, że jedzenie, które sprzedają, nie nadaje się do spożycia, ponieważ jest wysoce toksyczne. Ma to być spowodowane użyciem wodorotlenku amonu w procesie produkcji.
Nasza ocena:

Co jest fałszem?

Jamie Oliver nigdy nie podjął żadnych kroków prawnych wobec amerykańskiej korporacji, choć krytykował restaurację za sposób produkcji swoich produktów. Wodorotlenek amonu jest uznawany generalnie za nieszkodliwy i można go legalnie używać w produkcji wyrobów spożywczych. McDonald's podobnie jak kilka innych dużych sieci restauracji nie stosuje mięsa, przy produkcji którego był używany wodorotlenek amonu od ponad 10 lat.

Co jest prawdą?

McDonald's do 2011 roku w USA rzeczywiście stosował mięso przy produkcji którego był używany wodorotlenek amonu.

Wpisy dotyczące całej sytuacji pojawiają się w mediach społecznościowych od wielu lat. Za przykład może posłużyć tweet muzyka i kompozytora, Clinta Mansella z 2013 roku. Na Facebooku setki tysięcy udostępnień zdobywał ten post z 2014 roku. W polskim Internecie informacje te zaczęły znów zyskiwać popularność w grudniu 2021 roku w formie łańcuszka. Podawane były one dalej zarówno przez prywatne osoby, jak i różnego rodzaju strony tematyczne. Wpisy cieszyły się niemałym powodzeniem, często generując tysiące udostępnień.

Jamie Oliver wygrał walkę prawną z siecią McDonald's? Taki proces sądowy nigdy nie miał miejsca
Źródło: facebook.com

Proces, którego nie było

Rzekomy proces, który miał mieć miejsce pomiędzy McDonald’s Corporation, a Jamiem Oliverem, nigdy nie miał miejsca. Jak podaje portal AFP Sprawdzam, brytyjski kucharz nigdy nie podjął walki prawnej z amerykańskim gigantem. Przedstawiciele Jamiego Olivera potwierdzili taki stan rzeczy. Również redakcje Lead Stories oraz BOOM nie odnalazły żadnych dokumentów czy dowodów, by kiedykolwiek tego typu proces się odbył. Wszystko więc wskazuje na to, że informacje o działaniach prawnych wobec amerykańskiej sieci zostały sfabrykowane w mediach społecznościowych i prasie. Wprowadzający w błąd nagłówek był między innymi prezentowany na łamach brytyjskiego tabloidu Daily Mail w 2021 roku. W dalszej części artykułu tłumaczymy skąd wzięło się całe zamieszanie wokół Jamiego Olivera i jakości mięsa w McDonald’s.

Jamie Oliver wygrał walkę prawną z siecią McDonald's? Taki proces sądowy nigdy nie miał miejsca
Źródło: dailymail.co.uk

Kampania Jamiego Olivera

Brytyjski kucharz prowadzi popularne kampanie na rzecz zdrowego odżywiania. W jednym z odcinków swojego programu, „Food Revolution” z 2011 roku krytykował użycie wodorotlenku amonu przy produkcji mięsa. Prezentował w jaki sposób wytwarza się między innymi burgery serwowane w restauracji McDonald’s w Stanach Zjednoczonych. Stwierdził także w trakcie prezentacji, że produkty przetworzone w ten sposób nie nadają się do spożycia przez ludzi, nazywając końcowy produkt „różowym śluzem” („pink slime”). Problem ten w 2009 roku poruszyła już redakcja New York Times.

Jamie Oliver wygrał walkę prawną z siecią McDonald's? Taki proces sądowy nigdy nie miał miejsca
Źródło: dailymotion.com

Resztki wołowiny, które w normalnych warunkach zostałyby zutylizowane lub sprzedane do produkcji karmy dla zwierząt są oddzielane mechanicznie od kości i tłuszczu. Następnie zostają one zmielone. Na koniec dodaje się do nich wodorotlenek amonu, czyli tak zwaną wodę amoniakalną. Ma ona służyć do zabijania bakterii E. coli. Jamie Oliver jednak w żadnym miejscu nie wykazał, że rzeczywiście prezentowany sposób produkcji żywności jest toksyczny dla człowieka.

McDonald’s wycofuje się z produkcji kontrowersyjnego mięsa

Wbrew twierdzeniom w mediach społecznościowych, sieć McDonald’s nie posiada już w swojej ofercie w USA burgerów zawierających omawiane mięso. Wycofała je z użytku w 2011 roku o czym poinformowała w styczniu 2012 roku. Podobne kroki podjęły również Taco Bell i Burger King. Beef Products Incorporated, które dostarczało mięso do sieci McDonald’s, zaprzeczyło jakoby decyzja ta miała jakikolwiek związek z programem Jamiego Olivera. W 2013 roku McDonald’s wydało oświadczenie w tej sprawie:

„W naszych hamburgerach nie używamy chudych resztek wołowiny z dodatkiem amoniaku, co niektórzy nazywają „różowym śluzem”, od 2011 roku. Ostatnie doniesienia twierdzące, że tak jest, są fałszywe.

 

Burgery są sercem Złotych Łuków [nawiązanie do loga McDonald’s, przyp.red.], a faktem jest, że McDonald’s serwuje tylko wołowinę w 100% kontrolowaną przez USDA [Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych – przyp. red.] – bez konserwantów, bez wypełniaczy, bez rozcieńczalników – kropka.

 

Przed 2011 rokiem, aby wspomóc możliwości zaopatrzeniowe, McDonald’s w USA, podobnie jak wielu innych sprzedawców żywności, używał tego bezpiecznego produktu, ale nie jest on już dłużej częścią naszych dostaw.”

Bezpieczeństwo żywności

Jak twierdzą eksperci, prezentacja przedstawiona przez Jamiego Olivera był zdecydowanie udramatyzowana na potrzeby programu. Doktor Joe Schwarcz z Uniwersytetu McGilla w Kanadzie stwierdził na łamach BOOM:

„Ponieważ resztki mięsne są szczególnie podatne na skażenie bakteryjne, firma wprowadziła nowatorską metodę kontrolowania ryzyka. Bakterie Salmonelli i E. coli, które ewoluowały w środowisku kwaśnym, nie mogą przetrwać w środowisku obojętnym lub zasadowym. Gazowy amoniak może stworzyć takie warunki, gdy rozpuszcza się w wodzie, tworząc wodorotlenek amonu, zasadę. Następnie powstaje równowaga między rozpuszczonym amoniakiem i wodorotlenkiem amonu, przy czym w danym momencie faktycznie występuje bardzo mało wodorotlenku amonu. Ale gdy zostanie zużyty, jak w reakcji niszczenia bakterii, jest uzupełniany, ponieważ więcej rozpuszczonego amoniaku reaguje z wodą.”

Woda amoniakalna według FDA (amerykańskiej Agencji Żywności i Leków) jest uznawana za bezpieczną (tzw. oznaczenie GRAS) dla organizmu człowieka. Dopuszcza się ją w produkcji produktów spożywczych pod opisanymi przez agencję warunkami i odpowiednią kontrolą. Podobne stanowisko posiada Komisja Europejska. W Unii Europejskiej substancja występuje pod oznaczeniem E 527 i jej użycie jest ściśle regulowane. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że dodawanie wody amoniakalnej, a także wykorzystywanie resztek zwierzęcych w procesie produkcji wyrobów mięsnych jest w UE zabronione. W związku z tym, w Europie McDonald’s nigdy nie stosował w swoich produktach omawianego mięsa.

Fast food, a zdrowie

Niezależnie od tego czy woda amoniakalna jest dodawana do produktów mięsnych w sieciach restauracji typu fast food, należy pamiętać, że spożywanie posiłków w takich miejscach nie jest zdrowe. Mają one niekorzystny wpływ na nasze organizmy, szczególnie jeżeli spożywamy je regularnie i w dużych ilościach. Korporacje fast foodowe ochoczo wykorzystują sytuację we współczesnym świecie, wymagającą szybkiego życia i utrudniającą przygotowywanie często czasochłonnych, ale zdrowych posiłków. Stosują agresywny marketing, zachęcający do częstego spożywania serwowanych produktów, których czas przygotowania jest minimalny, a cena wydaje się niewygórowana. Szczególnie podatną grupą na te techniki są nastolatkowie, przez co osoby w tej kategorii wiekowej uczą się złych nawyków żywieniowych już na wczesnym etapie życia. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie poruszyliśmy nawet tematu ogromnego wpływu na środowisko, jaki ma proces produkcji tego typu żywności.

Stanowisko Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej

Na problemy ze spożywaniem fast foodów zwracają również uwagę instytucje zajmujące się zdrowym żywieniem. Jak przeczytamy w stanowisku Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej:

„Faktem jest, że fast food szybko zaspokoi głód, jednak spożywany w nadmiarze ma niekorzystny, a wręcz szkodliwy wpływ na nasze zdrowie. Czynnikiem, który sprawia, że dania typu fast food są smaczne, jest znaczna zawartość takich substancji, jak: tłuszcz (w tym kwasy tłuszczowe typu trans), cukier i sól oraz glutaminian sodu, czyli substancja wzmacniająca smak.

 

Nadmiar powyższych składników oraz mała ilość błonnika w daniach typu fast food może prowadzić do występowania chorób w tym: otyłości, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, chorób serca i naczyń krwionośnych oraz nowotworów (szczególnie przewodu pokarmowego). (…) sprytnym wybiegiem stosowanym w „fast foodach” jest układanie cennika w taki sposób, że za każdy dodatek – napój, ser, porcja kiełbasy, sos itd. – płacimy kolejne złotówki. W efekcie rachunek za „obiad” w takim barze do niskich nie należy. Często tyle samo lub niewiele więcej zapłacilibyśmy za zdecydowanie zdrowszy posiłek w tradycyjnej restauracji.

 

(…)

 

Wszystko zależy do ilości. Jeśli dania fast food będą wybierane rzadko, od czasu do czasu, organizm poradzi sobie ze znaczną dawką kalorii. Gdy jednak taki typ żywienia stanie się zwyczajem, prawdopodobieństwo pojawienia się problemów zdrowotnych w przyszłości wzrośnie. Z czasem zacznie zwiększać się masa ciała, pojawią się problemy z nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą, spadnie odporność organizmu na infekcje, mogą wystąpić zaparcia.

 

Winowajcą są zbyt duże ilości tłuszczu, soli i cukru, a przy niedostatecznej aktywności fizycznej dzieciom grozi nadwaga i otyłość. Hamburger z dodatkami dostarczy organizmowi ok. 600 kcal, zaś sałatka warzywna z grillowanym kurczakiem i grzankami znacznie mniej, bo ok. 400 kcal. Dieta obfitująca w produkty typu fast food nie wspiera też dziecka w nauce i przyswajaniu wiedzy. Mogą również pojawić się problemy skórne.”

Podsumowanie

Jamie Oliver nigdy nie podjął żadnych kroków sądowych wobec sieci McDonald’s. W związku z tym nie mógł w żaden sposób prawnie udowodnić, że produkty amerykańskiej restauracji są toksyczne dla człowieka.

Woda amoniakalna jest uznawana za substancję bezpieczną dla człowieka i można ją legalnie stosować przy produkcji wyrobów spożywczych. Unia Europejska nie dopuszcza jej jednak do procesu przemysłowego przetwarzania mięsa. Cała narracja prezentowana w mediach społecznościowych wzięła się z kampanii brytyjskiego kucharza, którego celem było promocja zdrowego odżywiania. Aktualnie w większości dużych sieci fast foodów (m.in. McDonald’s czy Burger King) w Europie i USA nie używa się mięsa przy produkcji którego wykorzystano wodę amoniakalną.

Źródła

AFP Sprawdzam: https://sprawdzam.afp.com/http%253A%252F%252Fdoc.afp.com%252F9P833U-1

Snopes: https://www.snopes.com/fact-check/jamie-oliver-mcdonalds-burgers/

Lead Stories: https://leadstories.com/hoax-alert/2021/12/fact-check-chef-jamie-oliver-did-not-beat-mcdonald’s-in-court.html

BOOM: https://www.boomlive.in/fact-check/mcdonalds-jamie-oliver-food-ammonia-human-consumption-16051

ABC: https://abcnews.go.com/blogs/health/2012/02/01/mcdonalds-announces-end-to-pink-slime-in-burgers/ oraz https://abcnews.go.com/Health/teens-vulnerable-junk-food-advertising-experts/story?id=69060220

Food Safety News: https://www.foodsafetynews.com/2012/01/fast-food-companies-abandon-ammoniated-beef/

McDonalds’s: https://web.archive.org/web/20190805183022/https:/news.mcdonalds.com/media-statements/food-details/discontinued-use-select-lean-beef-trimmings-slbt

FDA: https://www.accessdata.fda.gov/scripts/cdrh/cfdocs/cfcfr/cfrsearch.cfm?fr=184.1139

Komisja Europejska: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32011R1129&from=FR#page=14*

Food Active: https://foodactive.org.uk/junk-food-marketing-a-crisis-in-the-marketplace-2/

The Conversation: https://theconversation.com/trimming-the-excess-how-cutting-down-on-junk-food-could-help-save-the-environment-65338

Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej: https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/fast-food-czy-szybko-znaczy-zdrowo/

Komentarze

Absolwent Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Ukończył historię ze specjalizacją w zakresie Powstania Chmielnickiego oraz ogólną historią wojskowości. Działacz społeczny, pracował dla kilku organizacji pozarządowych, zajmujących się pomocą opuszczonym i osieroconym dzieciom. W fakenews.pl od grudnia 2020 roku. Prywatnie jego pasją jest muzyka, interesuje się również historią transportu, nowymi technologiami oraz astronomią. Email: mzadroga(at)fakenews.pl