Ksiądz Giuseppe Berardelli zakażony koronawirusem oddał przed śmiercią respirator innej osobie? Ta wzruszająca historia, stała się niebywale popularna w polskich i zagranicznych mediach. Zacytujmy ją, opierając się na dwóch artykułach. Jeden to wpis facebookowy, drugi to artykuł na popularnym polskim portalu:
Schorowany od dłuższego czasu i dobijany koronawirusem, umierający ksiądz Giuseppe Berardelli, z samego centrum epidemii, pod Bergamo – wiedząc że panuje drastyczny niedobór sprzętu medycznego, poprosił personel medyczny, żeby pod przysługujący mu respirator podłączyć kogoś młodszego, mającego większe szanse na przeżycie. Co więcej, był to respirator zorganizowany specjalnie dla księdza przez jego parafian. Ksiądz Berardelli zmarł. Wierny Chrystusowi i Jego nauczaniu do samego końca, aż po krzyż.Kler.
Poświęcenie w czasach zarazy. Zmarł ksiądz, który oddał swój respirator, by uratować życie innego pacjenta
„Chrześcijański heroizm” – tak media opisują czyn Giuseppe Berardelliego, włoskiego księdza, który oddał swój respirator. Zarażony koronawirusem duchowny zmarł, ratując życie młodszemu pacjentowi.
Ksiądz Guseppe Berardelli pochodził z miejscowości Casnigo, koło Bergamo, które jest epicentrum epidemii we Włoszech. Jak podaje włoska gazeta „Arabberara” był znany ze swojej pomocy wiernym, a także z tego, że jeździł na motorze. Duchowny od dłuższego czasu miał problemy zdrowotne, dlatego zakażenie koronawirusem wywołało u niego dodatkowe komplikacje. Wiedział, że jest u kresu życia. Zdawał sobie sprawę także z powagi sytuacji w rejonie. Kiedy jego stan był na tyle poważny, że wymagał podłączenia do respiratora, ksiądz zrezygnował z urządzenia prosząc, żeby przekazano go młodszemu choremu. Osobie, której nie znał. Giuseppe Berardelli zmarł w szpitalu w Lovere, z powodu choroby COVID-19.
O tej sprawie napisały praktycznie każde media w Polsce. Podobne artykuły pojawiły się na RMF24.pl, Dziennik.pl, Onet.pl.
To są piękne historie. Jeśli są prawdziwe, to warto je promować. Coś nas jednak tknęło, aby tę sprawę przebadać. Historia, gdzie źródłem rewelacji jest anonimowy pracownik, od razu wzbudziła nasze wątpliwości. Po przejrzeniu dostępnych materiałów stwierdzamy, że jest to:
Nie, ksiądz Berardelli nie oddał respiratora przed śmiercią innej osobie. O ile sam ksiądz, według relacji bliskich, był człowiekiem dużej wiary, to jego przyjaciele i włoskie agencje katolickie potwierdziły, że historia o respiratorze jest nieprawdziwa. Berardelli, ze względu na różne inne poważne schorzenia, nie mógł używać respiratorów. Włoska prasa wyraźnie zaznacza, że odmówił podłączenia do takiego urządzenia. Również historia o zorganizowaniu respiratora przez parafian jest nieprawdziwa. Te były na stanie w szpitalu, w którym przebywał. Poniżej kilka źródeł dementi:
Catholic News Agency
Ks. Berardelli był człowiekiem zdolnym do poświęceń, ale doniesienia o oddanym respiratorze nie są prawdziwe
Podczas gdy ks. Giuseppe Berardelli jest miło wspominany przez tych, którzy znali go jako człowieka pełnego życzliwości i poświęcenia, doniesienia o przekazanym respiratorze młodszemu pacjentowi nie są prawdziwe, powiedział sekretarz generalny jego diecezji we wtorek CNA.
(..)
Nie było podarowanego respiratora. Nie było żadnych respiratorów spoza szpitala.
Źródłem sensacyjnej wiadomości o przekazaniu respiratora, miał być pracownik w San Giuseppe Rest Home w Casnigo. Tę kwestię również wyjaśnia CNA:
Benedetta Franchina, pracownik San Giuseppe Rest Home, powiedziała CNA, że jest mało prawdopodobne, aby inni pracownicy domu wypoczynkowego mogli wiedzieć, jak umarł ks. Berardelli, ponieważ zmarł w szpitalu Lovere, a nie w domu opieki.
Zbiórka na respirator? To również nieprawda.
Franchina powiedziała CNA, że jest parafianką parafii Berardellego, św. Jana Chrzciciela i że zna kapłana jako człowieka wielkiej wiary.
(..) członkowie jego parafii stojąc w obliczu kryzysu związanego z wybuchem koronawirusa, od tygodni są od siebie izolowani. Nigdy nie słyszała o zbiórce pieniędzy na respirator.
CRUX
W ciągu ostatnich 24 godzin włoskie media rozpowszechniały opowiadania o Berardellim, 72, twierdząc, że „podarował” respirator używany do leczenia COVID-19, rzekomo odmawiając przyjęcia go, aby mógł być użyty do leczenia kogoś młodszego.
W rzeczywistości, powiedział Giuseppe Foresti, zakrystianin z parafii Berardellego pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Casnigo, około 15 mil od Bergamo w północnych Włoszech, starszy kapłan po prostu nie mógł używać respiratora, częściowo z powodu istniejących chorób i odmówił podłączenia do niego.
Fałszywą informację zdementowała również La Republica. BBC, które wcześniej również podało fałszywą informację, teraz umieściło sprostowanie:
We wtorek podaliśmy, że [ksiądz] postanowił oddać respirator młodszemu pacjentowi z koronawirusem. Historia została zdementowana przez jego przyjaciół.
Podsumowanie
W tej całej historii przerażająca jest jedna kwestia. Jakim cudem wiadomość bazująca na jednym źródle anonimowego pracownika domu opieki została uwiarygodniona przez wszystkie agencje prasowe na całym świecie? Być może w gąszczu tragicznych informacji związanych z koronawirusem, ktoś chciał podać coś pozytywnego. Oby tak było, ponieważ tego typu incydenty nie powinny mieć miejsca. Pamiętajcie, że na naszej stronie zawsze znajdziecie aktualne weryfikacje wszystkich manipulacji związanych z koronawirusem.
Sprawę fałszywej wiadomości opisywał również serwis sprawdzający fakty Demagog.pl
Źródła
La Republica, Crux, CNA, BBC