Ciąg dalszy wykorzystywania awarii warszawskiej oczyszczalni „Czajka” do politycznych rozgrywek. Mimo, iż temat jest już co najmniej męczący, generuje ogromne ilości fałszywych informacji, do których należy się odnieść.
W większości prawda
Więcej o naszym systemie oceniania:Co jest prawdą?
Zdjęcia zaprezentowane przez sołtysa Kiełpina i wielu innych internautów prezentują śnięte ryby w Wiśle.
Co jest fałszem?
Film udostępniony przez europosłankę Beatę Mazurek nie pokazuje śniętych ryb w okolicach Warszawy, tylko jezioro Glinki w województwie lubelskim.
Czy na wysokości Łomianek znaleziono śnięte ryby?
Tak, to prawda. Prawdziwą informację zamieścił na Facebooku sołtys Kiełpina.
Obecność martwych ryb w tej okolicy potwierdzili dziennikarze TVN. Nie wiadomo czy zdarzenie ma związek z awarią oczyszczalni „Czajka”. Jest to możliwe, ale należy pamiętać, iż pomór ryb nie jest zjawiskiem niezwykłym i zdarza się w różnych miejscach Polski w zasadzie co roku. Zwykle winne jest zbyt niskie natlenienie wód, zależne od warunków atmosferycznych. Taki przypadek miał miejsce między innymi w zeszłym roku na Dolnym Śląsku.
W przypadku Łomianek nie można na razie wykluczyć, że awaria oczyszczalni miała związek ze śmiercią ryb. Badają to odpowiednie służby, które zapewniają również, iż jakość wody nie jest zła i nie stanowi zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. Jak dowiedzieliśmy się u źródła, Łomianki nie czerpią wody do wodociągów z Wisły, lecz z ujęcia przy ul. Fabrycznej, nie ma zatem ryzyka pogorszenia jakości wody w kranach mieszkańców.
Kto podał fałszywe informacje na temat ryb?
Najwięcej zamieszania wzbudził tweet europosłanki Beaty Mazurek.
Pani rzecznik Gałecka, proszę obejrzeć razem z Trzaskowskim, bo na TVN-ie tego nie zobaczycie.Tak wygląda efekt zrzutu ścieków do Wisły. Chce pani jeszcze coś powiedzieć o ozonowaniu i czyszczeniu mechanicznym? https://t.co/iaUqG0nVoN
— Beata Mazurek (@beatamk) September 6, 2020
W dalszej dyskusji Mazurek utrzymywała, iż materiał pochodzi z okolic Łomianek.
Okolice Łomianek. Cynizm, to słaba forma komunikacji. Jak zamknie pani oczy, nie oznacza, że cuchnący problem zniknie. Wystarczy tego lenistwa oraz niekompetencji. Do pracy pani rzecznik, bo szambo zatruwa Wisłę i Bałtyk. Raport należy się Polakom. https://t.co/ER8iqN72OU
— Beata Mazurek (@beatamk) September 7, 2020
To nieprawda. Film nie ma nic wspólnego z Łomiankami ani awarią „Czajki”. W rzeczywistości nagrano go koło jeziora Glinki w województwie lubelskim w lipcu tego roku. Tutaj znajdziecie oryginalny post z materiałem wideo z tego zdarzenia.
Tutaj natomiast znajdziecie artykuł Dziennika Wschodniego na temat pomoru ryb w Glinkach.
Portal Konkret24 dokonał świetnej weryfikacji na podstawie tych materiałów, zestawiając stopklatkę z 33 sekundy filmu udostępnionego przez Beatę Mazurek ze zdjęciem z Dziennika Wschodniego.
Okazało się, że to dokładnie to samo miejsce, zgadza się również ułożenie, wielkość i stopień rozkładu ryb.
Przypominamy, że identyczne manipulacje pojawiały się również po poprzedniej awarii „Czajki”. Pisał o nich portal Demaskator24.
Tego typu medialne przekłamania wynikają głównie z zaostrzenia dyskursu w polityce. W nowych realiach należy atakować oponentów bezustannie, wykorzystując dowolne środki. Wiarygodność nie jest priorytetem, politycy nie weryfikują zatem rzetelnie informacji, podając dalej wszystko, co może zaszkodzić przeciwnikom. Rozpowszechnianie fałszywych informacji nie niesie za sobą żadnych konsekwencji. Czynią to osoby z obu stron sceny politycznej, Beata Mazurek jest jednak rzecznikiem partii rządzącej, wymagać się od niej powinno zatem większej staranności w doborze informacji, lub przynajmniej nie brnięcia w fałsz mimo zwracania uwagi.
Czy odnotowano skażenie, lub pogorszenie jakości wody w Wiśle?
Mimo powagi awarii nic na to nie wskazuje. Regularne badania MPWiK wykazują, iż woda na wysokości Warszawy oraz odcinku Warszawa-Płock pozostaje bez zarzutu. Na bieżąco możecie monitorować je tutaj.
Nie ma również żadnych sygnałów z dalszego biegu Wisły ani jej ujścia o jakimkolwiek skażeniu. Raport Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego wykazał, iż woda w kąpieliskach nadaje się do pływania.
Podsumowanie
W obecnej chwili nic nie wskazuje na to, by awaria oczyszczalni „Czajka” drastycznie wpłynęła na ekosystem lub jakość wody. Problem, choć bardzo poważny, wydaje się mocno rozdmuchany przez polityków, próbujących wykorzystać go do własnych celów. Miejmy nadzieję, iż oprócz fali fałszywych informacji, przyniesie to skutek w postaci zmotywowania władz Warszawy do permanentnego rozwiązania kwestii usterek w „Czajce”.
Źródła
MPWiK: https://www.mpwik.com.pl/view/badania-jakosci-wody-w-wisle—wyniki
Dziennik Wschodni: https://www.dziennikwschodni.pl/wlodawa/setki-snietych-ryb-w-jeziorze-glinki-kolo-okuninki-przykry-zapach-czuc-w-calej-okolicy,n,1000269721.html
