Od wczoraj krążą w internecie informacje, jakoby Polska zrezygnowała z podawania pierwszych dawek brytyjskiej szczepionki AstraZeneca. Wywołało to sporą burzę, zarówno w mediach, internecie, a także wśród polityków. Okazuje się jednak, że taka sytuacja wcale nie ma miejsca.
Pierwsze informacje
Pierwsze wzmianki o problemach z dostawami preparatu AstraZeneca (AZ), pojawiły się na łamach WP.pl. To tutaj Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych przyznał, że w tej chwili Polska skupia się na podawaniu drugich dawek szczepionki, wstrzymując chwilowo zapisy na pierwszą dawkę AZ. Wynikać miało to z niewywiązywania się przez koncern z harmonogramu dostaw, w związku z czym zachodziła obawa, że część osób czekających na drugi zastrzyk może go nie dostać.
Fake news od Wyborczej
Dwa dni później jednak, na łamach Gazety Wyborczej, pojawiła się informacja, że rząd całkowicie rezygnuje z zamawiania i dalszego stosowania brytyjsko-szwedzkiej szczepionki. Redakcja powołała się na mail z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, cytując jego fragment. Nie wiadomo jak brzmiała całość tej wiadomości. Wydaje się jednak, że gazeta dokonała nadinterpretacji jego treści. Nie da się ukryć, że pomiędzy redakcją Wyborczej, a RARS doszło do jakiegoś rodzaju nieporozumienia informacyjnego, które poskutkowało stworzeniem fake newsa.
Reakcja medialna i burza w social media
Temat szybko podchwyciły inne portale, nie zważając na możliwą nadinterpretację treści maila. Wiele redakcji zdecydowało się na clickbaitowe tytuły, by szybko wykorzystać sensacyjną wiadomość. Takie nagłówki pojawiały się na łamach portalu Dzień Dobry TVN, Radio ZET, Salon24, czy Onet.pl. Warto zaznaczyć, że większość z nich została już złagodzona przez autorów, jednak ich sensacyjne pierwowzory wciąż są widoczne w Google.
Informacja nie ominęła również mediów społecznościowych. Była podawana w wielu miejscach, chociażby na Twitterze.
Została ona udostępniona także przez Krystiana Kamińskiego, posła na Sejm z ramienia Konfederacji. Dołączył do niej również swój komentarz. Post został już usunięty.
RARS dementuje
Niedługo po publikacji w Wyborczej, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych zaczęła dementować doniesienia o rezygnacji z preparatu AZ. 09.06 Michał Kuczmierowski wypowiedział się między innymi dla Polskiej Agencji Prasowej, Polsat News czy Radia ZET, podważając ustalenia Gazety Wyborczej. Jak przekazał na łamach PAP:
“Nie ma żadnych decyzji o rezygnacji ze szczepionek AstraZeneca. Z powodu zmian w ostatnich tygodniach w harmonogramie dostaw AstryZeneki do Polski, priorytetowo traktujemy szczepienia drugimi dawkami. Jeśli zmienia się harmonogram dostaw do Polski, musimy reagować, żeby przede wszystkim zabezpieczyć dostawy drugich dawek. Może się zdarzyć, że aby nie zmieniać terminów szczepień zapisanym pacjentom, w miejsce pierwszych dawek danego producenta podstawiamy szczepionki innych producentów.”
RARS udostępnił również swoje oświadczenie w tej sprawie. Możecie je przeczytać poniżej.
Podsumowanie
Ten fake news to doskonały przykład tego, jak źle zinterpretowane słowa mogą wywołać lawinę falszywych doniesień w ogólnokrajowych mediach. Jak ustaliliśmy RARS tylko czasowo ogranicza podawanie pierwszych dawek szczepionki AZ. Jest to spowodowane spowolnieniem i niepewnością dostaw od producenta oraz chęcią zabezpieczenia preparatu dla osób zaszczepionych pierwszą dawką. W punktach, do których szczepionka dotarła już wcześnie, jest możliwość zapisywania się na pierwszy termin szczepienia preparatem AZ. Jak zawsze apelujemy, w tym przypadku szczególnie do dziennikarzy, aby uważnie przekazywać wszelkie sensacyjne informacje.
Źródła
Polska Agencja Prasowa: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C888242%2Ckuczmierowski-z-powodu-problemow-z-dostawami-od-astryzeneki-priorytetem-sa
Oświadczenie Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych: https://twitter.com/RARS_GOV_PL/status/1402689937393192969