Eryk Mistewicz umieścił wczoraj taki wpis na Twitterze i podpisał to jako „Komunikat miasta Limoges”:
„Szanowne Panie
Unikajcie wychodzenia w pojedynkę wieczorem. Zawsze kogoś miejcie lub bierzcie taxi.
Nie chodźcie same!
Unikajcie nieoświetlonych uliczek.
Jeśli ktoś za wami idzie, wejdźcie do sklepu lub baru”.
Komunikat miasta Limoges.
5 godzin później, mimo komentarzy użytkowników ponownie udostępnił swój własny wpis. Tym razem wyświetlany tekst na ulicach Limoges przedstawił jako prowokację Francuzów:
Inspirujaca do dyskusji prowokacja Francuzów – dziś i jutro panele tej treści będą wyświetlane w Limoges. Bardzo ciekawe reakcje we Francji, także zresztą w Polsce.
Sprawdziliśmy rzekomą prowokację i stwierdzamy, że to co Pan Eryk Mistewicz pisze to:
To nie jest żaden komunikat ani prowokacja. To co udostępnił Eryk Mistewicz to element scenografii filmu.
Co ciekawe, już w pierwszym tweecie Mistewicza komentujący zwracali uwagę, że autor najzwyczajniej produkuje fake newsa:
Dr @erykmistewicz
postanowił pokazać upadek Francji pokazując alarmujący afisz z miasta Limoges.
Władze przestrzegają kobiety przed chodzeniem samemu po zmrokuBiedny Mistewicz dał się nabrać
Plakat to element scenografii. W Limoges kręcą film fabularny
Ludziska, to fejk, a dokładnie scenografia do filmu.
O sprawie napisało też miasto Limoges:
Le message affiché sur le panneau numérique rue Jean-Jaurès est un message factice qui a été affiché hier de 13h à 16h et qui sera renouvelé aujourd’hui dans les mêmes horaires pour les besoins d’un film long métrage actuellement en tournage dans le centre ville de Limoges
Co w wolnym tłumaczeniu znaczy mniej więcej:
Wiadomość umieszczona na cyfrowym panelu Rue Jean-Jaurès jest fałszywą wiadomością, która została wyświetlona wczoraj między 13, a 16, a zostanie ponownie wyemitowana dzisiaj w tych samych godzinach, na potrzeby filmu fabularnego kręconego obecnie w centrum miasta Limoges
Na temat samego afiszu i filmu możemy przeczytać w lokalnych dziennikach francuskich.
Poniżej klip z planu:
Podsumowanie
Eryk Mistewicz w sprawie afiszów z Limoges najzwyczajniej mija się z prawdą i rozsiewa fake news. W tym momencie sam wpis ma już setki udostępnień.
Sprawa o tyle zaskakuje, że Mistewicz to dziennikarz, publicysta i doradca polityczny, a od takich ludzi wymaga się chociaż minimum rzetelności i przynajmniej podstawowego sprawdzenia faktów.
Eryk Mistewicz jest prezesem Instytutu Nowych Mediów i wydaje miesięcznik opinii ”Wszystko Co Najważniejsze”.