W środowym wydaniu Gościa Wiadomości TVP prezydent Andrzej Duda zapytany o nowy projekt ustawy podatku od reklam w mediach odniósł się do tematu wolności słowa w Polsce. O sprawie pisała już Gazeta.pl. Po zgłoszeniach od czytelników sprawdziliśmy wypowiedź prezydenta.
Prezydent tak wypowiedział się na temat wolności słowa w Polsce:
„Słyszę też dużo głosów na ten temat, jak to w straszliwy sposób narusza się wolność słowa. No ja bym powiedział- chwileczkę, chwileczkę, nie o wolność słowa tutaj chodzi, tylko o pieniądze. Wolność słowa to akurat jest w Polsce i to naprawdę jej nie brakuje. Można krytykować wszystkich: prezydenta, rządzących, wszyscy są krytykowani. W związku z powyższym, akurat jeżeli chodzi o wolność słowa, to wydaje mi się, że z tym problemów nie ma. Jest na pewno większa niż przed 2015 rokiem, kiedy ABW wchodziła do redakcji tygodnika „Wprost”, żeby zabrać taśmy, na których nagrano polityków Platformy Obywatelskiej. Więc wydaje mi się, że niektóre media naprawdę przesadzają z tym, że sugerują, że jest to jakieś naruszenie wolności słowa.”
Żeby sprawdzić tezę o rzekomej większej wolności słowa w Polsce sięgnęliśmy do dwóch największych opracowań na ten temat.
Wolność słowa ma się zdecydowanie gorzej niż przed 2015 rokiem
Pierwszym raportem, który na to wskazuje jest World Press Freedom Index, który rokrocznie ocenia szeroko pojętą wolność słowa i mediów na świecie. Od 2016 roku notujemy w nim ciągłe spadki, najlepszy wynik, czyli 18 miejsce osiągnęliśmy w 2015 roku. Obecnie Polska zajmuje w rankingu rekordowo niskie, 62 miejsce.
Drugim obszernym i bardzo szczegółowym opracowaniem na temat wolności słowa i wyrażania poglądów jest publikowany co roku przez Article19 „The Global Expression Report”.
W najnowszym wydaniu “The Global Expression Report 2019/2020: The state of freedom of expression around the world” pozycja Polski jest jeszcze gorsza niż w World Press Freedom Index. W rankingu wolności słowa zajęliśmy 66 miejsce i jedynie siedem pozycji dzieli nas od spadku do trzeciej kategorii z pięciu możliwych (gdzie kategoria pierwsza to pełna wolność słowa, a piąta całkowity jej brak).
Rekordowe spadki winne obecnego stanu rzeczy według raportu pojawiły się po 2015 roku i wyniosły -28% do 2019 roku.
Autorzy raportu za ten stan rzeczy obwinili bezpośrednio Prawo i Sprawiedliwość:
„In Poland, the right to freedom of expression has been eroded since the Law and Justice Party (PiS) won the overall majority in the 2015 parliamentary elections, bringing in another of Europe’s populist strongman, President Andrzej Duda.”
Tłumaczenie:
“W Polsce prawo do wolności słowa ulega erozji, odkąd Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zdobyło większość w wyborach parlamentarnych w 2015 r., wprowadzając na urząd prezydenta Andrzeja Dudę, kolejnego silnego populistę w Europie.”
Warto również zwrócić uwagę na słowa Andrzeja Dudy, które padły tuż przed tymi o wolności słowa przed 2015 rokiem.
„Wolność słowa to akurat jest w Polsce i to naprawdę jej nie brakuje. Można krytykować wszystkich: prezydenta, rządzących, wszyscy są krytykowani. W związku z powyższym, akurat jeżeli chodzi o wolność słowa, to wydaje mi się, że z tym problemów nie ma.”
Należy zaznaczyć, że zakaz krytykowania rządzących według wszystkich rankingów zepchnąłby Polskę do najniższej kategorii wolności słowa obok takich krajów jak Erytrea, Iran czy Arabia Saudyjska. Używanie tego argumentu by wykazać, że wolność słowa ma się w Polsce dobrze jest całkowicie pozbawione sensu.
Druga strona medalu
Nie udało nam się znaleźć żadnych rzetelnych opracowań, które przeczyłyby ustaleniom obydwu powyższych raportów. Na stronie worldpopulationreview.com można znaleźć informację jakoby Polska zajmowała wysokie drugie miejsce w rankingu wolności słowa, zaraz po Stanach Zjednoczonych. Jednakże mimo, że artykuł opisano jako „Countries With Freedom Of Speech 2021”, w rzeczywistości bazuje on na źródle z 2015 roku, przedstawia zatem dawno nieaktualne dane jako najnowsze.
Drugim opracowaniem malującym nieco inny obraz wolności słowa w Polsce są wyniki ankiety przeprowadzonej przez Pew Research Center. Według autorów ankiety, 57% respondentów wskazało, że ich zdaniem prawo do publicznego wyrażania ich poglądów jest w Polsce dobrze chronione. Warto zwrócić jednak uwagę, iż są to jedynie wyniki badania opinii publicznej i nie mogą służyć do obiektywnego ocenienia sytuacji, lecz co najwyżej informować o nastrojach społecznych. Świadczy o tym choćby fakt, że w tej samej ankiecie również 57% Rosjan uznało, że w ich kraju wolność słowa nie jest zagrożona.
Podsumowanie
Twierdzenie Andrzeja Dudy jakoby wolność słowa była większa niż przed 2015 rokiem jest bez wątpienia fałszywe. Według wszelkich dostępnych danych jest znacznie niższa, z ciągłą tendencją spadkową.
Źródła
Article19: https://www.article19.org/wp-content/uploads/2020/10/GxR2019-20report.pdf