Uganda, posłowie PiS i rezolucja o potępieniu możliwej kary śmierci za homoseksualizm. Niemałe oburzenie i zamieszanie w całym kraju wywołało rzekome niepoparcie przez posłów PiS rezolucji dotyczącej możliwej kary śmierci za homoseksualizm w Ugandzie. Facebook, Twitter i ogólnopolskie portale były pełne wpisów oburzonych osób.
Robert Biedroń:
W Europie nie skazujemy ludzi na śmierć z powodu rasy, religii czy orientacji seksualnej. Ot, taki nasz cywilizacyjny standard.
Szkoda, że pojęcia „praw człowieka” nie rozumieją eurodeputowani PiS, którzy nie zagłosowali za potępieniem karania śmiercią homoseksualistów w Ugandzie. Mentalnie jest im widać bliżej do Ugandy niż europejskich standardów.
Barbara Nowacka:
Czy ktoś z listy hańby – osób które wstrzymały się od głosu w PE gdy uchwalana była rezolucja potępiająca zamysł wprowadzenia w Ugandzie kary śmierci za homoseksualizm wytłumaczył już jak ma się to do wiary, miloscierdzia, szacunku do życia.
Kara śmierci za ? jest ok wg Was? pic.twitter.com/zBbL9DYh4M— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) October 27, 2019
W mediach społecznościowych krążyły tzw. „listy hańby”, które zawierały listę posłów rzekomo wstrzymujących się od głosów w sprawie rezolucji dot. Ugandy.
W przypadku kontrowersyjnych tematów, często bywa, że jak emocje opadną to okazuje się, że rzeczywistość jest zgoła inna. Tak było i tym razem. Posłowie PiS nie poparli rezolucji ale poparli zapis potępiający karę śmierci w tym kraju, w osobnym głosowaniu. Informacja o niepoparciu to:
Pierwszy głos w obronie kolegów przyszedł od Zdzisław Krasnodębskiego, europosła PiS:
Wbrew kłamliwym doniesieniom m. in
@gazeta_wyborcza
delegacja polska w EKR wstrzymując się w głosowaniu całości rezolucji w sprawie sytuacji osób LGBT w Ugandzie, zdecydowanie poparła zapis potępiający karę śmierci dla tych osób w oddzielnym głosowaniu tego punktu rezolucji.
Jak to możliwe by poprzec i uchwalić tylko jeden zapis? Pan pokaże zatem wynik głosowania nad tym jednym zapisem. To nie warzywniak ani lumpeks, w którym sobie można przebierać do woli tylko jeden spójny akt prawny.
— Rafał Halik (@HalikRafa) October 27, 2019
oraz rzeczniczki rządu:
My, jako europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, wszyscy w parlamencie opowiedzieliśmy się przeciwko karze śmierci i było to w głosowaniu odrębnym.
Jak doszło więc do nieporozumienia? Informacja, która wstrząsnęła internetem dotyczyła całej rezolucji parlamentu europejskiego. OKO.press przypomina co było treścią rezolucji:
Rezolucja przyjęta 24 października 2019 opisuje różne formy prześladowania osób LGBT w Ugandzie (pobicia, areszty, eksmisje, pozbawianie pracy i opieki medycznej itp.), przypominając, że już obecnie „akt płciowy sprzeczny z porządkiem natury” podlega ustawowej karze nawet dożywotniego więzienia”.
Posłowie PiS natomiast się wyłamali i poparli tylko zapis potępiający karę śmierci w Ugandzie za czyny homoseksualne . Oczywiście sam fakt niepoparcia reszty rezolucji stawia i tak PiS w niekorzystnym świetle. Trzeba jednak trzymać się faktów, które mówią że było obrębne głosowanie. Jak to możliwe? Aby zrozumieć sytuację, można zajrzeć do regulaminu Parlamentu Europejskiego:
Grupa polityczna lub posłowie w liczbie stanowiącej co najmniej niski próg mogą wnioskować o przeprowadzenie głosowania podzielonego, jeżeli poddawany pod głosowanie tekst zawiera więcej niż jedno postanowienie lub odnosi się do kilku kwestii, albo jeżeli może on być podzielony na części mające odrębne znaczenie lub wartość normatywną.
Rezolucja i Uganda. Jak głosowali posłowie PiS
Z przyjęciem zapisu o „sprzeciwianiu się karze śmierci” byli wszyscy biorący udział w głosowaniu polscy europosłowie, w tym także ci wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości: