Styczeń upływa pod znakiem masowych (i opóźnionych w Europie) szczepień przeciw COVID-19. Naturalną konsekwencją akcji zdają się być rozliczne, mniej lub bardziej prawdziwe, doniesienia na temat powikłań poszczepiennych.
Nieweryfikowalne
Więcej o naszym systemie oceniania:Ogromne emocje wzbudziły na Facebooku nagrania dwóch kobiet, które miały doznać silnych drgawek kilka dni po przyjęciu szczepionek przeciw COVID-19. Według narzędzia CrowdTangle filmy dotarły do milionów użytkowników, a udostępniono je setki tysięcy razy. Po rozlicznych zgłoszeniach od czytelników przyjrzeliśmy się sprawie.
Niestety, w tej chwili brakuje informacji, które pozwoliłyby jednoznacznie ocenić oba przypadki. Większość dowodów przemawia za brakiem związku dziwnych objawów ze szczepionkami przeciw COVID-19, jednak nie możemy z całą pewnością wykluczyć takiego scenariusza, jest na to jeszcze zbyt wcześnie. Poniżej znajdziecie bardziej szczegółową analizę obu zdarzeń i wszelkie informacje, jakie udało nam się pozyskać.
Przypadek Shawn Skelton
Jedynymi dowodami na prawdziwość objawów oraz ich związek ze szczepionką przeciw COVID-19 są słowa Shawn Skelton, kobiety na filmie. Skelton twierdzi, iż 4 stycznia otrzymała pierwszą dawkę szczepionki firmy Moderna. Po kilku dniach zaczęła się gorzej czuć i wystąpiły objawy widoczne na nagraniu.
Skelton mogła otrzymać szczepionkę, jako iż jest zatrudniona w ośrodku opieki dla osób starszych. Fakt szczepienia ma potwierdzać zdjęcie karty szczepienia, które Skelton zamieściła na swoim profilu na Facebooku. Nie sposób odnieść się do autentyczności dokumentu. Ośrodek, w którym zatrudniona jest kobieta mimo wielokrotnych zapytań dziennikarzy i portali fact-checkingowych nie odniósł się do sprawy w żaden sposób.
We wpisie z 12 stycznia Skelton twierdzi, iż została zbadana na oddziale neurologicznym, między innymi za pomocą rezonansu magnetycznego. Lekarze mieli ocenić, iż fizycznie jest zdrowa, a przyczyną drgawek jest najprawdopodobniej zaburzenie konwersyjne, którego przyczyną ma być stres.
15 i 16 stycznia objawy miały zacząć powoli ustępować. 18 stycznia Skelton poinformowała, że po magnetoterapii widać znaczącą poprawę i uruchomiła zrzutkę na leczenie. Udało jej się zebrać ponad 4800$. 22 stycznia poinformowała o ustąpieniu najgorszych objawów.
Wątpliwości w sprawie Shawn Skelton
Przede wszystkim dziwi, iż bardzo medialny przypadek Skelton nie znalazł się w amerykańskiej bazie powikłań poszczepiennych, do której zgłaszane są wszelkie tego typu zdarzenia. W Indianie wciąż nie zgłoszono jakiegokolwiek niepożądanego odczynu poszczepiennego u kobiety w wieku Skelton. Bazę możecie przeszukać samodzielnie w tym miejscu. Niestety ostatnio jest często niedostępna z powodów technicznych, polecamy odświeżać do skutku.
Do sprawy nie odniosła się również firma Moderna, która według Skelton miała się z nią kontaktować. Jak donosi portal Politifact amerykańskie CDC podkreśliło, że tego typu objawy nie zostały zaobserwowane na żadnym etapie prób klinicznych szczepionek przeciw COVID-19.
W naszej opinii kobieta raczej nie kłamie, gdyż taka manipulacja bardzo szybko wyszłaby na światło dzienne, najprawdopodobniej Skelton niesłusznie wini za swój stan szczepionkę. Przekonująca wydaje się hipoteza o zaburzeniu konwersyjnym wywołanym stresem. We wpisie z 20 stycznia kobieta sama przyznała, że objawy zdecydowanie się nasilają, gdy się zdenerwuje.
Niestety wszelkie informacje w tej sprawie pochodzą wyłącznie od samej Shawn Skelton, nie sposób zatem dokonać jednoznacznej oceny tego przypadku.
Sprawa Angelii Desselle
Bardzo podobnie wygląda przypadek Angelii Desselle z Louisiany, tym razem drgawki miały wystąpić po szczepionce firmy Pfizer. Kobieta mogła ją przyjąć, gdyż jest pracownikiem służby zdrowia.
Oryginalne filmy nie są już dostępne, udostępniał je syn Desselle, kilkukrotnie je kasował i przywracał, by finalnie usunąć je z sieci. Jedyne informacje, jaki udało się pozyskać mediom i portalom fact-checkingowym pochodzą właśnie od syna kobiety.
Według niego Desselle przyjęła szczepionkę firmy Pfizer 5 stycznia w Nowym Orleanie. Przez kilka dni czuła się nie najlepiej, występowały u niej bóle głowy, zaburzenia pracy serca i trudności w poruszaniu. 9 stycznia po przyjęciu do szpitala rzekomo zdiagnozowano u niej zespół Wolffa-Parkinsona-White’a (WPW), polegający na upośledzeniu rozchodzenia się impulsów elektrycznych w sercu, co prowadzi do serii poważnych objawów.
W serii usuniętych już filmów Desselle oraz jej syn przekonywali, że za poważnym stanem zdrowia kobiety stoi szczepionka firmy Pfizer.
Wątpliwości w sprawie Angelii Desselle
Przypadek Desselle budzi szereg wątpliwości. Mimo zainteresowania mediów ona i jej syn wielokrotnie odmawiali udzielenia informacji, gdzie i przez kogo została zaszczepiona kobieta. Na pytania nie odpowiedziała również klinika, w której pracuje Desselle. Wszelkie informacje pochodzą od wspomnianej dwójki.
We wspomnianej wcześniej bazie VAERS również w tym przypadku nie znaleźliśmy informacji na temat charakterystycznych rzekomych powikłań. Według portalu Wired, rzeczniczka Departamentu Zdrowia Luizjany zdementowała informację, jakoby w tym stanie zgłoszono taki przypadek.
W tym wypadku również nie jesteśmy w stanie dokonać jednoznacznej oceny. Taka sytuacja mogła nigdy nie mieć miejsca, lub może być zbyt wcześnie, by dane znalazły się w bazie.
Podsumowanie
Należy bardzo poważnie podchodzić do tego typu doniesień, mając jednak na uwadze, iż każdą sytuację można będzie ocenić dopiero po czasie. Według rządowych danych do tej pory zaszczepiono w Polsce ponad 700 tys. osób. Sztuczne robienie sensacji z jakiejkolwiek choroby wśród osób zaszczepionych doprowadzi do zalewu fałszywych informacji. Taka fala niesprawdzonych doniesień skutecznie utrudni wykrycie i monitorowanie faktycznie istotnych przypadków, jeśli takie się pojawią.
Źródła:
LDoH: https://ldh.la.gov/index.cfm/page/11
CDC/VAERS: https://wonder.cdc.gov/vaers.html
PolitiFact: https://www.politifact.com/article/2021/jan/20/shaking-covid-vaccine-side-effect-videos-and-what-/
Wired: https://www.wired.co.uk/article/covid-vaccine-misinformation-facebook