Zatrzymaj się!

Tworzenie treści kosztuje i jest czasochłonne. Może podarujesz nam kawę?

Zostaję patronem / patronką! Wspieram z Przelewy24 Zamknij to okno

Christian Perronne i jego fałszywe tezy

Christian Perronne i jego fałszywe tezy

Na początku roku dużą popularność zdobyło nagranie, na którym francuski lekarz chorób zakaźnych, prof. Christian Perronne, podważa bezpieczeństwo i zasadność szczepień przeciw COVID-19. Twierdzi też, że decyzje dotyczące pandemii nie są podparte nauką, a jedynie opiniami skorumpowanych ekspertów, które nie mają oparcia w wynikach badań naukowych.

Sam Perronne przedstawia siebie jako wykwalifikowanego specjalistę ds. szczepień, jednak na swoje liczne tezy nie dostarcza żadnych dowodów. Co więcej, jego wypowiedź składa się z licznych manipulacji i fałszywych informacji stojących w sprzeczności z powszechnie dostępnymi danymi. Sama jego postać również pozostawia dużo do życzenia w kwestii wiarygodności, o czym przeczytacie pod koniec tego artykułu.

Wypowiedź, która została uwieczniona na nagraniu miała miejsce 12 stycznia 2022 roku w Izbie Deputowanych w Luksemburgu. Tego dnia odbyła się tam debata na temat obowiązkowych szczepień. Spotkanie było następstwem dwóch petycji złożonych latem ubiegłego roku, które przekroczyły próg 4,5 tys. podpisów wymaganych do przeprowadzenia debaty publicznej.

Pierwsza petycja, złożona w lipcu 2021 r., nosi nazwę “Petycja przeciwko obowiązkowym szczepieniom COVID-19 dla obywateli“. Pod dokumentem zebrano 11 456 ważnych podpisów. Druga, utworzona w czerwcu ubiegłego roku, nosi nazwę “Stop szczepionkom – terapii genowej (COVID-19) dla naszych dzieci”. Ta z kolei zebrała 4674 podpisy.

Składający petycję mieli możliwość zaproszenia gości, jednym z nich był właśnie Christian Perronne. Mieli oni zabrać głos w debacie, która ostatecznie z debatą nie miała wiele wspólnego – jak komentowali obecni na spotkaniu parlamentarzyści, osoby te nie odpowiadały na zadawane pytania, a ich wypowiedzi ograniczyły się do wygłoszenia oświadczeń.

Wypowiedź Christiana Perronne natychmiast podbiła antyszczepionkowe media społecznościowe. Jeden z filmów zamieszczonych 14 stycznia w serwisie YouTube, w ciągu zaledwie kilku godzin wyświetliło ponad 200 tysięcy użytkowników. Nagranie to było udostępniane na licznych portalach jak np. W obronie Wiary i Tradycji Katolickiej, pl1.tv, Wolne Zdrowie, Solidarni2010Warszawska Gazeta. Po kilku dniach zostało jednak usunięte z powodu naruszenia zasad serwisu i w niektórych miejscach zastąpiono je filmami udostępnianymi na innych platformach.

Wypowiedź Christiana Perronne z 12 stycznia weryfikowały wcześniej portale takie jak: Bufale, Konkret24 i Demagog.

“Nieszczepionki”

Teza:
Szczepionki przeciw COVID-19, w rzeczywistości wcale nie są szczepionkami.

Szczepionki przeciw COVID-19, wbrew temu co twierdzi Christian Perronne, wpisują się w przyjętą definicję szczepionek i spełniają jej założenia. Internetowa edycja encyklopedii Britannica w podanej definicji szczepionek uwzględnia bezpośrednio te zawierające mRNA:

vaccine, suspension of weakened, killed, or fragmented microorganisms or toxins or other biological preparation, such as those consisting of antibodies, lymphocytes, or messenger RNA (mRNA), that is administered primarily to prevent disease.

Tłumaczenie:

szczepionka – zawiesina osłabionych, zabitych lub pofragmentowanych mikroorganizmów lub toksyn lub inny preparat biologiczny, składający się na przykład z przeciwciał, limfocytów lub informacyjnego RNA (mRNA), który jest podawany przede wszystkim w celu zapobiegania chorobom.

Z kolei słownik Merriama-Webstera definiuje szczepionkę jako “preparat podawany w celu stymulacji odpowiedzi immunologicznej przeciwko czynnikom infekcyjnym powodującym choroby”. W rodzajach szczepionek wymienia również bezpośrednio te, zawierające materiał genetyczny wykorzystywany przez komórki do produkcji antygenu.

Skonfrontowane z definicją środowisko antyszczepionkowe przesuwa jednak bramkę twierdząc, że ta została ostatnio zmieniona na potrzeby szczepionek przeciw COVID-19. Twierdzenie to również wydaje się nie mieć poparcia w literaturze. Przykładowo, jeśli wpiszemy pojęcie “RNA vaccine” w wyszukiwarkę Google Scholar, to uzyskamy ponad 1000 rekordów opublikowanych jeszcze przed 2019 rokiem.

Szukając “przedpandemicznej” definicji szczepionki możemy sięgnąć po stare egzemplarze dwóch popularnych podręczników akademickich do immunologii. Wydanie z 2004 roku książki pt. “Immunologia” (pod red. Jakuba Gołębia, Marka Jakóbisiaka i Witolda Laska, wyd. PWN) jako definicję szczepionki podaje:

Produkt pochodzenia biologicznego zawierający substancje zdolne do indukcji określonych procesów immunologicznych warunkujących wywołanie trwałej odporności bez wywołania działań toksycznych.

W tę definicję jak najbardziej wpisują się również szczepionki genetyczne. Co więcej, w tym samym wydaniu, liczącym już 18 lat, znajdziemy też podrozdział zatytułowany “Szczepionki zawierające kwas nukleinowy”.

Szczepionki DNA - Immunologia Gołąb
Użycie sformułowania “szczepionki” w kontekście szczepionek genetycznych w podręczniku do immunologii z 2004 roku (Źródło: Immunologia, pod red. M. Jakóbisiak, W. Lasek, J. Gołąb, wyd. PWN 2004)

Podobna sytuacja występuje w drugim popularnym podręczniku akademickim pt. “Krótkie wykłady Immunologia” autorstwa M.W. Fanger, Lydyard P. M., A. Whelan. Wydanie z 2011 roku używa sformułowania “szczepionka” do opisania szczepionek opartych na DNA.

Szczepionki DNA - Krótkie Wykłady Immunologia
Użycie sformułowania “szczepionki” w kontekście szczepionek genetycznych w podręczniku do immunologii z 2011 roku (Źródło: Krótkie Wykłady Immunologia, M.W. Fanger, P. M. Lydyard, A. Whelan, wyd. PWN 2011)

Co prawda w obydwu podręcznikach jako przykład podawane są szczepionki DNA, które w tamtych latach były jeszcze na etapie badań eksperymentalnych, jednak ze względu na wysokie koszty produkcji szczepionek RNA oraz niedostateczny rozwój technologii, to właśnie w platformie DNA pokładano wtedy największe nadzieje. Więcej o rozwoju technologii szczepionek genetycznych możecie przeczytać w artykule pt. Nie, Robert Malone nie jest twórcą szczepionki mRNA.

“Szczepionki są nieskuteczne”

Teza:
Szczepionki przeciw COVID-19 nie powstrzymują zakażeń ani powikłań.
Nasza ocena:

Co jest fałszem?

Szczepionki nie chronią przed powikłaniami związanymi z COVID-19.

Co jest prawdą?

Szczepienia przeciw COVID-19 nie powstrzymują zakażeń (należy jednak uwzględnić, że w znacznym stopniu ograniczają transmisję SARS-CoV-2).

W swoim wystąpieniu Christian Perronne mówi, że szczepionki nie powstrzymują zakażeń co, w jego mniemaniu, jest argumentem na brak ich skuteczności. Jak przekonuje jednak wirusolog i immunolog, profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska, mimo że szczepionki nie powstrzymują transmisji wirusa, to jednak znacznie ją ograniczają:

Prace naukowe wyraźnie wskazują, że szczepionki co prawda nie powstrzymują, ale jednak ograniczają transmisję koronawirusa (badania wariantu Delta) o 27%-63% (ten rozstrzał wyników jest spowodowany wykonywaniem badań w rożnych krajach).
Profesor zaznacza również, że miano SARS-CoV-2 obecnego w drogach oddechowych jest zdecydowanie niższe u osób zaszczepionych niż niezaszczepionych, co wiąże się z mniejszą zakaźnością tych pierwszych.
Według Perronne za brakiem skuteczności szczepionek ma przemawiać również to, że rzekomo nie chronią one przed powikłaniami. Profesor Szuster-Ciesielska powołuje się w tej kwestii na badanie King’s College London, w którym oceniono, że podanie dwóch dawek szczepionki zmniejsza o połowę ryzyko rozwoju długotrwałych objawów u zakażonych wcześniej osób.
Dodatkowo, jak podaje CDC, skuteczność szczepionek w kontekście zapobiegania hospitalizacji wynosi 90% przy zaszczepieniu dwiema dawkami (w okresie do 6 miesięcy od przyjęcia drugiej dawki) oraz 94% po przyjęciu trzeciej dawki – w odniesieniu do wariantu Delta. Z kolei w odniesieniu do wariantu Omikron skuteczność wynosi odpowiednio 57% i 90%. Biorąc pod uwagę powyższe szacunki można śmiało powiedzieć, że szczepionki przeciw COVID-19 zdecydowanie chronią przed powikłaniami.

“Gdzie są zmarli?”

Teza:
Prawie nikt już nie umiera na COVID-19.

W ciągu zaledwie kilku minut Christian Perronne podważa skuteczność szczepień twierdząc, że 90% ludzi zajmujących oddziały intensywnej terapii to osoby zaszczepione, jednocześnie kilka minut później twierdzi, że COVID-19 jest chorobą, która już “prawie nie zabija” i pyta retorycznie “gdzie są zmarli?”.

W dniu, w którym Perronne wypowiadał te słowa, w jego ojczyźnie odnotowano 246 zgonów z COVID-19. Do tego dnia od początku 2022 roku z COVID-19 we Francji zmarło ponad 2,5 tysiąca osób. W tym samym czasie w Polsce, według bazy BASiW, odnotowano 3 860 zgonów z COVID-19. 75% z tej liczby stanowiły zgony osób niezaszczepionych (2 902 osoby). 68% osób niezaszczepionych, które w tym czasie zmarły (1 978 osoby) nie posiadały żadnych chorób współistniejących. Od 1 do 12 stycznia 2022 na całym świecie z COVID-19 zmarło ponad 72 tysiące osób. Określenie “prawie nikt nie umiera” nie jest precyzyjne, jednak można uznać, że ponad 200 zgonów dziennie w skali kraju, czy 6 tysięcy dziennie w skali świata, absolutnie do niego nie przystaje.

“Fałszywe testy PCR”

Teza:
Statystyki zakażeń i zgonów są zawyżane przez fałszywie pozytywne testy PCR.

Miarą opisującą dokładność testu diagnostycznego jest jego czułość i specyficzność. Czułość testu to jego zdolność do prawidłowego rozpoznania choroby u chorych pacjentów. Przedstawia się ją jako odsetek wyników dodatnich wśród osób chorych (wyniki prawdziwie dodatnie). Niska czułość testu przekłada się na liczbę otrzymanych wyników fałszywie negatywnych. Testy o wysokiej czułości gwarantują małe ryzyko przeoczenia choroby, stąd wykorzystuje się je często jako badania przesiewowe służące do wykluczenia danego rozpoznania. Z kolei swoistość testu to jego zdolność do oznaczenia zdrowej osoby jako zdrowa. Opisuje się ją odsetkiem wyników ujemnych wśród zdrowych osób (wynik prawdziwie ujemny). Niska swoistość testu oznacza wyższe ryzyko wyników fałszywie dodatnich.

Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji podaje czułość badań molekularnych w zależności od rodzaju pobranego materiału. Najlepszym wynikiem charakteryzuje się test przeprowadzony z użyciem wymazu z gardła i nosa pobieranego równocześnie. Jego czułość oszacowano na 97%. Niewiele gorzej wypada wymaz z nosogardła – 92,2%, ślina pobrana z gardła lub tylnej części jamy ustno-gardłowej – 90,1%. Dla wymazu z gardła wynik ten wynosi 84%, a dla wymazu z nosa 82%.

W opublikowanym kilka tygodni temu kilka dni temu w Clinica Chimica Acta badaniu porównano 5 komercyjnych zestawów do diagnostyki molekularnej SARS-CoV-2. Czułość testów wahała się pomiędzy 85,7 a 100% w zależności od producenta, natomiast swoistość każdego z nich wynosiła 100%. Minusem badania była jednak bardzo mała próba badawcza. Liczniejszą próbą charakteryzowało się badanie opublikowane tego samego dnia na łamach Journal of Virological Methods. Określiło ono czułość testu RT-qPCR skierowanego na wykrycie regionu ORF1b sekwencji SARS-CoV-2 na 100%, natomiast jego swoistość na 98,7%.

Testy RT-PCR są uznawane obecnie za najlepsze narzędzie do diagnostyki zakażenia SARS-CoV-2.

“Za szybko”

Teza:
Szczepionki zostały dopuszczone za szybko. Zazwyczaj potrzeba aż 10 lat badań by dopuścić szczepionkę.
Nasza ocena:

Jest to argument bardzo często podnoszony przez środowiska antyszczepionkowe, szczególnie w odniesieniu do szczepionek mRNA, które w masowym użyciu pojawiły się po raz pierwszy w wyniku obecnej pandemii. Należy jednak mieć na uwadze, że technologia wykorzystana w ich produkcji nie jest całkowicie nowa, a jej początki sięgają nawet 30 lat wstecz. O historii ich powstania możemy przeczytać w artykule: Nie, Robert Malone nie jest twórcą szczepionki mRNA.

Czynnikami, które wpłynęły na tempo opracowania szczepionek przeciw COVID-19 było zaangażowanie licznych ośrodków z całego świata, których prace skupiły się na palącym problemie pandemii. Badania nad SARS-CoV-2 były priorytetem, więc nie szczędzono na finansowaniu, stąd naukowcy mieli niemal nieograniczone możliwości i mogli badać wiele hipotez jednocześnie. Został również upłynniony przepływ informacji, dzięki temu, że czasopisma naukowe zdecydowały się na udostępnianie artykułów dotyczących SARS-CoV-2 poza pay-wallem i często jeszcze przed publikacją, a nawet recenzją, w formie preprintów.

Same badania kliniczne przybrały szybsze tempo, dzięki temu, że w wyniku szalejącej pandemii, nie było problemu ze zrekrutowaniem tysięcy ochotników. Zazwyczaj ten właśnie etap stanowi “wąskie gardło” na etapie badań klinicznych. Dodatkowo firmy pracujące nad szczepionkami przyspieszyły kolejne fazy badań poprzez wykonywanie poszczególnych etapów nie “po sobie”, ale “na zakładkę”.

Poczyniono również kroki administracyjne by maksymalnie skrócić czas potrzebny na dopięcie formalności niezbędnych do dopuszczenia do obrotu. W ocenie badań klinicznych EMA zastosowała procedurę przeglądu kroczącego. Jest on stosowany w celu przyspieszenia oceny obiecującego leku w sytuacji zagrożenia zdrowia publicznego, takiego jak trwająca pandemia. W standardowych warunkach, wszystkie dane popierające wniosek o dopuszczenie do obrotu produktu leczniczego muszą być złożone na początku procedury. W przypadku przeglądu kroczącego, dane są oceniane w miarę ich dostępności.

Podsumowując, mimo że modyfikacja wielu czynników umożliwiła znacznie przyspieszenie terminu dostępności szczepionek przeciw COVID-19, to w trakcie procesu badawczego nie zostały pominięte żadne kluczowe procedury i szczepionki przebadano dokładnie tak szczegółowo jak wszystkie inne preparaty dostępne na europejskim rynku.

Europejska Agencja Leków nie znała składu szczepionki?

Teza:
Europejska Agencja Leków przyznała się latem ubiegłego roku, że nie znała całego składu szczepionki, a mimo to wydala zezwolenie na jej stosowanie.

Ponieważ Perronne w swojej tezie nie powołuje się na żadne dowody, trudno zrozumieć co miał na myśli, mówiąc o tym, że Europejska Agencja Leków (EMA) nie znała składu szczepionki przed jej dopuszczeniem na rynek. Perronne nie wyjaśnia też o którą dokładnie szczepionkę mu chodzi. Skład szczepionek dostępny jest w Charakterystyce Produktu Leczniczego (ChPL), a ta jest dokumentem, który podlega weryfikacji EMA przed dopuszczeniem produktu na rynek. Nie ma zatem możliwości, by EMA nie znała jej treści.

Zgony po szczepieniu

Teza:
Według oficjalnych danych szczepionki przeciw COVID-19 spowodowały 36 000 zgonów w Europie, 25 000 zgonów w USA.

Nie jest do końca jasne jakie jest źródło “oficjalnych danych” podanych przez Perronne, ponieważ nie uściślił tego w swojej wypowiedzi. Wiele wskazuje jednak na to, że ich źródłem nie są żadne oficjalne statystyki, a stanowią one jedynie interpretację anonimowych internautów, powołujących się na bazy takie jak VAERS (USA) i EudraVigilance (EU).

Są to ogólnodostępne systemy raportowania o niepożądanych odczynach poszczepiennych. Mają one na celu szybkie wychwycenie nowych niepokojących sygnałów dotyczących bezpieczeństwa szczepień, które są szczegółowo analizowane dopiero w kolejnym etapie. Zgłoszenie do bazy wprowadzić może każdy, a widniejące w niej informacje nie są zweryfikowane pod względem przyczynowo-skutkowym.

Danych dostępnych w bazie VAERS w żadnym wypadku nie można traktować bezkrytycznie jako efektów działania szczepionek, o czym informują również sami jej administratorzy. Gdy chcemy uzyskać dostęp do bazy, co najmniej dwukrotnie wyświetla się zastrzeżenie administratorów informujące o ograniczeniach bazy zawierające powyższe sformułowanie. Za każdym razem należy poświadczyć, że przeczytaliśmy i zrozumieliśmy jego treść. Podobny komunikat wyświetla się przed uzyskaniem dostępu do bazy EudraVigilance.

EudraVigilance
Zastrzeżenie widoczne przed wejściem do bazy EudraVigilance (źródło: www.adrreports.eu)
VAERS
Zastrzeżenie widoczne przed wejściem do bazy VAERS (źródło: www.vaers.hhs.gov)

Jedną ze stron, która dokonuje ich regularnej “analizy” jest Health Impact News – szerząca teorie spiskowe i parająca się pseudomedycyną. To właśnie tutaj możemy znaleźć ich obliczenia wskazujące na 36 tysięcy zgonów po szczepionkach przeciw COVID-19 odnotowanych w europejskiej bazie. Nie doszliśmy natomiast do źródła danych odnoszących się do Stanów Zjednoczonych. W amerykańskiej bazie VAERS odnotowano ok. 23 tysiące zgonów dla wszystkich dostępnych szczepionek. Rekordy dotyczące szczepionek przeciw COVID-19 dotyczą ok. 12 tysięcy zgonów zaraportowanych w bazie.

Z interpretacją danych w powyższych bazach jest jeszcze jeden problem. Abstrahując od tego, że nie jest to wiarygodne źródło informacji jeśli chodzi o efekty działania szczepionek, to dodatkowo szacunki internautów nie mają często pokrycia z danymi, które możemy zobaczyć w bazie. Przykładowo baza EudraVigilance nie podaje sumarycznej liczby zgłoszonych zgonów. Jedyna możliwość ich oszacowania to zweryfikowanie dla każdego zgłoszonego odczynu rezultatu jaki z niego wyniknął (w niektórych sytuacjach jest to zgon), jednak przyjmujemy wtedy założenie, że jeden odczyn, to jeden osobny pacjent, więc taki sposób interpretacji może mocno zawyżać otrzymany wynik.

Trudno zatem nie posądzić o manipulację osoby, które wykorzystują dane z bazy jako dowód rzekomej szkodliwości szczepień. Mimo to jest to metoda nagminnie wykorzystywana przez antyszczepionkowców. O systemach tych pisaliśmy szerzej w artykule pt. Wzrost przypadków zawału serca wśród sportowców? Płaczek podaje fałszywe informacje.

Jeżeli chodzi natomiast o oficjalne i sprawdzone statystyki, to takie udostępnia m.in. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Z najnowszego raportu opublikowanego 17 stycznia 2022 możemy się dowiedzieć, że na ponad 49 milionów wykonanych szczepień Niepożądane Odczyny Poszczepienne i Niepożądane Zdarzenia Medyczne występujące w okresie 30 dni po szczepieniach stanowią ok. 0,05%,  czego ok. 85% są kwalifikowane jako łagodne.

Nowotwory po szczepieniu

Teza:
W Stanach Zjednoczonych nastąpił wzrost śmiertelności z powodu nowotworu po podaniu szczepionki.

Christian Perronne twierdząc, że w Stanach Zjednoczonych nastąpił wzrost śmiertelności z powodu nowotworu nie podaje źródła swoich danych. Nie jest więc jasne skąd czerpie swoje przekonanie o odnotowanym wzroście.

Oficjalne statystyki CDC zachorowalności i umieralności na nowotwory są dostępne do 2018 roku. W ostatnim raportowanym roku odnotowano 1 708 921 mln nowych przypadków i 599 265 zgonów. Z kolei dane CDC na temat zgonów w 2019 roku wyliczają w sumie 599 601 osób, których przyczyną śmierci był nowotwór.

Lekarze już na początku 2020 roku mieli świadomość, że w konsekwencji pandemii pacjenci mają utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej, co może przełożyć się na brak wczesnej diagnozy nowotworów, a to w dalszej perspektywie może zwiększyć liczbę ciężkich przypadków i zgonów. Jeszcze w kwietniu 2020r. badacze z University College London przewidywali, że w ciągu roku liczba nadmiarowych zgonów w USA z powodu nowotworów osiągnie 33 890.

Szacunkowe dane American Cancer Society, opublikowane 12 stycznia tego roku, wskazują, że w 2022 roku zdiagnozowane zostanie 1 918 030 nowych przypadków, a w wyniku nowotworu umrze 609 360 osób. Towarzystwo podkreśla jednak, że szacunki te opierają się na zachorowalności i umieralności na nowotwory w latach 2018 i 2019. Nie uwzględniają one nieznanego wpływu pandemii COVID-19.
Zaznaczono jednak, że już teraz jasne jest, że zakłócenia w świadczeniu usług zdrowotnych spowodowały, że miliony osób przełożyły terminy badań przesiewowych, konsultacji wyników lub doświadczyły opóźnień lub zmian w leczeniu. W ich opinii konsekwencje tej przerwy będą widoczne w statystykach w ciągu najbliższych kilku lat.

Nie wiadomo w jaki sposób Perronne powiązał przewidywany wzrost przypadków nowotworów ze szczepieniami, ponieważ i w tym przypadku nie powołał się na argument podlegający weryfikacji. Nie wiadomo też z jakich statystyk wysnuł to przypuszczenie, skoro nawet CDC oraz American Cancer Society nie posiada oficjalnych informacji na temat zachorowalności i zgonów na nowotwory w latach 2020 i 2021. Wszystko wskazuje na to, że jego teza poparta jest prostym błędem poznawczym, zrównującym korelację czasową z przyczynowością. Ponieważ Perronne prowadził wcześniej działalność naukową, stąd trudno uwierzyć, że mógłby tak banalny błąd popełnić zupełnie nieświadomie. Należy zaznaczyć, że na chwilę obecną nie ma żadnych naukowych podstaw by sądzić, że szczepienia przeciw COVID-19 wywołują nowotwory.

Przykład Indii

Teza:
W krajach, w których nie stosowano szczepionki lub odstąpiono od jej stosowania nie ma już epidemii. Tak jest np. w Indiach.

Nie jest to prawda. W Przytoczonych przez Perronne Indiach nie tylko stosowano szczepienia, ale w dalszym ciągu szczepi się tam obywateli. Według Our World in Data obecnie 51% obywateli jest w pełni zaszczepionych, a w sumie 68% jest zaszczepione co najmniej 1 dawką (w Polsce jest to odpowiednio 58% i 59%). Co więcej, w styczniu rozpoczęto szczepienie obywateli trzecią dawką.

Indie - trzecia dawka
Liczba wydanych trzecich dawek w przeliczeniu na 100 mieszkańców (Źródło: Our World in Data)

Na poniższym wykresie możemy również zobaczyć, że wbrew temu co sugeruje Perronne, odkąd rozpoczęto w Indiach akcję szczepień, nigdy jej nie wstrzymano.

Indie - szczepienia
Dzienny udział populacji Indii przyjmującej szczepienie (źródło: Our World in Data)

Nie można też powiedzieć, że w Indiach nie ma już pandemii. W trakcie, kiedy Perrone przytaczał jej przykład, kraj ten był na etapie wznoszącej się fali zakażeń.

Indie - zakażenia SARS-CoV-2
Zakażenia SARS-CoV-2 w Indiach (źródło: Our Worl in Data)

Kodeks Norymberski

Teza:
Szczepionki przeciw COVID-19 to eksperyment (w III fazie badań), a Kodeks Norymberski zabrania stosowania na ludziach produktów w fazie eksperymentalnej.

Również słowa o szczepionkach jako eksperymencie nie mają pokrycia w faktach. Po dopuszczeniu szczepionki do obrotu jej stosowanie zgodnie z Charakterystyką Produktu Leczniczego nie jest eksperymentem. Ten wątek omawialiśmy szczegółowo w artykule: Szczepienia przeciwko COVID-19 to eksperyment medyczny? Nieprawda. Dodatkowo, abstrahując od powyższej kwestii, sam Kodeks Norymberski nie jest i nigdy nie był prawnie wiążący. To zbiór zasad, które powinny stanowić wzór dla wielu dzisiejszych norm prawnych i etycznych, ale nie ma możliwości jego egzekwowania. Stąd użycie sformułowania, że kodeks ten czegoś “zabrania” jest całkowicie chybione.

Problemy z wiarygodnością Christiana Perronne

Christian Perronne zarzuca politykom, że decyzje dotyczące pandemii opierają jedynie na opiniach ekspertów niepopartych dowodami. Jak widać jednak na krążącym w sieci nagraniu, to właśnie Perronne głosi tezy, które stoją w sprzeczności z oficjalnymi statystykami. Być może właśnie z tego powodu nie podaje też do nich źródeł. Wypowiedzi lekarza były wielokrotnie brane na warsztat wielu zagranicznych redakcji fact-checkingowych. Polski i bośniacki oddział AFP, chorwacki Faktograf oraz greckie Elinkaa Hoaxes dementowały twierdzenie lekarza o tym, że osoby zaszczepione powinno poddać się kwarantannie, gdyż są one bardziej niebezpieczne niż niezaszczepione. Francuskojęzyczny AFP Factuel dementował też fałszywe tezy Perronne na temat leczenia chorych na COVID-19 hydroksychlorochiną, odsetka fałszywie dodatnich testów PCR oraz ingerowaniu szczepionek mRNA w nasz genom.

Perronne znany był ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi jednak jeszcze przed pandemią. W 2018 zajmował się propagowaniem teorii pseudonaukowych na temat boreliozy i zalecał pozbawione podstaw naukowych długotrwałe leczenie antybiotykami. Francuski Le Monde określa go jako muzę zwolenników teorii spiskowych. W ostatnim czasie na popularności zyskują jego pseudonaukowe książki. W jednej z nich Perronne, zagorzały obrońca hydroksychlorochiny, oskarżył swoich kolegów, że odrzucili ten lek dla zaspokojenia własnego ego oraz żarłoczności finansowej wielkich laboratoriów. W 2020 wystąpił w spiskowym filmie “Hold-up“. Za swoje wypowiedzi, w październiku tego samego roku, został usunięty z funkcji wiceprezesa oraz przewodniczącego rady naukowej francuskiej federacji przeciwko chorobom odkleszczowym. Dwa miesiące później został zwolniony ze stanowiska ordynatora oddziału szpitala publicznego w Paryżu.

Wątpliwej jakości dane

Aż 3 publikacje, których współautorem był Christian Perronne, zostały wycofane najprawdopodobniej ze względu na wątpliwej jakości dane. Sprawę dwóch z nich opisał portal Retraction Watch wskazując m.in. na ślady fałszowania pomiarów. Obie prace dotyczyły właściwości leczniczych bylicy rocznej (Artemisia annua) – w jednym przypadku w leczeniu malarii, w drugim w leczeniu schistosomatozy. Obie też zostały opatrzone notką “retracted“, co oznacza, że wycofano je już po oficjalnej publikacji, wersja HTML artykułu została usunięta, pozostawiono natomiast link do oryginalnego artykułu w wersji pdf opatrzonego znakiem wodnym informującym o tym, że artykuł został wycofany.

Trzecia publikacja dotycząca leczenia COVID-19 hydroksychlorochiną i azytromycyną została opublikowana 11 maja 2020 w formie preprintu. Jednak już 9 dni później została opatrzona notką “withdrawn“, co oznacza, że została wycofana jeszcze przed oficjalną publikacją, a jej wersja HTML oraz pdf została całkowicie usunięta ze strony i zastąpiona krótką informacją o wycofaniu artykułu:

The authors have withdrawn this manuscript and do not wish it to be cited. Because of controversy about hydroxychloroquine and the retrospective nature of their study, they intend to revise the manuscript after peer review

Tłumaczenie:

Autorzy wycofali ten manuskrypt i nie życzą sobie, aby był cytowany. Ze względu na kontrowersje wokół hydroksychlorochiny i retrospektywny charakter badania zamierzają poprawić manuskrypt po recenzji.

Z powyższej informacji nie wynika jasno dlaczego autorzy nagle zmienili swoje zdanie co do publikacji artykułu. Leczenie COVID-19 hydroksychlorochiną było kontrowersyjnym tematem jeszcze przed publikacją ich pracy, natomiast retrospektywny charakter badania nie zmienił się przez te 9 dni. Na prawdopodobny powód wycofania pracy zwraca uwagę dr Gaetana Burgio wytykając liczne błędy w opublikowanych danych jak np. struktura grup badawczych, czy “znikających” pacjentów.

Hydroksychlorochina i azytromycyna

Liczne badania wskazują na brak skuteczności leczenia pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 z zastosowaniem hydroksychlorochiny i azytromycyny, których Perronne jest zaciekłym zwolennikiem. Co więcej, niektóre z nich obserwują niepokojące skutki takiej terapii. Badanie Nicholasa Mercuro i jego zespołu zwraca uwagę na wydłużony odstęp QT (fragment zapisu elektrokardiograficznego predysponujący do występowania groźnych dla życia zaburzeń rytmu serca) u pacjentów leczonych kombinacją powyższych leków.

W sierpniu 2020 roku pojawił się preprint pracy Thibaulta Fioleta i jego zespołu, opublikowanej oficjalnie w styczniu 2021 roku na łamach Clinical Microbiology and Infection. W artykule poddano weryfikacji skuteczność hydroksychlorochiny i azytromycyny w leczeniu pacjentów z COVID-19. Wnioski naukowców stały w opozycji do opinii Perronne’a – wykazano, że podawanie hydroksychlorochiny nie było związana ze zmniejszeniem śmiertelności u hospitalizowanych pacjentów, jednak jej połączenie z azytromycyną istotnie ją zwiększało.

Azytromycyna i antybiotykooporność

Przeprowadzona kilka lat temu w Polsce kontrola NIK wykazała niedostateczne wykorzystywanie diagnostyki mikrobiologicznej zarówno w szpitalach jak i podstawowej opiece zdrowotnej. Zauważono, że zaledwie 1,5% pacjentom POZ, którzy otrzymali antybiotyk, zlecono wykonanie badania mikrobiologicznego. Co więcej, gdy pacjent zgłaszał się ponownie do lekarza, w 40% przypadków przepisywano mu nowy antybiotyk. W raporcie NIK podkreślono również, że antybiotyki przepisywane były najczęściej w przypadku ostrego zakażenia górnych dróg oddechowych, a także ostrego zapalenie oskrzeli i ostrego zapalenie gardła, a więc choroby, które często wywoływane są przez wirusy.

Specjaliści z całego świata od lat przestrzegają przed bezzasadnym przepisywaniu antybiotyków, które przyczynia się do rosnącej antybiotykooporności. Naukowcy z Uniwersytetu w Michigan zauważają, że niepotrzebne przepisywanie antybiotyków może być powszechne również przy COVID-19. Prawie 57% pacjentów z COVID-19 objętych analizą otrzymało antybiotyki, podczas gdy tylko u 3,5% potwierdzono infekcję bakteryjną. W niektórych szpitalach wczesne stosowanie antybiotyków u pacjentów z COVID-19 wynosiło aż 84%.

W dobie rosnącego problemu antybiotykooporności powinniśmy szczególnie rozmyślnie decydować się na użycie antybiotyku. Azytromycyna jest sklasyfikowana przez WHO na liście AWaRe jako lek o wysokim ryzyku selekcji oporności bakterii i znajduje się na liście priorytetowej w zakresie zarządzania antybiotykami. Zarówno amerykańskie National Institutes of Health (NIH), WHO, jak i polska Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) nie zalecają jej stosowania u pacjentów z COVID-19 w przypadku braku innych wskazań. AOTMiT nie zaleca również rutynowego stosowania antybiotyków w COVID-19 u pacjentów bez zdiagnozowanego zakażenia bakteryjnego.

Antybiotyki, Luc Montagnier i Christian Perronne

Problem niewłaściwego stosowania antybiotyków ma bardzo szeroki wymiar. Dwa lata temu francuska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie ok. 50 lekarzy zrzeszonych w stowarzyszeniu Chronimed. Przepisywali oni antybiotyki oraz leki przeciwgrzybicze, przeciwpasożytnicze, przeciwwirusowe i substancje chelatujące (do usuwania metali ciężkich) bez wskazań medycznych, w celu rzekomego leczenia dzieci z autyzmem. Śledztwo prowadzono pod zarzutem “narażenia na niebezpieczeństwo osób trzecich” oraz “przestępstw związanych z prowadzeniem badań z udziałem człowieka”.

Stowarzyszenie Chronimed zostało założone przez Luca Montagniera – laureata Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny za swój udział w odkryciu wirusa HIV. Montagnier, który 12.01.2022r. również był obecny na posiedzeniu w Parlamencie Luksemburskim, twierdzi, że antybiotykoterapia poprawia stan dzieci z autyzmem. Stowarzyszenie broni też innych terapii pozbawionych podstaw naukowych jak np. homeopatii i szerzy wiele innych pseudonaukowych teorii. Chronimed kopiowało również artykuły z innych portali i publikowało je na swojej stronie przypisując sobie ich autorstwo. Choć w 2021 roku Perronne wyrzekał się przynależności do Chronimedu, to jego nazwisko pojawia się w dokumentach związanych z utworzeniem stowarzyszenia.

Populizm naukowy

W 2021 Komitet Etyczny francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych wydał opinię w sprawie komunikacji naukowej w czasie kryzysu zdrowotnego. Jeden z rozdziałów dokumentu poświęcono zjawisku, które określono mianem populizmu naukowego. Jako przykład podano wydarzenie z kwietnia 2020 roku, kiedy to prof. Philippe Douste-Blazy, kardiolog i były minister, wraz z Christianem Perronnem zainicjowali petycję wzywającą rząd do przyspieszenia procedur udostępniania hydroksychlorochiny do leczenia COVID-19. Pod petycją podpisało się ponad 600 tysięcy internautów. Kilka dni później jedna z gazet opublikowała sondaż wskazujący na wiarę społeczeństwa w skuteczność wspomnianego leku, co było następnie szeroko komentowane w mediach. Sytuację tą Komitet Etyczny skomentował następująco:

Niepokojącym jest, że wybór leczenia może być podjęty przez opinię publiczną na podstawie petycji lub ankiety oraz że decyzje polityczne mogą być podejmowane na podstawie irracjonalnych przekonań lub argumentów, odwołujących się jedynie do strachu lub emocji.

Christian Perronne - petycja
petycja o udostępnienie hydroksychlorochiny (źródło: www.change.org)

Podsumowanie

Christian Perronne, który zarzuca ekspertom wypowiadanie opinii niepopartych dowodami, sam nie przedstawia źródeł na poparcie swoich tez. Jego wypowiedzi w najlepszym przypadku opierają się na manipulacjach i wykorzystują proste błędy poznawcze, a nierzadko stoją wprost w sprzeczności z dostępnymi danymi. Jego wiarygodność była wielokrotnie podważana, a za swoje wypowiedzi przeczące aktualnej wiedzy naukowej został poddany ostracyzmowi przez środowisko naukowe.

W jego przypadku obserwujemy podobną historię, jak wśród naukowców takich jak Robert Malone czy Piotr Witczak, którzy czując się niedocenieni przez świat nauki, szukają łatwego zysku i poklasku, jaki daje populizm naukowy. Obranie tej ścieżki jest jednak drogą bez powrotu, więc jedyne co pozostaje populistom, to brnięcie dalej i zanurzanie się coraz bardziej w świat teorii spiskowych.

Taki obrót wydarzeń prowadzi do coraz większej radykalizacji poglądów zarówno naukowych populistów jak i ich zwolenników. Mechanizm obronny osób, którym przedstawiono dowody na fałszywość wypowiadanych tez, będzie podpowiadał, że w celu zachowania “wiarygodności” należy podważyć np. autentyczność oficjalnych statystyk, bądź rzetelność i niezależność osób, które przedstawiają takie dowody. Od dłuższego czasu można zaobserwować, że wypowiedzi naukowych populistów nabierają coraz bardziej absurdalnego charakteru. 

 

Źródła:

Britannica: https://www.britannica.com/science/vaccine

Słownik Merriama-Webstera: https://www.merriam-webster.com/dictionary/vaccine?fbclid=IwAR3XqMf86OiBg0YFIQPxcSjxDEbf5t1n4sbZAw5x3gQu0gyE2JQS9Dkch-8

Immunologia, pod red. M. Jakóbisiak, W. Lasek, J. Gołąb, wyd. PWN 2004

Krótkie Wykłady Immunologia, M.W. Fanger, P. M. Lydyard, A. Whelan, wyd. PWN 2011

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=258825659722144&id=102990628638982

badanie King’s College London: https://www.thelancet.com/journals/laninf/article/PIIS1473-3099(21)00460-6/fulltext?fbclid=IwAR2grCuhsZDMfIY-WwzFF4mmlu5Kj0YS443KDiC2njjK4ALHMZ3KbF8yqH0

CDC: https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/71/wr/mm7104e3.htm?s_cid=mm7104e3_w&fbclid=IwAR1wVZSHTY_laEjl2LrDS9zYNHFCcvJiKNBO9E3WPa0nOMOSS_VpbTDILfA

Worldometers (Francja): https://www.worldometers.info/coronavirus/country/france/

BASiW: https://basiw.mz.gov.pl/index.html#/visualization?id=3761

Worldometers (Świat): https://www.worldometers.info/coronavirus/worldwide-graphs/#total-deaths

Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji: https://www.aotm.gov.pl/media/2021/04/Diagnostyka-laboratoryjna-SARS-CoV-2-%E2%80%93-aktualizacja-Zalecen-wersja-2.0-7-kwietnia-2021-r..pdf

Clinica Chimica Acta: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34902345/

Journal of Virological Methodshttps://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34902456/

EMA: https://www.ema.europa.eu/en/human-regulatory/overview/public-health-threats/coronavirus-disease-covid-19/treatments-vaccines/vaccines-covid-19/covid-19-vaccines-development-evaluation-approval-monitoring

EMA: https://www.ema.europa.eu/en/human-regulatory/marketing-authorisation/pre-authorisation-guidance#2.-steps-prior-to-submitting-the-application-section

VAERS: https://vaers.hhs.gov/data.html

EudraVigilance: https://www.adrreports.eu/pl/index.html

PZH Raport NOP: https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2022/01/Raport-NOP-01-15.01.2022-1.pdf

CDC Nowotwory: https://gis.cdc.gov/Cancer/USCS/#/Trends/

CDC Przyczyny zgonów: https://www.cdc.gov/nchs/data/nvsr/nvsr70/nvsr70-09-508.pdf

University College London: https://www.researchgate.net/publication/340984562_Estimating_excess_mortality_in_people_with_cancer_and_multimorbidity_in_the_COVID-19_emergency?channel=doi&linkId=5ea8b957a6fdcc7050976a3e&showFulltext=true

American Cancer Society: https://acsjournals.onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.3322/caac.21708

Our World in Data: https://ourworldindata.org/covid-vaccinations

Le Piont: https://www.lepoint.fr/sante/il-n-y-a-aucune-raison-d-alimenter-une-angoisse-autour-de-lyme-28-05-2018-2221957_40.php

Le Monde: https://www.lemonde.fr/les-decodeurs/article/2021/11/30/vaccination-contre-le-covid-19-les-assertions-trompeuses-du-professeur-perronne_6104176_4355770.html

IMDB: https://www.imdb.com/title/tt11729546/characters/nm10716119

BFM tv: https://www.bfmtv.com/sante/christian-perronne-demis-de-ses-fonctions-au-sein-de-la-federation-sur-la-maladie-de-lyme-en-raison-de-propos-complotistes_AN-202010200179.html

Ouest France: https://www.ouest-france.fr/sante/virus/coronavirus/covid-19-l-ap-hp-met-fin-aux-fonctions-du-pr-perronne-pour-des-propos-juges-indignes-7090451

Retraction Watch: https://retractionwatch.com/2020/08/05/a-bitter-aftertaste-legal-threats-alleged-poisoning-muddy-the-waters-for-a-trial-of-a-tea-to-treat-malaria/

Elsevier – retracted vs. withdrawn: https://www.elsevier.com/about/policies/article-withdrawal

Dr Gaetan Burgio: https://twitter.com/GaetanBurgio/status/1260200095804321792

NIH: https://files.covid19treatmentguidelines.nih.gov/guidelines/covid19treatmentguidelines.pdf

JAMA cardiology: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32936252/

Clinical Microbiology and Infection: https://www.clinicalmicrobiologyandinfection.com/article/S1198-743X(20)30505-X/fulltext

NIK: https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/antybiotyki-i-co-dalej.html

Clinical Infectious Diseases: https://academic.oup.com/cid/article/72/10/e533/5895253?login=false

AWARE: https://www.who.int/publications/i/item/2021-aware-classification

WHO: https://www.who.int/publications/i/item/WHO-2019-nCoV-therapeutics-2022.1

Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji: https://www.aotm.gov.pl/media/2021/10/Farmakoterapia-COVID-19-Aktualizacja-wersja-2.9-14.10.2021.pdf

Le Figaro: https://sante.lefigaro.fr/article/autisme-des-medecins-prescripteurs-d-antibiotiques-signales-a-la-justice/

Sciences et Avenir: https://www.sciencesetavenir.fr/sante/piratage-sciences-et-avenir-pille-par-chronimed-le-groupe-de-medecins-du-pr-luc-montagnier_123320

Komitet Etyczny CNRS: https://comite-ethique.cnrs.fr/wp-content/uploads/2021/10/OPINION-2021-42.pdf

Komentarze

Z wykształcenia biolożka ze szczególną pasją do genetyki. Po godzinach aktywistka prozwierzęca. Zagorzała orędowniczka nauki - szkiełko i oko silniej mówią do niej niż czucie i wiara. Prywatnie interesuje się kryminalistyką. Swoje zapędy śledcze spełniała pracując w trakcie studiów w agencji detektywistycznej. Energię czerpie z kontaktu z dziką przyrodą. Email: klipka(at)fakenews.pl