Od kilku tygodni w mediach społecznościowych jednym z głównych tematów jest tajemniczy tunel pod nowojorską synagogą. Wokół tego odkrycia powstało wiele plotek chętnie powielanych w mediach społecznościowych. Internauci udostępniali wieści o rzekomym połączeniu synagogi z Żydowskim Muzeum Dziecięcym czy odnalezieniu zakrwawionych materacy. Postanowiliśmy przyjrzeć się tym narracjom i poddać weryfikacji najpopularniejsze z nich.
Czy to policja odnalazła tunel?
Do tajemniczego odkrycia doszło 8 stycznia 2024 roku. To wówczas media obiegła wieść o tunelu znajdującym się pod synagogą na Brooklynie w Nowym Jorku. Budynek jest częścią kompleksu siedziby Chabad-Lubawicz, chasydzkiej grupy żydowskiej. W mediach społecznościowych zaczęły krążyć liczne filmy przedstawiające interwencję policji i aresztowania. Wiele osób podawało, że to nowojorska policja odnalazła tunel. Przykłady takich twierdzeń znajdziemy między innymi w serwisie X.
W rzeczywistości to władze gminy żydowskiej Chabad-Lubawicz wezwały policję na miejsce. Stało się to po tym, gdy zbuntowani członkowie grupy nie pozwolili zalać tunelu betonem. Jak się okazało, próbowali oni powiększyć synagogę zgodnie z wolą Menachema Mendela Schneersona. Był on ostatnim przywódcą (rebe) Chabad-Lubawicz i nie wyznaczył swojego następcy po śmierci w 1994 roku. Członkowie zbuntowanego odłamu, złożonego z młodych Żydów, twierdzą, że Shneerson ciągle żyje i jest mesjaszem. Dlatego też chcieli poszerzyć obszar synagogi wbrew władzom gminy żydowskiej.
Tunel nie łączy się z Muzeum Dziecięcym
W sieci zaczęły również krążyć informacje o tym, że tunel prowadził do Muzeum Dziecięcego. Znajduje się ono po przeciwnej stronie ulicy od kompleksu Chabad-Lubawicz. Oczywiście taka sugestia spowodowała wybuch plotek na temat rzekomej żydowskiej siatki pedofilskiej i przemycania porwanych dzieci tajnymi tunelami. Posty na ten temat pojawiały się na przykład na Instagramie w języku angielskim. Również w polskim Internecie krążyły informacje, że wykop prowadzi do muzeum.
Twierdzenia te zbudowano na krążącym w sieci filmie. Przedstawia on Żyda wydostającego się ze studzienki kanalizacyjnej. Według licznych wpisów w mediach społecznościowych znajdować by się ona miała pod ścianą Żydowskiego Muzeum Dziecięcego. Miałoby to świadczyć, że tunel rozciągał się aż pod gmach muzeum. Według niektórych internautów oznacza to, że budynek był miejscem handlu dziećmi.
W rzeczywistości studzienka znajduje się po tej samej stronie ulicy co kompleks Chabad-Lubawicz. Umiejscowiona jest więc naprzeciwko Żydowskiego Muzeum Dziecięcego, a nie przy jego ścianie. Zaobserwować to można na poniższej grafice. Czarną strzałką zaznaczono umiejscowienie kompleksu Chabad-Lubawicz, a zieloną muzeum.
Ostatecznym potwierdzeniem tego faktu jest oświadczenie Wydziału Budynków Nowego Jorku. Urząd ten jednoznacznie stwierdził, że tunel nie przechodził pod ulicą na drugą stronę. Miał około 18 metrów i znajdował się na tyłach kompleksu. Jego obszar zaznaczony został na tej grafice, którą udostępnił Wydział.
W tunelu nie znaleziono zakrwawionych materacy
Dyskusje w social mediach wywołała również kwestia poplamionych materacy, które rzekomo odnaleziono w tunelu. Liczne wpisy na Instagramie czy Facebooku sugerowały, że z racji ich niewielkich rozmiarów musiały na nich spać przetrzymywane w podziemiach dzieci. Internauci powielali film, na którym widzimy przenoszenie materaca z ciemną plamą. Niektórzy twierdzili, że odnaleziono także zakrwawione łóżeczka i wózki dziecięce.
Po obejrzeniu jednak całego filmu szybko okazuje się, że materaca nie wyjęto wcale z tunelu. Znajdował się on w pozycji pionowej pomiędzy ścianą a drewnianymi panelami. Miał być formą wypełnienia pomiędzy nimi. Nigdy nie zaprezentowano również żadnych wizualnych dowodów na twierdzenia o łóżeczkach i wózkach dziecięcych. Wspomniany już wcześniej Wydział Budynków Nowego Jorku wskazał, że w tunelu znajdowały się wyłącznie narzędzia oraz gruz. Nie odnaleziono żadnych dowodów potwierdzających złowieszcze plotki.
Nowojorska policja w związku z wydarzeniami zatrzymała 10 osób w wieku 19-21 lat. Oskarżono je o narażenie innych na niebezpieczeństwo oraz utrudnianie pracy administracji rządowej. Żadnemu z zatrzymanych nie postawiono zarzutów w sprawie pedofilii, handlu dziećmi czy jakiejkolwiek innej formy przemocy wobec nieletnich. W związku z tym krążące w sieci oskarżenia o prowadzenie działalności przestępczej w tunelu pod nowojorską synagogą nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Podsumowanie
Jak zawsze, wokół wydarzeń, które budzą duże emocje, pojawiają się liczne plotki i fałszywe informacje. W tym przypadku wiele narracji powiązanych zostało z antysemickimi teoriami spiskowymi. W rzeczywistości jednak mieliśmy do czynienia z małą, zbuntowaną grupą w nowojorskiej społeczności żydowskiej. Postanowiła ona w sposób niezgodny z prawem wypełnić wolę swojego zmarłego przywódcy, którego uważa za mesjasza. Nie miało to nic wspólnego ze złowieszczymi praktykami związanymi z przemocą wobec nieletnich.
Źródła
FactCheck.org: https://www.factcheck.org/2024/01/what-we-know-about-the-brooklyn-synagogue-tunnel/
CrownHeights.info: https://crownheights.info/crime/850611/breaking-chaos-in-77o-after-attempt-made-to-close-the-tunnel-under-770/