Terpentyna i pasożyty? Co mają wspólnego? Na Facebooku mamy do czynienia z nowym trendem związanym z medycyną niekonwencjonalną. Ludzie wpadli w panikę przed pasożytami i dołączają do grup społecznościowych zrzeszających ludzi z podobnymi problemami. Umieszczają tam zdjęcia swoich odchodów i proszą o pomoc. W owych grupach dochodzi do dystrybucji niebezpiecznych środków zaradczych, w których spożywanie włączone są również dzieci. Zdaniem ekspertów medycznych, oferowane tam specyfiki nie są poparte żadnymi badaniami naukowymi. Więcej, są potencjalnie niebezpieczne.
Sprawa stała się o tyle poważna w USA, że do akcji wkroczyło FDA. W innych krajach służby dokonały infiltracji najbardziej niebezpiecznych grup facebookowych i rodzicom zostały postawione zarzuty narażania swoich pociech na niebezpieczeństwo. Treści na temat walki z pasożytami za pomocą podejrzanych specyfików, są kolejnym przykładem szerokiej skali zdrowotnej dezinformacji. Siedliskiem sensacyjnych terapii w dużym stopniu jest Facebook. Zwiększa się przez to presja na społecznościowego giganta, aby podjął bardziej zdecydowane środki mające na celu eliminacje zagrożenia.
Terpentyna i pasożyty
Czym jest terpentyna? Szybka definicja z Wikipedii:
Jest bezbarwną lub żółtą cieczą, łatwopalną i słabo rozpuszczalną w wodzie. Terpentyna rozpuszcza tłuszcze, parafiny, żywice i inne substancje organiczne. Otrzymuje się ją z żywicy drzew iglastych, głównie sosny, przez destylację z parą wodną lub ekstrakcję benzyną karpiny sosnowej. Pozostałością stałą po destylacji jest kalafonia. Stosowana jest jako rozpuszczalnik farb i lakierów, laku, do wyrobu past do obuwia i podłóg, jako surowiec do syntez organicznych.
Co o spożywaniu terpentyny mówi drugs.com, najpopularniejsze i najbardziej aktualne źródło informacji o lekach?
Terpentyna jest wysoko toksyczna i zgłaszano przypadki śmiertelnych zatruć u dzieci, które spożyły zaledwie 15 ml roztworu.
(..)
Toksyczne skutki spożycia terpentyny obejmują ból głowy, bezsenność, kaszel, wymioty, krwiomocz, białkomocz i śpiączkę.
Jak napisał Scott Gavura dla Science-Based Medicine, picie może powodować wiele negatywnych skutków ubocznych (i nie wykazano żadnych pozytywnych efektów tego rodzaju „leczenia”):
Jak można się spodziewać po etykiecie trucizny, spożywanie terpentyny może powodować zatrucie węglowodorami. Już jedna łyżka terpentyny może być śmiertelna dla dziecka. Zgony wydają się być rzadkie u dorosłych, ale terpentyna może powodować ciężkie, a nawet śmiertelne zapalenie płuc jeśli jest wdychana. CDC (Centers for Disease Control and Prevention, agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wchodząca w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej – dop. redakcji) twierdzi, że terpentyna jest „każdorazowo niebezpieczna dla życia lub zdrowia”. Nawet para może podrażniać błony śluzowe jamy ustnej, oczu i nosa.
Oczywiście trend nie jest nowy. Pod koniec lat 80-tych, grupa badaczy zbadała przyczyny zatruć w jednym z belgijskich szpitali. Wyniki wykazały, że terpentyna jest jednym z najczęstszych powodów zatruć u dzieci:
W latach 1980–1989 Szpital Dziecięcy w Antwerpii przyjął 954 dzieci z objawami zatrucia. W 83 przypadkach (9%) były one spowodowane spożyciem węglowodorów. 17 z 83 dzieci (21%) miało chemiczne zapalenie płuc. Najczęstszymi chemikaliami były terpentyna, benzyna i olej do lamp.
Tymczasem w Polsce…
Forum dzieci.org.pl
Czy słyszeliście o terpentynie?
Jest taka dr jennifer daniels, która musiała emigrować z USA bo leczyła metodami naturalnymi i przestała przepisywać lekarstwa, narażając się koncernom.(..)
Ja stosuję jej sposób (od 3 do kilkunastu kropel na 1 łyżeczkę cukru, po 1/2 godz. olej rycynowy, 2-3 razy w tygodniu) na sobie – i przede wszystkim -dzieciach.
Pepsi Eliot
Ten protokół pomoże usunąć i wytrzeć ciężkie metale i trucizny, które będą uwalniane do jelita ze zniszczonych biofilmów podczas przyjmowania tego protokołu.
Forum igya.pl
Stosuję 5-7 kropli na łyżeczkę cukru u dzieci (cukier, żeby zwabić pasożyty), popite wodą 1x dziennie rano na czczo, po pół godzinie łyżka oleju rycynowego celem przeczyszcenia. Mogą wystąpić nudności i złe samopoczucie, w miarę ich zmniejszania można zwiększać dawkę, do ok. 1 łyżeczki terpentyny na 20 kg masy ciała. Można również terpentynę podawać bezpośrednio z olejem rycynowym, bez cukru, najlepiej podczas pełni, gdy pasożyty są bardzo aktywne.
centrumpielegnacji.pl
Jedna ze stron poświęconych medycynie niekonwencjonalnej opublikowała niedawno cały artykuł dotyczący terpentyny:
By pozbyć się owsików czy innych nicieni trzeba było radzić sobie na własną rękę. W leczeniu owsicy bardzo pomocna była terpentyna. Zażywanie niewielkiej ilości substancji wraz z olejkiem rycynowym stanowiło najlepszą terapię przeciwpasożytniczą.
Zdaniem specjalistów z zakresu medycyny naturalnej, terpentyna gwarantuje wysoką skuteczność. Ze względu na pozytywne opinie o jej działaniu, wciąż wiele osób decyduje się wykorzystywać ją jako pomoc w leczeniu robaczycy. Naturalny środek jest dość tani, co dodatkowo zachęca do eksperymentowania.
Jak widać, w Polsce temat nie jest nowy. Większość for i grup sugeruje się zagranicznymi opracowaniami. Sporo osób powołuje się na Dr Jennifer Daniels. Jest ona główną propagatorką „leczniczych” właściwości terpentyny.
Dr Jennifer Daniels
Jennifer Daniels twierdzi, że terpentyna jest „Fontanną Młodości”, zdolną do leczenia wielu dolegliwości, zarówno rzeczywistych, jak i wymyślonych. Daniels opowiedziała historię swojego odkrycia w wywiadzie radiowym. Zapytała swoich afroamerykańskich pacjentów, czy ich przodkowie-niewolnicy mieli cudowne lekarstwo, które wyleczyłoby wszystko i było tanie. Kilkoro z nich wspomniało o terpentynie i cukrze. Daniels postanowiła spróbować tego osobiście. Dodała terpentynę do 3 kostek cukru i ją spożyła. Następnie stwierdziła:
Myślę, że moje IQ wzrosło o jakieś 50 punktów. Mogłam to po prostu odczuć, całą tą mentalną energię, zrozumienie i jasność. Trochę tak, jakbym miała 10 lat. Wszystko było bardzo jasne i czytelne. Powiedziałem „WOW”, co za uczucie!. Zrobiłam kilka zadań matematycznych i doszłam do wniosku, że to całkiem niezłe.
Cała transkrypcja dostępna na stronie radia.
Dr Daniels słyszała, że terpentyna może wywoływać drgawki. Wymyśliła więc maksymalnie bezpieczną dawkę, która wywoływała tylko.. lekkie drżenie. Następnie podała ją matce, która wg. Daniels poczuła się lepiej w mniej niż minutę! Wg Daniels terpentyna łagodziła bóle, które jej matka odczuwała od 30 lat. Inni członkowie rodziny służyli jej jako obiekty doświadczalne i wg lekarki odnosili same korzyści. Bez zbędnych ceregieli, Daniels zaczęła stosować terpentynę u wszystkich swoich pacjentów.
Według komisji medycznej w Nowym Jorku zrezygnowała z licencji medycznej niespełna 6 lat po jej wydaniu (na swojej stronie internetowej twierdzi, że licencję jej odebrano, próbuje przedstawiać siebie jako ofiarę systemu). Nie chciała współpracować, nie chciała udostępniać danych pacjentów zarządowi, a z jej komentarzy w Internecie wynika, że celowo próbowała ukryć wiele wątpliwych metod leczenia przed władzami. Przez dobrowolne zrzeczenie się licencji uniknęła dalszych dochodzeń.
Daniels przeprowadziła się do Panamy, gdzie zajmuje się produkcją książek, programów radiowych, płyt CD i filmów. Sprzedaje suplementy i doradza klientom jako trener personalny, szczególnie w sprawach zdrowotnych. Udziela również konsultacji online. Być może już nie prowadzi legalnej praktyki lekarskiej, ale nadal swoim działaniem może zaszkodzić wielu ludziom.
Wielka Brytania – interwencja policji
O ile w Polsce stosowanie terpentyny jest skrzętnie ukrywane albo marginalne, o tyle poza naszymi granicami proceder spotkał się już z interwencją odpowiednich organów. W Wielkiej Brytanii głośna była sprawa matki, byłej pracowniczki Hull Royal Infirmary. Kobieta podawała terpentynę swoim dzieciom i pisała o tym w zamkniętych grupach zrzeszających podobnie myślących ludzi.
(..) co 2 tygodnie daję im 2 krople terpentyny z łyżeczką cukru. Mieszam terpentynę i cukier z odrobiną wody, dzięki czemu mogę zasysać ją w strzykawce w celu podania im odpowiedniej dawki
Okazało się, że ktoś dokonał infiltracji grupy facebookowej i doniósł o sprawie policji. W obawie o zdrowie dzieci Humberside Police wszczęła śledztwo. DI Rich Osgerby (Humberside Police):
„Sprawa jest wciąż przedmiotem dochodzenia policji i pracowników społecznych, jednak jesteśmy zadowoleni, że nie ma bezpośrednich obaw o bezpieczeństwo dzieci. Dzieci są bezpiecznie i w dobrym stanie.”
Matka nie potrafiła ukryć swojego oburzenia z powodu zainteresowania organów ścigania jej praktykami leczniczymi.
Cóż, właśnie odwiedziła mnie policja, kiedy dowiedzieli się ze podawałam terpentynę moim dzieciom. Ktoś tutaj na mnie doniósł! Naprawdę nie mogę w to uwierzyć!
USA – Nalot FDA, ukrycie grup facebookowych
Ze względu na skalę, można powiedzieć, że USA jest wylęgarnią dezinformacji i fake news dotyczących zwalczania pasożytów. W Stanach Zjednoczonych FDA dokonała nalotu na sklep zajmujący się dystrybucją przeróżnych specyfików na pasożyty (w tym opartych o terpentynę). Humaworm, bo o nich mowa, prosperowało tak dobrze, że właściciele poszli o krok dalej. Zaczęli sprzedawać preparaty „na wszystko”.
Do akcji wkroczyła FDA (Agencja Żywności i Leków). Błyskawicznie „zdjęli” cały sklep. Jak podaje NBC News:
W zeszłym miesiącu agenci federalni dokonali przeszukania w siedzibie Humaworm w Carrollton w stanie Missisipi , w której 48- letnia Reba Bailey produkowała i sprzedawała domowe ziołowe pigułki, które, jak twierdziła, mogłyby oczyścić organizm z pasożytów i leczyć prawie każdą chorobę – od bólu głowy po raka . Agenci skonfiskowali sprzęt, zioła i komputery.
Na stronach agencji dostępne jest jedno z pierwszych ostrzeżeń, jakie FDA wysłała Humaworm. Jest w nim komplet specyfików sprzedawanych przez Humaworm i ich rzekomych zastosowań. Powiedzieć, że lista jest porażająca to zdecydowanie za słabe określenie:
Zamieszanie wokół Humaworm zmusiło właścicielkę powiązanej grupy facebookowej do ukrycia całej grupy i zmiany jej nazwy:
Podsumowanie
Internet to przydatne medium, które zapewnia chorym i ich lekarzom możliwość błyskawicznego kontaktu. Stwarza jednak sporo zagrożeń. Niestety istnieje duża grupa osób, która czuje się odizolowana, zagubiona i bezradna z powodu braku diagnozy swoich dolegliwości. Długie czekanie w kolejkach, brak możliwości wyleczenia. To wszystko potęguje skłonność do popadania w Cyberchondrię. Cyberchondria to nieuzasadnione, wzmożone martwienie się normalnymi objawami spowodowane przeglądaniem wyników wyszukiwania lub piśmiennictwa w Internecie.
Błędne przekonanie, że twoje ciało jest opanowane przez robaki, ma również swoją nazwę. Jest to parazytoza urojeniowa. Tacy ludzie często należą właśnie do grup, które rozprzestrzeniają teorie spiskowe i fake newsy.
Wpisy w „pasożytniczych” grupach Facebookowych pełne są niepokojących skutków stosowania niebezpiecznych środków zaradczych. „Cudowne” leki na pasożyty powodowały ogólny ból, wysypkę, bóle głowy, gorączkę, nieregularność serca i objawy grypy.
Mój 4-latek jest na leku Humaworm od 3 dni i skarżył się na ból brzucha w ciągu ostatnich 2 dni. Pokazuje na obszar jelita grubego, czy to normalne?
Ludzie, którzy komentowali wspomniane wyżej niepożądane skutki, twierdzili, że są to objawy „umierania” pasożyta i są w rzeczywistości reakcją.. pozytywną.
Jennifer Grygiel, adiunkt i badaczka mediów społecznościowych w SI Newhouse School of Public Communications na Uniwersytecie Syracuse podsumowuje krótko:
„Media w inernecie degradują się tak bardzo, że cofamy się do czasów średniowiecza”.
To już nie jest nawet Doktor Google. Ludzie stają się coraz bardziej zależni od mediów społecznościowych, a Facebook czerpie tego korzyści. ”
Mamy rok 2019 i świetne leki, które zostały przebadane i uznane za bezpieczne. Myślmy więc krytycznie, a nie traktujmy internetu jako miejsca, gdzie znajdziemy antidotum na wszystkie nasze dolegliwości.
Źródła:
Zdjęcie: Annie Spratt z Unsplash
NBC News, PatheOs, Science Based Medicine, Drugs.com, FDA, BBC, DailyMail