Od kilku dni w Internecie kolejny raz krąży grafika, na której Roman Giertych podpisany jest jako „działacz LGBT”. Ze względu na to, z jakich poglądów znany jest polityk, wywołała ona u jednych konsternację, a dla innych była powodem do rozlicznych żartów. W rzeczywistości jednak grafika jest stara, a stacja TVN nigdy w ten sposób nie podpisała występującego w niej Romana Giertycha.
Nasi Czytelnicy poprosili nas o weryfikację niniejszej grafiki. Pojawiła się ona między innymi w serwisie X (ex-Twitter) oraz portalu Paczaizm.pl. Kilka dni temu internauci zamieścili ją również na Kwejku. Ożywiona dyskusja, jaka wywiązała się pod tym postem, wskazuje, że wiele osób uwierzyło w prawdziwość obrazka.
Roman Giertych, działacz LGBT?
Jak się jednak okazuje, omawiana grafika krąży w sieci od 2016 roku. Swoje zdziwienie na ten temat wyraziła wówczas Kampania Przeciw Homofobii na swoim Facebooku. Obrazek pojawił się także między innymi w serwisie Demotywatory.pl. Następnie jego popularność odżyła w 2020 roku. Tym razem inna grupa aktywistyczna wyraziła swoją konsternację takim podpisem polityka, a była to Fundacja Dziewuchy Dziewuchom. Niedługo później (w tym samym wpisie) dodano informację, że grafika została sfabrykowana. Omawiany obrazek po raz kolejny pojawił się w sierpniu 2023 roku, tak jak wskazywaliśmy powyżej.
W rzeczywistości stopklatka pochodzi z materiału Faktów TVN z 7 maja 2016 roku. Oryginalny podpis brzmiał „były wicepremier”. Materiał był relacją z marszu organizowanego przez Komitet Obrony Demokracji oraz partie opozycyjne pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie”. Odbył się on w Warszawie. Dziennikarka stacji Arleta Zalewska przygotowała ten krótki reportaż i to ona widoczna jest obok Romana Giertycha na grafice. Poniżej zobaczyć można zrzut ekranu z oryginalnego materiału, a fragment wideo z wypowiedzią polityka został zarchiwizowany w tym artykule Konkret24.
Podsumowanie
Po raz kolejny mamy do czynienia z manipulacją wykorzystywaną do bieżącej walki politycznej. Mimo że omawiana grafika pojawiła się po raz pierwszy w 2016 roku, to znowu stała się tematem internetowych dyskusji. Nie zmienia tego fakt, że stacja TVN nigdy nie umieściła takiego podpisu, a obrazek jest po prostu przeróbką. Jak zawsze przestrzegamy przed powielaniem wszelkiego rodzaju sensacyjnych grafik. Szczególnie że trwa kampania wyborcza, więc intensywność różnego rodzaju manipulacji będzie wzrastać.
Źródła