Nie milkną echa ataku grupy antyszczepionkowców na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Próbując odsunąć od siebie oskarżenia o inspirowanie agresji, środowiska antyszczepienkowe stworzyły teorię zakładającą, że cała sytuacja była prowokacją rządu. Dowodem na to mają być zdjęcia z punktu szczepień na Stadionie Narodowym, na których widać ministra Niedzielskiego w towarzystwie kobiety i mężczyzny. Według części internautów osoby te brały udział w prowokacji, a potem zostały odznaczone. Problem w tym, że nie są to te same osoby, a cała teoria jest tylko rozpaczliwą i dość nieudolną próbą ratowania wizerunku przez środowisko antyszczepionkowe.
Temat omawiały już redakcje portali Konkret24 i Demagog.
Incydent z Grodziska Mazowieckiego szybko stał się gorącym tematem w internecie. Nagrania z całego zajścia powielane były w wielu miejsca, zarówno w mediach społecznościowych, jak i dużych serwisach, na przykład TVN24 czy Polsat News. Za akcję odpowiedzialna była grupa Polskie Żółte Kamizelki. Oprócz punktu szczepień, agresywne osoby zaatakowały również karetkę, grożąc ratownikom znajdującym się w środku. Próbowały także blokować radiowóz. Zatrzymano dwie osoby, o ich losie zdecyduje sąd. Dwa dni po ataku, minister Niedzielski nadał odznaczenia „Zasłużony dla ochrony zdrowia” trzem pracownikom punktu szczepień. Niedługo później środowiska antyszczepionkowe zaczęły tworzyć narrację, jakoby całe zdarzenie było prowokacją rządu. Dwie z odznaczonych osób miały towarzyszyć ministrowi w trakcie jego wakcynacji na Stadionie Narodowym. Jedną z nich rzekomo była pielęgniarka, która osobiście szczepiła Adama Niedzielskiego.
Jedną z pierwszych osób, które zaczęły sugerować prowokację był członek Partii KORWiN z okręgu warszawskiego, Grzegorz Gawin. Wkrótce potem narrację podchwycił naczelny wRealu24, Marcin Rola, który znany jest z szerzenia rozmaitych teorii spiskowych i niepotwierdzonych informacji. Rola twierdził, że jeden z mężczyzn widocznych na zdjęciu, również został odznaczony. Hipoteza trafiła do wielu innych miejsc, na przykład na serwis Wykop, gdzie spotkała się ze sporą krytyką w komentarzach.
Zegarek dowodem na prowokację?
Internauci wykorzystali zdjęcia z kwietniowego i lipcowego szczepienia ministra Niedzielskiego, aby porównać je ze zdjęciami osób odznaczonych. Na pierwszy ogień wzięli kobietę o blond włosach. Punktem zaczepienia był zegarek, a właściwie smartwatch widoczny na nadgarstkach kobiet. Problem w tym, że są to dwa różne smartwatche. Jeden z nich ma biały, silikonowy pasek, a drugi złotą bransoletę. Widać to dobrze na zdjęciach w większej rozdzielczości, tak jak tu i tu.
Rządowe konto #SzczepimySię na Twitterze zdementowało pogłoski jakoby na zdjęciach ze Stadionu Narodowego i uroczystości wręczenia odznaczeń była ta sama osoba. Jak ustalił serwis AFP Sprawdzam, przy okazji innego fake newsa, osobą, która szczepiła Adama Niedzielskiego była Angelika Świtalska. Jest ona radną miasta Tarnowa z ramienia PiSu, a z zawodu pielęgniarką. Pracowała jako koordynatorka zespołu pielęgniarek w punkcie szczepień na Stadionie Narodowym. Jako, że jest osobą publiczną, łatwo można znaleźć jej zdjęcia i porównać z uhonorowaną kobietą. Szybko można spostrzec, że są to dwie różne osoby.
W rozmowie z Konkret24, Angelika Świtalska tak skomentowała całą sprawę, zaprzeczając również, że to ona została odznaczona:
„Na tym zdjęciu to nie jestem ja. Nie odbierałam żadnego odznaczenia. Nie znam nawet tej kobiety. Zresztą w tym czasie [we wtorek 27 lipca – przy. red.] byłam na urlopie i fizycznie nie było mnie w Polsce. Jestem oburzona tymi wpisami. Ciężko to nawet skomentować. Brak słów.”
Zastępca dyrektora uczestnikiem szarpaniny?
Teoria spiskowa dotycząca „prowokacji grodziskiej” dotyczy również mężczyzny, który na tym zdjęciu widoczny jest na prawo od Angeliki Świtalskiej. Ma to być ta sama osoba, która została odznaczona i możemy zobaczyć ją tutaj. Jak ustalił portal Konkret24, na prawo od radnej Tarnowa stoi dr n. med. Artur Zaczyński, zastępca dyrektora ds. medycznych CSK MSWiA. To ta jednostka medyczna odpowiedzialna była za prowadzenie Szpitala Narodowego.
Tak samo jak w przypadku Angeliki Świtalskiej, zdjęć Artura Zaczyńskiego w sieci jest dużo. Można samodzielnie porównać fotografie i przekonać się, że również i w tym przypadku mamy do czynienia z dwiema różnymi osobami. Ten fakt potwierdzają również: rzeczniczka szpitala MSWiA, Iwona Kania oraz rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.
Odznaczone osoby
Ze względów bezpieczeństwa, trójka pracowników punktu szczepień w Grodzisku Mazowieckim, poprosiła o nieujawnianie swoich danych. Jak podał Wojciech Andruszkiewicz odznaczono koordynatorkę punktu szczepień oraz dwóch ochroniarzy. Redakcja Konkret24 ustaliła tożsamość odznaczonej kobiety i potwierdziła, że pracuje ona w punkcie w Grodzisku Mazowieckim i nie jest Angeliką Świtalską. Nie podała jednak jej personaliów z podanych wyżej powodów.
Podsumowanie
Atak na punkt szczepień jest kolejnym etapem w wojnie informacyjnej, jaka aktualnie trwa w związku z COVID-19. Ze względu na coraz bardziej agresywne postawy środowisk antyszczepionkowych możemy spodziewać się dalszej eskalacji sytuacji. Jako, że osoby negujące pandemię oraz zasadność szczepień podatne są na teorie spiskowe, bez większej refleksji gotowe były przyjąć hipotezę o prowokacji. Jak jednak pokazują dowody, nic nie potwierdza informacji o tym, że osoby odznaczone są tymi samymi, które pracowały w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym.
Źródła
AFP Sprawdzam: https://sprawdzam.afp.com/http%253A%252F%252Fdoc.afp.com%252F9F34LN-1
Konto #SzczepimySię na Twitterze: https://twitter.com/szczepimysie/status/1420268707255828481
