Przeszłość ma szczególne znaczenie w rosyjskiej polityce, a centralne miejsce w pamięci historycznej Rosji zajmuje Wielka Wojna Ojczyźniana. Wydarzenia z lat 1941-1945 są wykorzystywane w przeróżnych celach. Użycie ich przez Kreml i jego propagandystów w tworzeniu narracji o historii Rosji jest wyraźne. Wydarzenia mające miejsce we wspomnianym okresie przedstawiane są jako dowód na heroizm i dziejową misję tego narodu. Jednocześnie zasłoną milczenia twórcy przekazu okrywają mniej chwalebne wydarzenia, takie jak podział Europy Wschodniej na strefy wpływów na podstawie paktu Ribbentrop-Mołotow czy rozstrzelanie polskich oficerów i przedstawicieli elity w Katyniu. Wielka Wojna Ojczyźniana jest również wykorzystywana jako argument usprawiedliwiający agresję na Ukrainę.
W kraju rządzonym przez Putina każde podważenie oficjalnej państwowej wersji historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej jest karane i prezentowane jako zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa Rosji oraz ciągłości istnienia państwa. Mimo prawnej ochrony, a nawet zapisania oficjalnej wersji historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, rosyjscy politycy ostrzegają przed wrogimi siłami próbującymi unicestwić Rosję poprzez wymazanie jej historii.
W czwartej części serii o mitologizacji Wielkiej Wojny Ojczyźnianej przyglądamy się, jak jest ona wykorzystywana do usprawiedliwiania inwazji na Ukrainę, w jakich przekazach jest wykorzystywana oraz jakimi środkami przekazywana. Staramy się również odpowiedzieć na pytanie, z czego wynika skuteczność rosyjskiej propagandy.
Wielka Wojna Ojczyźniana w wypowiedziach rosyjskich oficjeli
Wielka Wojna Ojczyźniana jest częstym tematem wypowiedzi rosyjskich włodarzy. Możemy o niej usłyszeć w wypowiedziach Władimira Putina z okazji Dnia Zwycięstwa. Mówią (lub piszą) o niej również tacy politycy jak Dmitrij Miedwiediew, Sergiej Ławrow czy Dmitrij Pieskow. Wśród osób kreujących narrację o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej nie brakuje przywódcy rosyjskiej cerkwi — patriarchy Cyryla.
Wystąpienie Putina z 24 lutego 2022 roku
Wielka Wojna Ojczyźniana i odniesienia do niej pojawiają się w przemówieniu prezydenta Rosji, w którym de facto ogłosił inwazję na Ukrainę. Putin stawia znak równości między Wielką Wojną Ojczyźnianą, zwycięstwem nad nazizmem i rozpoczynającą się „denazyfikacją” Ukrainy. Jest to typowy środek przekazu propagandowego, który oddziałuje na wyobraźnię obywateli Rosji i budzi u nich konkretne resentymenty. Zabieg ten polega na umieszczeniu bieżących wydarzeń w historycznych ramach i porównywaniu ich ze sobą.
NATO jako III Rzesza
I tak oto Rosja, podobnie jak Związek Radziecki przed atakiem III Rzeszy, starała się nie prowokować ewentualnego agresora. Ów agresor, czyli kolektywny Zachód pod przywództwem Stanów Zjednoczonych, atakował kolejne kraje, podobnie jak hitlerowskie Niemcy w latach 1939-1941. Putin wymienia szereg interwencji koalicji państw zachodnich: bombardowanie Belgradu, Irak, Libia, Syria. Jednocześnie NATO, łamiąc rzekome ustalenia z Rosją, rozszerzało się na wschód. Putin w swoim orędziu mówi:
Wiemy, że w latach 1940-1941 Związek Radziecki podjął wiele wysiłków, aby zapobiec wojnie lub przynajmniej opóźnić jej wybuch. W tym celu ZSRR starał się nie prowokować potencjalnego agresora do samego końca, powstrzymując się lub opóźniając najbardziej pilne i oczywiste przygotowania, które musiał podjąć, aby bronić się przed nadchodzącym atakiem. Kiedy w końcu nadszedł, było już za późno.
Następnie podkreśla katastrofalne konsekwencje tej polityki:
W rezultacie kraj nie był przygotowany do odparcia inwazji hitlerowskich Niemiec, które zaatakowały naszą Ojczyznę 22 czerwca 1941 roku, bez wypowiedzenia wojny. Kraj powstrzymał wroga i pokonał go, płacąc za to ogromną cenę. Próba łagodzenia agresora poprzedzająca Wielką Wojnę Ojczyźnianą okazała się błędem, który kosztował nasz naród wysoką cenę. W pierwszych miesiącach po rozpoczęciu walk straciliśmy ogromne terytoria o strategicznym znaczeniu oraz miliony ludzi. Nie popełnimy tego błędu po raz drugi. Nie mamy do tego prawa.
Jak widać, według Władimira Putina współczesna Rosja, jako dziedzic tradycji zwycięstwa nad nazizmem, nie ma prawa do popełnienia tego samego błędu. Właśnie dlatego w obronie swoich interesów rozpoczyna inwazję na Ukrainę, która — według rosyjskiej narracji propagandowej — została opanowana po Rewolucji Godności przez banderowców. Narracja o pokojowej polityce Związku Radzieckiego sięga jeszcze czasów Stalina i była rozpowszechniana m.in. przez „Prawdę” (zob. Sean McMeekin, „Wojna Stalina. Nowa historia II wojny światowej”). Tak naprawdę Związek Radziecki w tym czasie angażował się w wojnę na Dalekim Wschodzie oraz przegrał wojnę z Finlandią.
Przywócy Ukrainy są nazistami
Postawiwszy znak równości pomiędzy nazistami i obecnymi władzami Ukrainy, Putin podkreśla rzekome zagrożenie, jakie stanowią dla Rosji i ludności rosyjskojęzycznej. Przedstawiciele establishmentu ukraińskiego, jak i obywatele wspierający Euromajdan są określani jako naziści przesiąknięci rusofobią. Ich cel, zgodnie z rosyjską narracją, jest jasny — chcą zniszczyć Rosję i Rosjan — i osiągną go nawet metodami nazistów. Putin w swoim wystąpieniu mówi:
Bez wątpienia spróbują przenieść wojnę na Krym, tak jak uczynili to na Donbasie, aby zabijać niewinnych ludzi, tak jak członkowie oddziałów karnych ukraińskich nacjonalistów i wspólnicy Hitlera czynili to w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Otwarcie roszczą sobie również pretensje do kilku innych rosyjskich regionów.
W dalszej części swojego wystąpienia podkreśla, że:
Nie planujemy okupacji terytorium Ukrainy. Nie zamierzamy narzucać niczego siłą. Jednocześnie słyszymy coraz więcej oświadczeń płynących z Zachodu, że nie ma już potrzeby przestrzegania dokumentów, które ustaliły wyniki II wojny światowej, podpisanych przez totalitarny reżim sowiecki. Jak możemy na to odpowiedzieć?
Odpowiedź jest jedna — obrona świętej pamięci o ofiarach, jakie poniósł Związek Radziecki w trakcie II wojny światowej. Putin wyraża to tymi słowami:
Wyniki II wojny światowej i ofiary, jakie musiał ponieść nasz naród, aby pokonać nazizm, są święte. To nie przeczy wysokim wartościom praw człowieka i wolnościom, które wyłoniły się w dekadach powojennych. To nie oznacza, że narody nie mogą korzystać z prawa do samostanowienia, które jest ustanowione w Artykule 1 Karty Narodów Zjednoczonych.
Prawo do samostanowienia
Dalej Putin zwraca uwagę na prawa narodów do samostanowienia. Odnosi je również do tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej. Podkreśla, że po zakończeniu II wojny światowej nikt nie pytał ludności zamieszkującej te ziemie o ich zdanie w kwestii przynależności państwowej.
Pod koniec swojego przemówienia zwraca się do ukraińskich oficerów:
Towarzysze oficerowie, Wasi ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie nie walczyli z hitlerowskim okupantem i nie bronili naszej wspólnej Ojczyzny, aby dzisiejsi neonaziści przejęli władzę na Ukrainie. Złożyliście przysięgę wierności narodowi ukraińskiemu, a nie juncie, przeciwnikowi ludu, który plądruje Ukrainę i poniża naród ukraiński.
Odwołując się do pamięci o dokonaniach i poświęceniu ich przodków, próbuje przekonać żołnierzy do złożenia broni. Następnie podkreśla, że ukraińskie władze nie są prawowite. Po raz kolejny porównuje demokratycznie wybrany rząd do nazistów i wrogów ludu. Można zauważyć bardzo wyraźne odniesienie do poświęcenia żołnierzy w trakcie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, wśród których byli przodkowie Ukraińców. Putin przeciwstawia je służbie współczesnych żołnierzy ukraińskich na rzecz rzekomo faszystowskiej junty, a nie ludu Ukrainy.
Przykłady innych wypowiedzi Putina
Nieodłącznym elementem obchodów Dnia Zwycięstwa w Rosji jest przemowa Władimira Putina. Nie sposób w niej nie znaleźć odwołań do wydarzeń z lat 1941-1945. Przyjrzymy się więc wypowiedzi Putina z 9 maja 2023 roku. Pełną analizę poświęconą głównym uroczystościom w 2023 roku można przeczytać na stronie Instytutu Europy Środkowej; o obchodach w 2022 roku pisał Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.
Wypowiedź z 9 maja 2023 roku
Wielka Wojna Ojczyźniana służy podkreśleniu jedności wielonarodowego Związku Radzieckiego. Prezydent Federacji Rosyjskiej mówił:
Podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej nasi bohaterscy przodkowie udowodnili, że nie ma nic silniejszego, potężniejszego i bardziej niezawodnego niż nasza jedność. Nie ma na świecie nic silniejszego niż nasza miłość do Ojczyzny.
W dalszej części swojego przemówienia stwierdza:
Bitwy decydujące o losach naszej Ojczyzny zawsze stawały się ojczystymi, narodowymi i świętymi. Jesteśmy wierni testamentom przodków, głęboko i jasno rozumiemy, co znaczy być godnym wysokości ich wojennych, pracowniczych i moralnych osiągnięć. Jesteśmy dumni z uczestników specjalnej operacji wojskowej, ze wszystkich, którzy walczą na pierwszej linii frontu, którzy pod ostrzałem zabezpieczają front, ratują rannych. Teraz nie ma ważniejszej sprawy niż wasza bojowa praca. Na was opiera się dziś bezpieczeństwo kraju, od was zależy przyszłość naszej państwowości i naszego narodu. Z honorem wykonujecie swój wojskowy obowiązek, walczycie za Rosję. Za wami stoją wasze rodziny, dzieci, przyjaciele. Oni na was czekają. Jestem pewien, że czujecie ich bezgraniczną miłość.
Putin podkreśla poświęcenie i pracę obywateli Związku Radzieckiego w trakcie wojny z III Rzeszą i nadaje im status sacrum. Jednocześnie porównuje do tamtych wydarzeń wojnę z Ukrainą. Wskazuje obywatelom, że muszą dorównać moralnie swoim przodkom, którzy pokonali nazizm.
Wywiad udzielony Tuckerowi Carlsonowi
W wywiadzie udzielonym Tuckerowi Carlsonowi Putin twierdzi, że ojciec Zełenskiego walczył w II wojnie światowej. Jest to nieprawda, bowiem ojciec prezydenta Ukrainy urodził się w 1947 roku. Jednak sama wzmianka o tym wskazuje ważny element kreowania antyukraińskiej narracji i tworzenia konkretnego wizerunku demokratycznych władz Ukrainy.
Putin w trakcie wywiadu, który przeanalizowaliśmy, stwierdza, że pytał Zełenskiego, dlaczego ten wspiera ukraińskich neonazistów. Jest to stały element kreowania narracji o władzach Ukrainy, o czym pisaliśmy wyżej.
Jednocześnie warto zaznaczyć, że dziadek prezydenta Ukrainy walczył w szeregach Armii Czerwonej, co zostało wykorzystane przez Mariję Zacharową, która pełni stanowisko dyrektora Departamentu Informacji i Prasy w rosyjskim Miniosterstwie Spraw Zagranicznych.
Wypowiedzi Dmitrija Miedwiediewa
Były prezydent Federacji Rosyjskiej, obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew jest znany z kontrowersyjnych opinii. Specjaliści i komentatorzy podkreślają, że mówi i pisze to, czego nie może powiedzieć Władimir Putin.
Od początku pełnoskalowej wojny w Ukrainie dał się poznać jako autor ostrych i przekoloryzowanych wpisów w mediach społecznościowych. Ponadto publikuje utrzymane w podobnym tonie artykuły. Tematem, który między innymi porusza, jest Wielka Wojna Ojczyźniana.
9 maja 2024 roku Miedwiediew opublikował utrzymany w typowym dla siebie stylu artykuł. Były prezydent podkreśla, że Rosji w obecnym tysiącleciu przyszło walczyć z nową reinkarnacją faszyzmu. Ustrój, który niegdyś pokonali radzieccy żołnierze, powstał, a uosabia go rzekomy nazistowski reżim w Kijowie. W swoim artykule podkreśla, że wrogowie Rosji chcą wywrócić świat do góry nogami i spalić go w ogniu światowej wojny. Zdaniem polityka największym paradoksem obecnych czasów jest to, że praktyką stał się powrót do zbrodniczych ideologii.
W publikacji również oskarża anglosasów o stworzenie warunków, w których mógł narodzić się faszyzm. Następnie stwierdza, że wspierali i „dokarmiali” ten zbrodniczy ustrój, którego rękami chcieli osiągnąć swoje cele. Miedwiediew oskarża również „kolektywny Zachód”, że podobnie czyni z rzekomym nazistowskim reżimem w Kijowie.
Wypowiedź Miedwiediewa wpisuje się w politykę zakłamywania historii oraz oskarżania państw zachodnich o popieranie nazizmu i obarczanie ich winą za wybuch II wojny światowej.
Wywiad z Siergiejem Ławrowem opublikowany na stronie rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych
1 czerwca 2024 roku na stronie rosyjskiego MSZ ukazał się wywiad z ministrem spraw zagranicznych Sergiejem Ławrowem.
Już na początku minister podkreśla tradycje militarne Rosji i wielkie zwycięstwa jej oręża. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Rosja nie wygrała wojny krymskiej, jak chciałby tego Ławrow. Stwierdza również, że jesteśmy świadkami prób reinterpretacji historii i zrównywania zwycięzców z nazistami.
Ławrow uważa, że na Zachodzie panuje pogląd, według którego nie ma potrzeby i chęci przypominania o okropnościach nazizmu. Rzekomo te wydarzenia mają być dla mieszkańców Zachodu odległe i nieważne. Stwierdza, że jest to próba odrodzenia nazizmu przedstawiana jako dobroć serca. Jako przykład takiego podejścia podaje rozmowy z Niemcami na temat odszkodowań dla ofiar oblężenia Leningradu. Niemieckie państwo dokonało jednorazowych płatności dla ocalałych z oblężenia Leningradu, którzy byli Żydami. Strona rosyjska uznała to za niesprawiedliwe i zwróciła uwagę, że wszyscy mieszkańcy Leningradu cierpieli wówczas podobnie. Ławrow podkreśla, że Niemcy podczas wielu rozmów, w tym tej, którą wspomina, od dawna sugerowali, że nazizm i ofiary II wojny światowej to kwestia przeszłości.
Ławrow a Ukraina i Zachód
Później przywołuje słowa Reichkommissara Ericha Kocha, który stwierdził w swoich wspomnieniach, że Ukraina jest tylko obiektem eksploatacji, a populacja musi być wykorzystana do celów wojennych. Jest to oczywiste odniesienie do obecnej sytuacji w Ukrainie związanej z brakami ludzkimi w armii. Zachód oraz władze Ukrainy dzięki wykorzystaniu tego cytatu zrównane są z nazistami, którzy siłą zaciągają ludzi do wojska i wysyłają na front, a także ograbiają kraj z bogactw i zasobów naturalnych.
Wypowiedź Ławrowa ma na celu podkreślenie zwycięstwa Związku Radzieckiego w II wojnie światowej, dzięki czemu utrwalany jest mit zwycięskiej armii rosyjskiej. Jednocześnie służy do zdyskredytowania państw Zachodu. Ławrow przedstawia je jako nieczułe na krzywdę, nieprzywiązujące uwagi do pamięci o historii. Oskarża je również o arogancję, gdyż nie chcą wypłacić odszkodowań ofiarom II wojny światowej o innym pochodzeniu niż żydowskie.
Wypowiedzi Mariji Zacharowej w programach telewizyjnych
Teraz omówimy nieco agresywniejsze przykłady wypowiedzi, które również pochodzą z rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ich autorką jest znana z kontrowersyjnych i ostrych słów Marija Zacharowa, która pracuje na stanowisku dyrektorki Departamentu Informacji i Prasy wspomnianego rosyjskiego ministerstwa. Na potrzeby artykułu posłużymy się dwoma wypowiedziami Zacharowej. Pierwsza miała miejsce w popularnym w Rosji programie prowadzonym przez Władimira Sołowjowa. Krytykuje w niej amerykańską pomoc dostarczoną w ramach umowy Lend-Lease. W drugiej swojej wypowiedzi podważa zasadność sojuszu Związku Radzieckiego z aliantami zachodnimi.
Rozmowa z Władimirem Sołowjowem
W rozmowie z Sołowjowem Zacharowa krytykuje wpierw Plan Marshalla, czyli długoterminową pomoc Stanów Zjednoczonych dla wyniszczonych wojną państw europejskich, w tym dla Niemiec. Przypisuje jego twórcom niecne zamiary zniszczenia całego europejskiego systemu, jaki został stworzony po wojnie. Stwierdza również, że był on wymierzony w Związek Radziecki oraz państwa bloku wschodniego. Trzeba podkreślić, że to Józef Stalin odmówił przyjęcia pomocy w ramach Planu Marshalla i narzucił swoją decyzję państwom satelickim. Marija Zacharowa następnie łączy Plan Marshalla z nieudaną denazyfikacją Niemiec. W jej opinii było to celowe działanie, a ideologia nazistowska przetrwała proces w Norymberdze i trwa do dnia dzisiejszego. Jej zdaniem właśnie stąd biorą się współczesne problemy. Jest to oczywiste odwołanie do rzekomego nazizmu panującego w Ukrainie.
Następnie przekonuje, w dość emocjonalnych słowach, że warto porównać Plan Marshalla do amerykańskiej pomocy dla Ukrainy. W tym momencie Sołowjow mówi, że interesujące byłoby zestawienie wysokości pomocy udzielonej Związkowi Radzieckiemu w ramach Lend-Lease z pomocą udzieloną Niemcom po zakończeniu II wojny światowej. Sołowiow w ten sposób sugeruje, że powojenne Niemcy otrzymały większe wsparcie niż ZSRR w trakcie zmagań zbrojnych. Odpowiadając na pytanie prowadzącego program, trzeba zaznaczyć, że pomoc dla Niemiec Zachodnich w ramach Planu Marshalla wynosiła 1,5 miliarda dolarów. Natomiast Związek Radziecki w ramach umowy Lend-Lease otrzymał wsparcie warte 11 miliardów dolarów. Następnie Zacharowa mówi o amerykańskiej pomocy dla Ukrainy i podkreśla, że władze USA chwalą się oficjalnie zabijaniem Rosjan. Jej zdaniem ma to być wpisane w oficjalną politykę amerykańskiego gabinetu cieni.
Druga rozmowa w programie emitowanym na kanale TVC
Kolejna z analizowanych w tym artykule wypowiedzi miała miejsce w programie publicystycznym prowadzonym przez rosyjskiego propagandystę Dmitrija Kulikowa. Zacharowa podkreśla na początku swojej wypowiedzi, że jesteśmy świadkami rozpadu relacji międzynarodowych. Następnie zauważa niekompetencję polityków Zachodu oraz ich amoralny styl życia.
Jeden z uczestników rozmowy zaznacza, że Rosjanie mieli w przeszłości sojuszników na Zachodzie. Mówi, że w trakcie wojen napoleońskich była to Wielka Brytania. W trakcie II wojny światowej natomiast Związek Radziecki był częścią koalicji antyhitlerowskiej, w skład której wchodziły Francja, Wielka Brytania i USA.
W tym momencie Zacharowa podważa to twierdzenie. Wykrzykuje, że Stalin musiał się prosić o pomoc aliantów zachodnich, nim zdecydowali się na wsparcie Związku Radzieckiego. Chęć współpracy militarnej w pokonaniu nazistowskich Niemiec miała się dopiero pojawić wśród alianckich przywódców w latach 1943-1944. Był to moment, w którym Armia Czerwona odniosła decydujące zwycięstwa na froncie wschodnim, za które musiała zapłacić ogromną daninę krwi. Zacharowa wzywa również słuchaczy i swoich rozmówców, żeby nie wierzyli zachodniej wersji historii, bowiem Zachód wtedy oportunistycznie zawarł sojusz, przewidując, że to Związek Radziecki wygra wojnę.
Zacharowa i zakłamywanie historii
Są to oczywiste kłamstwa, bowiem pomoc z USA w ramach umowy Lend-Lease docierała do ZSRR jeszcze przed przystąpieniem Amerykanów do wojny. Tuż po rozpoczęciu operacji „Barbarossa” Wielka Brytania oraz Związek Radziecki podpisały traktat o wspólnej walce z nazistowskimi Niemcami. Następnym krokiem pogłębiającym uczestnictwo ZSRR w koalicji antyhitlerowskiej i współpracę z aliantami zachodnimi było podpisanie Deklaracji Narodów Zjednoczonych, która stanowiła o wspólnej walce aliantów (w tym Związku Radzieckiego) przeciwko nazistowskim Niemcom. Alianci walczyli również z państwami Osi w Afryce.
W dalszej części swojej wypowiedzi Zacharowa podkreśla, że Rosja od wieków ma tylko dwóch sojuszników — armię i flotę. Dlatego nie może liczyć na pomoc z zewnątrz, a akceptowanie jej w przeszłości było błędem elit. Kładzie nacisk na rzekomy fakt, że w przeszłości sojusznicy zdradzali Rosję wielokrotnie. Cały ten pseudohistoryczny wywód prowadzi Zacharową do konkluzji, że obecna walka nie toczy się o przyszłość Ukrainy, ale o przyszłość ludzkości. Sprawą pierwszorzędną w tym starciu jest walka ideologii — perwersyjnej dyktatury Zachodu z rosyjskim tradycjonalizmem i rodzinnymi wartościami.
Podsumowanie wypowiedzi Zacharowej
Pierwsza z przytoczonych wypowiedzi rzeczniczki rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych deprecjonuje pomoc wojskową, jakiej Amerykanie udzielili Związkowi Radzieckiemu podczas II wojny światowej. Przy jej pomocy rosyjska propaganda stara się stworzyć obraz Związku Radzieckiego, który wygrał samodzielnie wojnę z III Rzeszą. Jednocześnie przypisuje omawianej umowie, jak i Planowi Marshalla, ukryte zamiary, które miały destabilizować porządek światowy tuż po zakończeniu II wojny światowej oraz rzekomo miały doprowadzić do zniszczenia Związku Radzieckiego.
Pierwsza wypowiedź niejako rezonuje i współgra z drugą, w której Zacharowa podkreśla, że Rosja nigdy nie miała sojuszników. Zachód w jej wizji historii II wojny światowej jest przedstawiony jako oportunistyczny i amoralny sojusznik, który jest w stanie zmienić front w każdej chwili tylko po to, żeby zwyciężyć. W tej przykładowej wypowiedzi już nie nazizm jest głównym problemem, ale rzekoma liberalna i perwersyjna dyktatura Zachodu, która chce zniszczyć Rosję i tradycyjne, konserwatywne wartości.
Patriarcha Cyryl i kapłani prawosławni
Głowa rosyjskiego kościoła przeszła długą ideologiczną drogę. Doskonale ilustruje to wyświęcenie przez niego Głównej Katedry Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w 2020 roku. Wystrój kościoła wychwala historię wojskową Rosji i obok Włodzimierza Wielkiego znajdziemy tam również czerwoną gwiazdę i Stalina.
W 1992 r. Cyryl wygłosił kazanie dla oficerów w murach Kremla. Podkreślał, że polegli podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej żołnierze są męczennikami. Ponadto mówił, że Rosja nie została utworzona w przeciągu ostatnich 70 lat, a jej historia trwa od 1000 lat, w dodatku nie ma nic wspólnego z państwem Stalina.
Przez lata Cyryl stworzył własną teologię zwycięstwa, która miała wskazać głębszy sens milionów ofiar, które Związek Radziecki poniósł podczas wojny. Głowa rosyjskiego kościoła prawosławnego stawia znak równości pomiędzy ukrzyżowaniem Chrystusa i śmiercią milionów żołnierzy. Ich krew miała zmyć grzech narodowej apostazji, do której doszło po przejęciu władzy przez komunistów. Wielka Wojna Ojczyźniana jest więc interpretowana przez patriarchę jako narodowe ukrzyżowanie.
Śladami Cyryla zaczęli kroczyć również inni duchowni. I tak oto Igor Paszmenow w kilka dni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę mówił swoim wiernym, że na ziemiach świętej Rusi toczy się walka z kolektywnym Hitlerem i wrogami prawosławia.
Powyższe przykłady uderzają w tony mesjanistyczne oraz biblijne. W tej wizji żołnierze toczą nową „świętą wojnę” i aby dorównać czynom swoich przodków, muszą zdobyć nowy Berlin, którym jest Kijów.
Wykorzystanie mitu II Wojny Światowej przez media do usprawiedliwienia inwazji
Media — zarówno prasa jak i telewizja — odgrywają niezwykle ważną rolę w szerzeniu putinowskiej propagandy. 85% Rosjan czerpie informacje z państwowych sieci informacyjnych. Powoduje to, że większość społeczeństwa otrzymuje przekaz zgodny z linią Kremla, nie mogąc liczyć na alternatywne źródła, gdyż te z każdym rokiem są coraz bardziej ograniczane. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że tak kluczowy temat jak wojna w Ukrainie stał się niezwykle popularny w mediach. Natomiast mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej jako centralny punkt kremlowskiej polityki historycznej był doskonałym narzędziem do propagandowego wykorzystania.
Wśród najważniejszych grup mediów rosyjskich należy wyróżnić te należące do państwa, pod kontrolą oligarchów oraz sterowane przez służby. Dodatkowymi kategoriami są media, które są powiązane z Kremlem lub wzmacniają jego przekaz za granicą. Na tym podziale skupiamy się poniżej i wykazujemy, jak poszczególne grupy wykorzystują II wojnę światową do usprawiedliwiania inwazji wewnętrznie i zewnętrznie.
Rosyjskie portale informacyjne zostały doskonale zmapowane przez Microsoft Threat Analysys Center. Raport bardzo dobrze pokazuje, w jaki sposób poszczególne media są powiązane między sobą. Należy również zaznaczyć, że po rosyjskiej agresji na Ukrainę dostęp do wielu wymienionych tutaj portali został zablokowany w Unii Europejskiej oraz USA. Nie oznacza to jednak, że nie mają już wpływu na budowanie nastrojów społecznych.
Telewizja państwowa
Telewizja państwowa stanowi najważniejszą część rynku telewizyjnego w Rosji. Zdecydowana większość obywateli tego kraju ogląda programy tam emitowane. W związku z tym prezentowane tam poglądy i tezy docierają do milionów osób. Stają się dominującym dyskursem w przestrzeni informacyjnej Rosji, co jest skwapliwie wykorzystywane przez aparat propagandowy. Od wybuchu wojny w Ukrainie treści antyukraińskie i antyzachodnie stały się agresywniejsze.
Dziennikarze, którzy służą Moskwie jako tuby propagandowe, często pod przykrywką niezależności prezentują dużo mocniejsze stwierdzenia niż te wygłaszane przez kremlowskich oficjeli. Dmitrij Kisielow w programie na Pierwym kanale, opowiadając o obchodach 80-lecia bitwy pod Stalingradem, wygłaszał niezwykle kontrowersyjne tezy. Mówił między innymi o tym, że cała Europa stała po stronie Hitlera i Związek Radziecki musiał ją pokonać. Jest to popularny mit, budowany jeszcze w czasach ZSRR, który miał pokazywać, jak wielką ofiarę musiała ponieść Armia Czerwona i społeczeństwo Związku Radzieckiego, by pokonać wroga. W rzeczywistości podbite tereny tworzyły dla III Rzeszy często więcej problemów niż korzyści, przekierowując wiele wysiłku gospodarczego na ich utrzymanie.
Oczywiście cała narracja o walce z „kolektywnym Zachodem” zostaje połączona z wojną w Ukrainie. Kisielow wskazuje, że Zachód dalej wspiera nazistów, przesyłając im ciężką broń. Jest to jasna aluzja do Ukrainy. Ostrzega również, że Rosja niedługo może przestać się ograniczać i użyć pełni swojej siły. W trakcie programu zaprezentowano również historię rosyjskiej żołnierki walczącej w Ukrainie. Umieszczono ją pomiędzy rozmowami o II wojnie światowej, co buduje oczywistą paralelę między aktualną wojną a obroną Stalingradu. Na koniec Kisielow oskarża państwa Europy o zmuszenie III Rzeszy do rozpoczęcia wojny. Podczas tego fragmentu programu w tle widzimy Józefa Piłsudskiego oraz polską flagę. Jest to kontynuacja narracji zrzucającej winę za wybuch II wojny światowej na Polskę, którą szerzej omawialiśmy w części drugiej.
Władimir Sołowjow
Podczas jednego z programów publicystycznych w telewizji Rossija 1 uczestniczący również powielają wątpliwe merytorycznie twierdzenia. Wśród nich jest Władimir Sołowjow, znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi i ciągłego straszenia bronią nuklearną. Odnosi się on do II wojny światowej, twierdząc, że najgłośniej o zbrojeniu Ukrainy i przeciwstawianiu się Rosji mówią ci, którzy zawdzięczają jej niepodległość. Ma to podkreślać rzekomą niewdzięczność państw Europy środkowo-wschodniej, które nie potrafią docenić swojego wyzwolenia przez Armię Czerwoną.
Karen Szachnazarow
Wątek ten zostaje poprowadzony dalej przez znanego rosyjskiego reżysera Karena Szachnazarowa. Podczas dyskusji twierdził on, że zarówno II wojna światowa, jak i Zimna Wojna zostały tak naprawdę przez Zachód przegrane. Niezrozumienie tego faktu ma wyjaśniać, dlaczego nadal państwa Europy uważają, że mogą pokonać Rosję w Ukrainie. Podczas tego samego programu rosyjski politolog Dmitrij Jewstafjew jednoznacznie wskazywał, że należy „zdenazyfikować” nie tylko Ukrainę, ale i całą Europę. Dodał, że ich dziadkowie w 1943 roku również myśleli, że to niemożliwe, ale jednak im się udało. To oczywisty przykład prezentacji mesjanistycznej wizji Rosji, którą również szerzej omawialiśmy w części drugiej.
Margarita Simonjan
Jeszcze dalej tę wizję popycha Margarita Simonjan, redaktorka naczelna kremlowskiej angielskojęzycznej telewizji RT. Twierdziła ona na kanale Rossija 1, że aktualnie Rosja walczy z całym NATO. W wyniku tego przeciwstawia się 50 najpotężniejszym państwom na świecie, z którymi w końcu wygra. Ma to być największy wysiłek w historii tego kraju, który przyćmiewać ma nawet Wielką Wojnę Ojczyźnianą. Cała wypowiedź jest również gęsto nasączona odwołaniami biblijnymi, w których Rosja przedstawiona jest jako walcząca ze złem absolutnym, przeciwstawiająca się samemu szatanowi.
Symbolika Wielkiej Wojny Ojczyźnianej łączona była również z wojną w Ukrainie. Przykładem może być prezentowanie w telewizji przygotowań do parady z okazji Dnia Zwycięstwa w 2022 roku. W jej trakcie samoloty przelatujące nad Placem Czerwonym ustawić się miały w literę Z. Kojarzona jest ona jednoznacznie jako symbol agresji rosyjskiej na Ukrainę. Łączenie tych dwóch wydarzeń — obchodów zwycięstwa nad nazizmem oraz nowej wojny — ma budować w oczach Rosjan paralelę między tymi dwoma zagadnieniami.
Prasa w rękach Kremla i oligarchów
W Rosji duża część prasy należy do państwa. Właścicielami licznych tytułów prasowych są również oligarchowie, których łączą wspólne interesy z wierchuszką na Kremlu. W związku z tym należące do nich media powielają narracje w pełni zgodne z przekazem propagandowym Moskwy. Dotyczy to oczywiście również wojny w Ukrainie i jej usprawiedliwiania poprzez odwołania do II wojny światowej.
RIA Nowosti
Przykładem może być artykuł opublikowany na stronie portalu RIA Nowosti, należącego do państwowej grupy medialnej Rossija siegodnia. Jego pozornie niewinny charakter doskonale pokazuje, jak nawet w bardzo niewielkich zdarzeniach wykorzystywana jest propagandowo II wojna światowa. Tekst opowiada o dwójce weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, którzy składają życzenia świąteczne żołnierzom z Centralnego Okręgu Wojskowego w grudniu 2023 roku. Dotyczy to jednostek szturmowych armii rosyjskiej w Ukrainie. W ten sposób ociepla się wizerunek tych żołnierzy. Jednocześnie ukazuje się niejako przekazanie pałeczki między weteranami wojny z nazizmem a nowymi pokoleniami wojskowych, którzy zgodnie z rosyjską propagandą mają kontynuować tę walkę.
TV Zvezda
Portal tvzvezda.ru należy do Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Oczywiście jest wykorzystywany do promowania narracji usprawiedliwiających inwazję na Ukrainę. Przykładowym artykułem w omawianym temacie może być ten o obchodach Dnia Zwycięstwa w Melitopolu. Miasto zostało zajęte na przełomie lutego i marca 2022 roku przez siły rosyjskie i pozostaje pod ich okupacją do dzisiaj. Tekst z maja 2022 roku omawia przejście marszu „Nieśmiertelnego Pułku” przez miasto. Według autora mieszkańcy Melitopola od wielu lat rzekomo nie mogli obchodzić Dnia Zwycięstwa, gdyż było to uniemożliwiane przez ukraińskich nacjonalistów. Artykuł przedstawia sytuację, w której zostali oni wreszcie uwolnieni od „nazizmu”, dzięki czemu w końcu cieszą się szczęściem i wolnością. Jak już wspominano wielokrotnie wcześniej, również ten tekst promuje narrację o konieczności kontynuacji walki z nazizmem wzorem poprzednich pokoleń.
Cargrad
Należący do oligarchy Konstantina Małofiejewa portal Cargrad również bierze aktywny udział w powielaniu kremlowskiej polityki historycznej. W kolejnym przykładzie artykułu propagandowego mamy do czynienia z pozornie niewinną anegdotką. Rosyjski żołnierz miał zapytać ukraińskie dzieci o Stepana Banderę. Te odpowiedziały, że jest on „naszym ojcem”. Wojskowy uświadomił dzieci, że Bandera był tak naprawdę mordercą i zbrodniarzem. Tekst podaje to jako przykład indoktrynacji w ukraińskich szkołach, które mają wychowywać dzieci w duchu „nazizmu i rusofobii”. Na końcu artykułu znalazło się wspomnienie o tym, że w Ukrainie działają nie tylko grupy nazistowskie, ale także satanistyczne. To wszystko ma stwarzać wrażenie u czytelnika, że wojsko rosyjskie przynosi oświecenie na ziemie ukraińskie i uwalnia dzieci spod wpływu radykalnej ukraińskiej propagandy, która je ogłupia.
Portale informacyjne sterowane przez służby
Oddzielną grupą rosyjskich portali internetowych są te kontrolowane przez służby. Służą one wojnie psychologiczno-informacyjnej zarówno na terenie Rosji, Ukrainy, jak i państw zachodnich. Wśród agencji, które prowadzą w sposób tajny internetowe środki przekazu, są: Główny Zarząd Wywiadowczy (GRU), Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) oraz Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB).
FONDSK
Przykładem portalu kontrolowanego przez SWR jest Fondsk. Witryna, tak jak i inne prowadzone przez agencje wywiadowcze, służy jako wektor wzmacniający i rozpowszechniający rosyjski przekaz propagandowy. Znajdziemy tam między innymi artykuł omawiający wyzwolenie Odessy spod niemieckiej okupacji w 1944 roku. Nosi on tytuł „Czy drugie wyzwolenie Odessy nadchodzi?”. Autor tekstu potwierdza, że mieszkańcy tego miasta znowu rzekomo cierpią pod nazistowskim „jarzmem”. Obecną ukraińską przynależność miasta przyrównuje do brutalnej hitlerowskiej okupacji. Odwołuje się między innymi do niszczenia rosyjskich i radzieckich pomników w mieście jako aktu barbarzyństwa. Przypomina również pożar Domu Związków Zawodowych z 2014 roku, w którym zginęły 42 osoby. Na końcu artykułu stwierdza, że armia rosyjska przyniesie miastu wyzwolenie i ukarze „nazistów” niczym Armia Czerwona w 1944 roku.
Antifashist
Antifashist to portal mający powiązania z FSB. Jego celem jest wzmacnianie rosyjskich przekazów oraz burzenie wiary w instytucje państwowe na terenie Ukrainy. W jednym ze swoich artykułów przywołuje on sytuację, w której władze w Kijowie miałyby pozbawić pomocy socjalnej weteranów II wojny światowej. Nie jest to prawda, gdyż w rzeczywistości Ukraina wycofała się z porozumienia z Rosją w tej sprawie, a uczestnicy wojny z Niemcami cały czas cieszą się opieką państwa. Tekst jest elementem szerszej narracji, wedle której rzekomo rządzący Ukrainą nienawidzą symbolu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, więc robią wszystko, by go zniszczyć, burząc pomniki, zakazując uroczystości i prześladując weteranów. Ma to być dowód na powiązania z nazizmem i usprawiedliwienie działań Rosji.
News Front
News Front to międzynarodowa strona, która prezentuje się jako niezależny portal z „Republik Ludowych” Donbasu. W rzeczywistości finansowana jest przez FSB. Artykuł, którego użyjemy jako przykład, również wpisuje się w omawianą powyżej narrację. Opowiada on o tym, jak ukraiński przedstawiciel przy ONZ rzekomo obraża pamięć żołnierzy radzieckich walczących w II wojnie światowej. Ma to być kolejny przykład niechęci do bohaterów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Bulwersującym stwierdzeniem miało być między innymi to, że wycofująca się w 1941 roku Armia Czerwona odpowiadała za śmierć tysięcy cywilów. W rzeczywistości stwierdzenie jest prawdziwe. W 1941 roku, na rozkaz Stalina, będący w odwrocie żołnierze radzieccy wysadzili Dnieprzańską Elektrownię Wodną, zabijając nawet 120 000 ukraińskich cywili. Jest to jedna z najkrwawszych jednorazowych katastrof wywołanych przez człowieka w historii. A to tylko jeden przykład bezwzględnej działalności Armii Czerwonej w Ukrainie.
Media udające ukraińskie portale
Część rosyjskich mediów została przygotowana w taki sposób, by tworzyć wrażenie portali prowadzonych przez Ukraińców. Wiele portali jest skierowanych bezpośrednio do nich, niektóre jednak mają zainteresować odbiorcę zachodniego. Niektóre też prezentują spojrzenie na Ukrainę ze strony rosyjskiej.
Do takich portali należy strona Ukraina.ru, która powiela kremlowską propagandę dotyczącą Ukrainy. Wśród wielu artykułów na stronie znajdziemy na przykład ten omawiający pogrom lwowski z początku lipca 1941 roku, kiedy do miasta wchodził Wehrmacht. Dokonany on został przede wszystkim przez ludność ukraińską i w mniejszym stopniu polską z inspiracji oddziałów niemieckich. Artykuł wprost stwierdza, że obecny rząd w Kijowie jest bezpośrednim następcą osób odpowiedzialnych za mordy.
ASD.news to kolejny portal, który wzmacnia propagandowe przekazy Kremla i skierowany jest między innymi do Ukraińców. Ten prorosyjski artykuł stwierdza, że Ukraińcy od 2014 roku próbują niszczyć pamięć o II wojnie światowej. Mają rzekomo promować symbole nazistowskie, a Rosjan uważać za obywateli drugiej kategorii. Kraje zachodnie pomagające Ukrainie porównane są do sojuszników Hitlera. Pada również stwierdzenie, jakoby to Wielka Brytania odpowiedzialna była za powstanie narodowego socjalizmu w Niemczech. Jednocześnie artykuł sugeruje, że działania Zachodu doprowadzą do wybuchu III wojny światowej, tak jak zachodnie państwa ponoszą winę za I i II wojnę światową.
Strona Donbass Insider skierowana jest głównie do odbiorcy zachodniego, udając ukraińskie medium z terenu „Republik Ludowych”. Jest wydawana przede wszystkim po francusku i angielsku. Strona została założona przez francuską komunistkę, Christelle Néant, która wyjechała do Donbasu. Od początku wzmacnia kremlowski przekaz propagandowy. W jednym z artykułów postawiona jest teza, jakoby zmagania o Donbas były „wojną pamięci”. Według autora artykułu wojska ukraińskie celowo niszczą pomniki II wojny światowej swoją artylerią od 2014 roku w tamtym rejonie. Celem „specjalnej operacji wojskowej” ma być zapobieżenie niszczeniu kultury i pamięci wojny z nazizmem.
Portale w Europie środkowo-wschodniej i południowej
W Europie wschodniej, środkowej i południowej funkcjonują liczne serwisy internetowe działające jako wzmacniacze kremlowskiego przekazu. Mają one za zadanie generować poparcie dla działań Rosji oraz podważać wewnętrzną spójność państw. Tego typu portali w tym rejonie Europy jest dużo ze względu na to, że Moskwa tę strefę uważa za swój obszar wpływów.
Jednym z nich jest polski Niezależny Dziennik Polityczny, który brał między innymi udział w rosyjskich operacjach wpływu. Portal działa od wielu lat i skutecznie szerzy dezinformację i prokremlowskie narracje. Na łamach serwisu pojawił się między innymi tekst o tytule: „Tolerancja, panowie! Neonaziści są oficjalnie integralną częścią naszego społeczeństwa”. Przedstawia on ukraińskich uchodźców jako neonazistów i banderowców, którzy historycznie nienawidzą Polaków. Mają oni według autora niszczyć polskie pomniki, malując na nich swastyki. Natomiast państwo polskie przedstawione jest jako to, które toleruje nienawiść Ukraińców i zakłamywanie historii II wojny światowej.
Ciekawym przykładem portalu powielającego rosyjską propagandę jest The Duran działający z Cypru. Powiązany jest z rosyjskim rządowym medium RT. W marcu został tam opublikowany artykuł o wymownym tytule: „Wojna w Donbasie: dlaczego wszyscy musimy się przeciwstawić faszyzmowi”. Tekst wskazuje na Ukrainę i Zachód jako winowajców całego konfliktu, a Putina przedstawia jako osobę, która za wszelką cenę chciała uniknąć wojny. Według autora Rosja nie miała wyboru i musiała rozpocząć operację wojskową właśnie po to, by uniknąć tak strasznych konsekwencji, jakie przyniosła ze sobą II wojna światowa. Wielokrotnie pada w tekście stwierdzenie, że aby pokonać nazistów, musiało umrzeć 27 milionów Rosjan. Przedstawione są również doświadczenia mieszkańców Ługańska z czasów II wojny światowej, które mogłyby się powtórzyć, gdyby nie interwencja Rosji oraz dzielna postawa mieszkańców miasta, którzy wbrew wszystkiemu postawili się zbrojnie najeźdźcom z Ukrainy.
Prasa skierowana na Zachód
Kilka dużych portali, finansowanych bezpośrednio przez rząd rosyjski, zbudowało sobie przez lata dość silną pozycję wśród zachodnich odbiorców. Są to między innymi takie portale jak Sputnik, RT czy TASS. Są one skutecznie wykorzystywane przez rosyjskie ośrodki propagandowe, nawet jeżeli zostały zablokowane na terenie Unii Europejskiej czy USA. Wciąż można uzyskać do nich dostęp poprzez VPN, a liczne portale w Europie kopiują ich teksty, rozpowszechniając pożądane przez Kreml narracje dalej.
Portal Sputnik
Niezwykle aktywny w tej materii jest portal Sputnik, który wydawany jest w dziesiątkach języków, dzięki czemu docierać może do milionów osób na świecie. Redakcja stara się to maksymalnie wykorzystać i aktywnie powiela kremlowską propagandę. Dotyczy to oczywiście również rosyjskiej polityki historycznej wobec II wojny światowej. Za przykład posłużyć może artykuł z maja 2022 roku. Kontynuuje on wspomnianą już wcześniej narrację o prześladowaniu weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej oraz niszczeniu miejsc pamięci. Artykuł sugeruje, że „zwykli” Ukraińcy chcą celebrować bohaterów II wojny światowej, ale agresywne nacjonalistyczne bojówki oraz nazistowska polityka rządu w Kijowie im to uniemożliwiają. Tekst wywołuje wrażenie u czytelnika, że cała Ukraina jest terroryzowana przez grupy radykalne, które czczą Adolfa Hitlera i chcą zniszczyć pamięć o II wojnie światowej.
Armia ukraińska porównana do Wehrmachtu
Innym przykładem na stronie Sputnika jest bezpośrednie porównywanie działań armii ukraińskiej do Wehrmachtu i Waffen-SS. Artykuł porównuje obecną sytuację na Ukrainie z tą, jaka miała miejsce w 1943 roku na tym odcinku frontu. Wówczas niemiecki marszałek von Manstein musiał używać stosunkowo niewielkich sił do obrony manewrowej oraz oddać część terytorium, tak by skutecznie walczyć z Armią Czerwoną. Według autora armia ukraińska próbuje robić to samo, ale jest na to zbyt słaba i niegotowa do oddawania terytorium. Podsumowanie stwierdza, że tak samo jak ostatecznie wojska niemieckie zostały pokonane przez Armię Czerwoną, tak samo wojska rosyjskie zwyciężą. Jest to oczywiście próba zbudowania skojarzenia między Siłami Zbrojnymi Ukrainy a Wehrmachtem.
Świat wielobiegunowy według Sputnika
Sputnik chętnie powiela również rosyjską koncepcję świata wielobiegunowego na podstawie polityki historycznej Kremla i odwołań do Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Przyczynkiem do tych rozważań były obchody Dnia Zwycięstwa w 2024 roku. W artykule podkreślone jest, że ZSRR walczył nie tylko z hitlerowskimi Niemcami, ale także ich sojusznikami i całą gospodarczą potęgą podbitej Europy. Ma to być pokazanie, że tak samo jak wtedy, tak i teraz Rosja będzie w stanie wygrać z Zachodem. Jak wspominaliśmy już wcześniej, jest to fałszywe myślenie, a podbita Europa gospodarczo dla Rzeszy była przede wszystkim obciążeniem, utrudniając przemysłowi niemieckiemu koncentrację wysiłku przeciw ZSRR. Artykuł podkreśla, że Zachód zakłamuje historię, przez co będzie zmuszony do jej powtarzania. Putin ma chcieć tylko pokoju i rzekomo unika konfrontacji, do której dążą państwa zachodnie, pozwalające na odrodzenie nazizmu. Jednocześnie Rosja gotowa jest się bronić w razie naruszania jej interesów.
Agencja TASS
Oczywiście kremlowska propaganda powielana jest również przez główną agencję informacyjną Federacji Rosyjskiej — TASS. Na jej portalu znaleźć można na przykład artykuł o tym, że Justin Trudeau wspiera nazizm. Jako dowód tego podaje się jego okrzyk „Chwała Ukrainie” podczas konferencji w Szwajcarii. W ten sposób, według autora tekstu, ma on wyrażać swoje poparcie dla Stepana Bandery i jego zbrodniczych działań oraz gloryfikować współpracę z nazistowskimi Niemcami. Ma być to przykład, że zachodni przywódcy są gotowi wspierać radykalne grupy tylko po to, by walczyć z Rosją.
Ostatnim, ale jednocześnie doskonałym przykładem promowania polityki „anty-Katynia” w połączeniu z usprawiedliwianiem inwazji na Ukrainę jest inny artykuł TASS. Powołuje się on na wypowiedzi Michaiła Miagkowa, dyrektora naukowego Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego. Miagkow twierdzi, że zbrodnia w Katyniu była niemiecką operacją fałszywej flagi, tak samo jak ukraińska „prowokacja w Buczy”. Jednoznacznie odsuwa on odpowiedzialność za mord Katyński od ZSRR, wskazując Niemców jako winowajców. Jednocześnie powiela fałszywe twierdzenia na temat rosyjskiej zbrodni w Buczy. Łączenie tych dwóch wydarzeń i zrzucanie winy za rosyjskie mordy na kogoś innego doskonale się wpisuje w rosyjską politykę zakłamywania historii.
Propaganda Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w mediach społecznościowych
Istotną częścią promowania rosyjskich narracji propagandowych są oczywiście media społecznościowe. Kremlowski aparat wpływu chętnie wykorzystuje do tego celu rosyjskich blogerów, prorosyjskich zachodnich influencerów czy anonimowe konta (zarówno trolle, jak i boty). Wśród tematów przez nich poruszanych trafimy również na kwestię II wojny światowej i polityki historycznej. Przekaz jest oczywiście obudowany kremlowską propagandą i zgodny z linią władzy w Moskwie. Działalność w mediach społecznościowych pozwala przebijać bańki i docierać do odbiorców, szczególnie na Zachodzie, do których trudno jest dotrzeć oficjalnymi kanałami.
Prorosyjscy influencerzy
Istotną grupą osób wzmacniających kremlowski przekaz propagandowy w mediach społecznościowych są pochodzący z państw zachodnich influencerzy. Mogą oni docierać z większą łatwością do tamtejszych odbiorców i skutecznie rozsiewać rosyjską propagandę. Poniżej podamy kilka przykładów takich osób i ich wpisów.
Scott Ritter
Ritter to amerykański pisarz, były oficer wywiadu Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Uczestniczył także w specjalnej komisji ONZ do spraw broni masowego rażenia w Iraku. Jest również skazanym przestępcą za wykorzystywanie seksualne dzieci. Od początku inwazji na Ukrainę aktywnie wspiera kremlowski aparat propagandowy swoimi wypowiedziami dla rosyjskich mediów oraz wpisami w mediach społecznościowych. W toku swojej działalności nie pomijał również tematu II wojny światowej.
Wśród jego wpisów na portalu X znajdziemy ten o ofiarach, jakie ponieśli Amerykanie, walcząc z nazizmem. Według Rittera Ukraińcy stracili w ciągu pierwszego roku inwazji tylu żołnierzy, ilu USA przez całą II wojnę światową. Jego słowa głównie odnoszą się do kwestii pomocy Ukrainie. Według niego Amerykanie wspierają tę samą zbrodniczą ideologię, z którą walczyli 80 lat temu. Jest to oczywiste nawiązanie do rosyjskiej narracji o ukraińskich nazistach.
Innym przykładem wpisu jest ten o tym, że Rosja pamięta o swoich doświadczeniach z II wojny światowej, a Europa nie. W związku z tym jest skazana na powtarzanie historii i ryzyko pełnoskalowej wojny. Dokładnie te same narracje kreowane były przez Władimira Putina podczas jego wystąpień, chociażby podczas przemówienia z okazji Dnia Zwycięstwa w 2023 roku.
Jackson Hinkle
Hinkle to amerykański influencer, znany ze swoich radykalnych poglądów oraz szerzenia dezinformacji. Jednym z elementów jego działalności w mediach społecznościowych jest wspieranie Rosji i powielanie kremlowskiej propagandy. Oczywiście nie omija on także tematu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
W jednej ze swoich internetowych wypowiedzi Hinkle stwierdza, że Putin, tak samo jak Stalin, walczy ze złem absolutnym. W związku z tym operacji „wyzwolenia” Ukrainy nie można porównywać do amerykańskich interwencji w Iraku czy Afganistanie, które były zbrodnicze. To oczywiście kolejny przykład, tym razem prezentowany przez zachodniego influencera, mesjanistycznej wizji Rosji i jej nieomylności w swoich działaniach.
W podobnym tonie Putin został zaprezentowany przy okazji komentarza dotyczącego sprawy skandalu w kanadyjskim parlamencie. Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Kanadzie posłowie oklaskiwali Jarosława Hunkę, członka ukraińskich oddziałów Waffen-SS. Incydent ten, pomimo przeprosin ze strony Kanadyjczyków, został szeroko wykorzystany przez rosyjską propagandę. Również Hinkle nie omieszkał go skomentować, prezentując Władimira Putina jako zbawiciela od nazizmu, którego wszyscy muszą wspierać.
Alina Lipp
Lipp to niemiecka influencerka, która przeprowadziła się na okupowany przez Rosjan Krym, gdzie rozpoczęła działalność na rzecz kremlowskiej propagandy. Jej media społecznościowe prowadzone są w języku niemieckim i rosyjskim. Na swoim Telegramie prezentowała między innymi fałszywą wiadomość na temat Kanadyjczyków ukraińskiego pochodzenia, którzy zostali skierowani do przeprowadzania czystek etnicznych w zachodniej Ukrainie. Jak twierdzi, Kanada po II wojnie światowej dawała schronienie ukraińskim nazistom i teraz wykorzystuje ich do popełniania zbrodni.
W innym wpisie Lipp stwierdza, że prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, kupił willę należącą niegdyś do Josepha Goebbelsa, ministra propagandy i oświecenia publicznego Rzeszy Niemieckiej. Jest to fałszywa informacja, a jej celem jest wywołanie skojarzenia pomiędzy nazizmem a ukraińskimi władzami. Obydwie informacje podawane przez Alinę Lipp stanowią kolejną cegiełkę w budowie wizerunku Ukrainy jako ostoi ideologii nazistowskiej. Nie ma znaczenia to, że nie mają one nic wspólnego z prawdą.
Bartlett, Lancaster, Medhurst
Prorosyjskich influencerów, którzy kierują swoją działalność do zachodniego odbiorcy, jest wielu. Wśród nich znajdziemy na przykład Kanadyjkę Evę Bartlett, najbardziej znaną z szerzenia teorii spiskowych na temat wojny w Syrii. W jednym ze swoich wpisów ociepla ona wizerunek żołnierzy rosyjskich, porównując ich do weteranów II wojny światowej.
Patric Lancaster to z kolei amerykański korespondent wojenny, który przeprowadził się do Donbasu. Jest niezwykle aktywny w nagrywaniu materiałów z linii frontu, prezentując rosyjski, często skrajnie propagandowy punkt widzenia. W jednym ze swoich wpisów na Telegramie przywołuje historię pomnika Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Mimo „zaciętego ataku” Ukraińców na rosyjskie miasto Szebiekino monument przetrwał, a jego wieczny płomień pali się nadal. Lancaster podkreśla, że jest to symbol niezłomności tych, którzy oddali życie za walkę z nazizmem, która według kremlowskiej propagandy wciąż trwa.
Natomiast działalność Richarda Medhursta, brytyjskiego „niezależnego dziennikarza” pochodzenia syryjskiego, wpisuje się w rosyjską politykę historyczną. Wyraża on oburzenie z powodu zakazania flag rosyjskich na obchodach zakończenia II wojny światowej w Berlinie. Kreuje on narrację, że jest to niewdzięczność za ofiary, jakie poniósł Związek Radziecki w walce z nazizmem, i element rusofobii Zachodu. Wpis Medhursta dobrze pokazuje, jak rosyjska propaganda stara się tworzyć wizję Rosji jako kraju, któremu niezależnie od obecnych działań należy się cały czas szacunek za historyczne osiągnięcia.
Rosyjscy blogerzy militarni
W rosyjskich mediach społecznościowych całą oddzielną grupę stanowią blogerzy, którzy zajmują się relacjonowaniem wojny w Ukrainie (tzw. Z-bloggers). Cieszą się oni ogromnymi zasięgami i, mimo że ich działalność skierowana jest przede wszystkim na wewnętrzny użytek propagandy, mają również tysiące obserwujących na Zachodzie. Często używają również bezpardonowego języka i chętnie krytykują na przykład armię rosyjską za niekompetencję, jednocześnie jednak w pełni pozostają wierni rosyjskiemu imperializmowi.
Aleksander Kots
Kots, dziennikarz Komsomolskiej Prawdy oraz rosyjski propagandysta, od początku wojny w Donbasie aktywnie działa na rzecz kremlowskiego aparatu wpływu. Po zdobyciu Awdijiwki przez wojska rosyjskie w lutym 2024 roku przywołał on niezwykłą zdolność Rosjan do odbudowy. Niemal całkowicie zniszczone ciężkimi walkami miasto miało zostać szybko przywrócone do swojej świetności, niczym tysiące radzieckich miejscowości po II wojnie światowej. Kots, oprócz odwołania się do rzekomej historycznej zdolności Rosjan do szybkiej naprawy oraz ciągłego parcia naprzód mimo przeciwności, pośrednio zasugerował, że Awdijiwka należy do Rosji. W rzeczywistości jednak, po kilku miesiącach od wypowiedzi Kotsa, miasto wciąż jest całkowicie zniszczone i zmaga się z epidemią cholery.
Siemion Piegow
Piegów, znany szerzej jako War Gonzo, to rosyjski propagandysta i korespondent wojenny. Wielokrotnie podawał on fałszywe informacje, na przykład na temat biolaboratorium NATO w Mariupolu. W swojej działalności wielokrotnie odwoływał się do mitu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. W maju tego roku opisywał nową wystawę w muzeum poświęconym II wojnie światowej w Smoleńsku. Upamiętniała ona dwóch żołnierzy rosyjskich, którzy zginęli podczas wojny w Ukrainie. To kolejny element narracji o tym, że armia rosyjska kontynuuje misję walki z nazizmem tak jak jej poprzednicy.
W innym wpisie Piegow znów przywołuje tę samą wizję. Bloger opowiada o tym, jak rosyjscy żołnierze walczyli w okolicach pomnika Wielkiej Wojny Ojczyźnianej na Zaporożu. 9 maja 2024 roku obchodzili pod nim Dzień Zwycięstwa, trzymając portrety swoich kolegów z oddziału, którzy zginęli podczas inwazji na Ukrainę. Piegow przywołuje historię, wedle której w lecie 2023 roku w pobliżu monumentu powstrzymano ukraińską ofensywę, a czołg przeciwnika, który chciał zniszczyć pomnik, eksplodował na minie. Jak podkreśla propagandysta, okopy rosyjskiej armii przebiegają w tym samym miejscu, w którym walczyli niegdyś czerwonoarmiści przeciw Niemcom. Piegow buduje tutaj oczywistą symbolikę oraz paralelę między historią a współczesnością.
Siemieniow, Jaremczuk, Naumowa
Inni propagandyści, tacy jak Aleksander Siemieniow, Aleksander Jaremczuk czy Mariana Naumowa, również nie omijają tematu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Siemieniow opowiada o grupie rosyjskich pilotek, które co roku organizują przelot siedmiu samolotów na Dzień Zwycięstwa. Na kadłubach maszyn umieszczone są wizerunki bohaterów II wojny światowej. W ostatnim roku jednak dodały one również zdjęcia poległych rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie, którzy mają być równie heroiczni co ich dziadowie walczący przeciwko hitlerowcom.
Natomiast Aleksander Jaremczuk na swoim Telegramie omawiał, jak ukraińskie władze „czczą” nazistów. Odbywa się to między innymi poprzez rzekome dopuszczanie do marszów czy parad weteranów Waffen-SS. Ma to być dowód na to, że władza w Kijowie jest w rzeczywistości nazistowska.
Mariana Naumowa skupia się na pokazywaniu cierpienia ludności cywilnej i fałszywej empatii do mieszkańców wschodniej Ukrainy. W swojej działalności propagandowej wykorzystuje lokalnych mieszkańców, by pokazać „ukraińskie zbrodnie”. Jako przykład może posłużyć wpis Naumowej o starszej kobiecie, która w wieku siedmiu lat doświadczyła niemieckiej okupacji. Film tam zamieszczony został zmontowany w taki sposób, by jednoznacznie stworzyć powiązania między wojną w Ukrainie a II wojną światową. Działania ukraińskiego wojska pośrednio porównywane są do nazistowskiej okupacji w taki sposób, by odbiorca jednoznacznie łączył obydwa wydarzenia.
Anonimowe wpisy w mediach społecznościowych oraz memy
Niedocenianym źródłem tworzenia narracji antyukraińskich i związanych z Wielką Wojną Ojczyźnianą są wpisy w mediach społecznościowych i memy. W tej części przeanalizujemy kilka materiałów tego rodzaju. Mają one przeróżne cele — dyskredytowanie ukraińskich i zachodnich władz, wspieranie i ocieplanie wizerunku żołnierzy rosyjskich oraz prezentowanie agresji w konkretnym świetle.
Dyskredytowanie ukraińskich i zachodnich władz
Pierwszym przykładem, który omówimy, jest mem przedstawiający Stalina palącego fajkę. Grafika ta krąży w internecie i mediach społecznościowych przynajmniej od 2021 roku. W omawianym kontekście pojawiła się 9 maja 2024 roku.
Napis, w luźnym tłumaczeniu, głosi, że 8 maja przegrani opłakują, a 9 maja zwycięzcy świętują. Warto zaznaczyć, że różnica w dacie świętowania zakończenia II wojny światowej w Europie wynika z położenia Berlina i Moskwy w dwóch strefach czasowych. Akt kapitulacji III Rzeszy został podpisany 8 maja przed północą, w Moskwie wtedy był już następny dzień. Przekaz grafiki jest jednak jednoznaczny. Przedstawia ona Związek Radziecki jako jedynego zwycięzcę wojny, a 9 maja jako jedyny dzień, który powinien być świętowany. To prawda, że akt kapitulacji został podpisany 8 maja, lecz w tym kontekście państwa zachodnie są również przedstawiane jako przegrani.
Kolejnym przykładem dyskredytującym Zachód są słowa przypisywane marszałkowi Gieorgijowi Żukowowi, który zwyciężył w bitwie o Berlin. Miał on wypowiedzieć następujące zdanie: „Wyzwoliliśmy Europę od faszyzmu, ale oni nigdy tego nam nie wybaczą”. Cytat ten pojawia się we wpisach na platformach społecznośćiowych. Celem umieszczania tych słów jest zdyskredytowanie Zachodu, który również — co trzeba stanowczo podkreślić — miał udział w pokonaniu państw Osi. Dodatkowo wpisuje się to w narrację o niewdzięczności Zachodu, który ma wspierać rzekomo nazistowską Ukrainę i sam być przesiąknięty ideami narodowego socjalizmu.
Rzekome próby rewizji historii
Kolejny wpis na portalu X pokazuje archiwalne zdjęcia Armii Czerwonej wkraczającej do miast i wsi. Na fotografiach widać radzieckich żołnierzy oraz witających ich mieszkańców.
Treść samego wpisu można przetłumaczyć następująco:
W związku z tym, że niektórzy niedoinformowani ludzie nazywają radzieckich żołnierzy-wyzwolicieli okupantami, oto wątek o tym, JAK naprawdę mieszkańcy Europy witali swoich bohaterów — Armię Czerwoną. Zapamiętajcie! Nigdy nie uda wam się przepisać historii i zhańbić chwalebnej pamięci naszych przodków!
Treść można odnieść do procesu dekomunizacji Ukrainy i wszystkich ustaw z nim związanych. Nawiązuje ona również do popularnej w Polsce i państwach bałtyckich perspektywy, która widzi w Armii Czerwonej nowego okupanta.
Rosyjscy żołnierze jako kontynuatorzy świętej walki z faszyzmem
We wpisach częśto pojawiają się również żołnierze. Przedstawiani są oni jako kontynuatorzy walki z nazizmem, a wojna, w której biorą udział, nazywana jest „świętą”. W pierwszym wypadku mamy do czynienia z filmem, w którym żołnierze biorący udział w wojnie wspominają swoich przodków, którzy brali udział w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Twierdzą oni, że walka o pamięć o czynach poprzedników wciąż się toczy. W kolejnych ujęciach żołnierze porównują swoje czyny do bohaterskich działań czerwonoarmistów z II wojny światowej. I tak oto czołgista mówi, że jego dziadek niszczył Tygrysy, będąc częścią załogi czołgu T-34, a dzisiaj on będzie niszczył Leopardy, siedząc w rosyjskiej maszynie. Żołnierze muszą dokończyć dzieło swoich „heroicznych” przodków i zniszczyć nowe wcielenie nazizmu, pokonać ich potomków.
W kolejnym wpisie, który pokrótce omówimy, widzimy zdjęcie dobrze wyposażonego rosyjskiego żołnierza, a pod nim napis „święta wojna”. Autor zacytował również słowa patriarchy Cyryla:
Z duchowo-moralnego punktu widzenia specjalna operacja wojskowa jest świętą wojną.
Wizerunek groźnie uzbrojonego żołnierza ma prezentować potęgę i nowoczesność rosyjskiej armii. Sama narracja odwołuje się do Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, którą w celu zmobilizowania społeczeństwa nazwano świętą. Kolejna „święta” wojna tym razem toczy się przeciwko rzekomym potomkom nazistów — Ukraińcom i Europejczykom. Jednocześnie wpis podtrzymuje narrację o teologii zwycięstwa, jaką stworzył patriarcha Cyryl.
Podsumowanie
Powyższy raport jako czteroczęściowa całość pokazuje, że Wielka Wojna Ojczyźniana jest niezwykle ważnym elementem tożsamości Rosjan. Od momentu inwazji Niemiec na ZSRR 22 czerwca 1941 roku propaganda radziecka zaczęła tworzyć mit, który przetrwać miał przez kolejne dziesięciolecia. Ulegał on przekształceniom w czasie rządów Chruszczowa czy Breżniewa, jego rola znowu zmieniła się w jakimś stopniu po upadku Związku Radzieckiego. Legendę II wojny światowej postanowił wykorzystać Władimir Putin po objęciu władzy, by usprawiedliwiać swoją mocarstwową politykę. Szczególnie ważna, a właściwie centralna dla polityki historycznej, stała się ona od rozpoczęcia kryzysu w Ukrainie. Wówczas to Rosja potrzebowała usprawiedliwienia swoich działań wobec krytyki Zachodu.
Jednak to inwazja na Ukrainę przyniosła zalew propagandy o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Do szerzenia treści zgodnych z linią Kremla zaprzęgnięto cały aparat wpływu Federacji Rosyjskiej. Polityczni decydenci na Kremlu, na czele z Władimirem Putinem, działają wedle jednej wizji polityki historycznej. Aktywny udział mają media państwowe, kontrolowane przez oligarchów i służby, a także portale zagraniczne powiązane z Kremlem. Również w mediach społecznościowych narracja o dziejowej misji Rosji w postaci walki z nazizmem jest szeroko kolportowana przy użyciu pochodzących z państw zachodnich influencerów, rosyjskich blogerów czy siatek trolli i botów.
Wielka Wojna Ojczyźniana jest zagadnieniem traktowanym niemal jak święte, a jej wydźwięk jest silnie mesjanistyczny. Każda krytyka rosyjskiej polityki historycznej wiąże się z zaciekłymi atakami ze strony kremlowskiego aparatu wpływu. Sakralizacja II wojny światowej stanowi niezwykle ważny element tożsamości Rosjan i będzie przez nich propagandowo wykorzystywana cały czas, gdyż jest to nierozłączna część DNA narodu rosyjskiego.
Źródła
The Conversation: https://theconversation.com/ukraine-war-putin-is-using-russian-children-to-promote-his-version-of-history-on-victory-day-228329
Web Archive:
- transkrypcja przemówienia Putina z 24 lutego 2022 roku: https://web.archive.org/web/20220224142134/https://www.bloomberg.com/news/articles/2022-02-24/full-transcript-vladimir-putin-s-televised-address-to-russia-on-ukraine-feb-24
- fragmenty artykułu Miedwiediewa: https://web.archive.org/web/20240510032355/https://ria.ru/20240509/medvedev-1944912808.html
British International Studies Association: https://www.bisa.ac.uk/members/working-groups/eees/articles/russian-rekindling-great-patriotic-war
Instytut Europy Środkowej: https://ies.lublin.pl/komentarze/specjalna-wojna-ojczyzniana/
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych: https://pism.pl/publikacje/obchody-9-maja-w-rosji-dzien-zwyciestwa-bez-zwyciestwa
TASS:
- przemówienie Putina, 9 maja 2023 roku: https://tass.ru/politika/17705279
- fragmenty wypowiedzi Dmitrija Miedwiediewa: https://tass.ru/politika/20752715
Newsweek.com: https://www.newsweek.com/fact-check-vladimir-putin-zelensky-father-world-war-ii-tucker-carlson-1868479
Artykuł Dmitrija Miedwiediewa: http://www.scrf.gov.ru/media/files/file/0xAETutZAVpaKQFCDiAxAUgkkjxHJWbT.pdf
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej: https://mid.ru/en/foreign_policy/news/1954059/
Polska Agencja Prasowa: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1419265%2Cniemcy-byly-jednym-z-glownych-beneficjentow-planu-marshalla-otrzymaly-11
Polska 1918-89.pl: http://www.polska1918-89.pl/pdf/plan-marshalla,5420.pdf
Historia.org.pl: https://historia.org.pl/2022/04/07/lend-lease-act-amerykanska-pozyczka-ktora-pomogla-aliantom-wygrac-ii-wojne-swiatowa/
Britannica:
- Anglo-Soviet Agreement: https://www.britannica.com/topic/Anglo-Soviet-Agreement
- Allied powers: https://www.britannica.com/topic/Allied-Powers-international-alliance#ref255296
Jordan Center for the Advanced Study of Russia: https://jordanrussiacenter.org/blog/the-second-great-patriotic-war-sacred-memory-and-putins-invasion-of-ukraine
Russian Media Monitor:
- https://www.youtube.com/watch?v=JNqtUBjygSs&ab_channel=RussianMediaMonitor
- https://www.youtube.com/watch?v=0MIF8KgN3Ws&ab_channel=RussianMediaMonitor
- https://www.youtube.com/watch?v=DSIkdGK79cM&ab_channel=RussianMediaMonitor
- https://youtu.be/O6FP5qD_LBM?si=pdv-bi63HVp561k1
- https://www.youtube.com/watch?v=_cXvYk9ej4g&ab_channel=RussianMediaMonitor
Time: https://time.com/6179221/putin-information-war-column/
Microsoft Threat Analysis Center: https://miburo.substack.com/p/russias-propaganda-and-disinformation
Statista: https://www.statista.com/statistics/1094481/russia-most-watched-tv-channels-for-news/
„The Wages of Destruction: The Making and Breaking of the Nazi Economy”, Adam Tooze: https://www.amazon.com/Wages-Destruction-Making-Breaking-Economy/dp/0143113208
Julia Davies: https://x.com/JuliaDavisNews/status/1516208761244893184
EUvsDisinfo:
- https://euvsdisinfo.eu/from-objective-reporting-to-myths-and-propaganda-the-story-of-ria/
- https://euvsdisinfo.eu/dependent-media-russias-military-tv-zvezda/
- https://euvsdisinfo.eu/no-news-on-the-news-front/
- https://euvsdisinfo.eu/report/zelenskyy-bought-goebbels-villa-to-show-his-commitment-to-bandera/
Ukrinform: https://www.ukrinform.ua/rubric-ato/3416883-melitopol-timcasovo-okupovanij-mer.html
Novaya Gazeta: https://novayagazeta.eu/articles/2022/08/09/ty-na-chto-tsarskaia-knopka-namekaesh
Energetyka24: https://energetyka24.com/elektrownia-wodna-masowej-zaglady-mija-77-lat-od-wysadzenia-dnieprostroju-komentarz
„Partial Mobilization: Tracking Multilingual Information Flows amongst Russian Media Outlets and Telegram”, Hans W. A. Hanley, Zakir Durumeric: https://arxiv.org/pdf/2301.10856
„Intimate Violence: Anti-Jewish Pogroms on the Eve of the Holocaust”, Jeffrey S. Kopstein, Jason Wittenberg: https://www.amazon.com/Intimate-Violence-Anti-Jewish-Pogroms-Holocaust/dp/1501715259
Ukraine World: https://ukraineworld.org/en/articles//infowatch/amplifiers
Crossover: https://crossover.social/disinformation-on-donbas-is-only-a-google-autocomplete-away/
Frontstory: https://frontstory.pl/telegram-rosja-propaganda-dezinformacja-firehose-of-falsehood/
Kyiv Independent: https://kyivindependent.com/investigation-where-does-russian-disinformation-incubate-in-us/
Newsweek: https://www.newsweek.com/scott-ritter-chechnya-visit-kadyrov-army-speech-1858652
Coda: https://www.codastory.com/newsletters/newsletter-russian-disinformation-antisemitism-propaganda/
BBC:
- https://www.bbc.com/news/world-us-canada-66908958
- https://www.bbc.com/news/world-europe-66653837
- https://www.bbc.com/russian/features-63173729
EPDE: https://www.fakeobservers.org/biased-observation-database/details/_651.html
CBC News: https://www.cbc.ca/news/world/russia-tribunal-ukraine-1.6512853
Myth Detector: https://mythdetector.ge/en/3-ukraine-related-disinformation-disseminated-by-russian-propaganda-platforms/
PAP: https://www.pap.pl/aktualnosci/ukraina-epidemia-cholery-w-okupowanej-przez-rosjan-awdijiwce
Opensanctions: https://www.opensanctions.org/entities/Q101110503/
Stop Fake: https://www.stopfake.org/uk/fejk-u-mariupoli-znajshli-biolaboratoriyu-nato/
Zdjęcia i grafiki
File:Vladimir Putin (2022-02-24).jpg by Kremlin.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons
File:2023 Moscow Victory Day Parade 18.jpg by Mil.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons
File:Interview with Vladimir Putin to Tucker Carlson (2024-02-06) 05.jpg by Kremlin.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons
Zdjęcie Sergieja Ławrowa by Press Service of the Ministry of Foreign Affairs of the Russian Federation
File:Vladimir Putin at award ceremonies (2022-12-20) 28.jpg by Kremlin.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons
File:Scott Ritter speaks at SUNY New Paltz.jpg by RadicalHarmony at English Wikipedia, Public domain, via Wikimedia Commons
File:Meeting with war correspondents (2023-06-13) 08.jpg by kremlin.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons