Zatrzymaj się!

Tworzenie treści kosztuje i jest czasochłonne. Może podarujesz nam kawę?

Zostaję patronem / patronką! Wspieram z Przelewy24 Zamknij to okno

Raport PJATK o prawach kobiet część 3: aborcja

Raport PJATK o prawach kobiet część 3: aborcja

Niniejszy raport został przygotowany przez zespół analityków z Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych, w ramach projektu InfoTester. W jego skład wchodzą również redaktorzy portalu FakeNews.pl. 

Projekt InfoTester obejmuje analizę głównie portali internetowych, stąd tylko częściowo bierze on pod uwagę media społecznościowe. Raport PJATK daje bardzo dobry obraz tego, w jaki sposób dezinformacja dotycząca praw kobiet wykorzystywana jest do walki politycznej. Pokazuje też, w jaki sposób środowiska zwolenników teorii spiskowych oraz grup radykalnych traktują ruchy feministyczne i emancypacyjne. W dominującej większości jest to obraz skrajnie negatywny, często połączony ze słowną agresją wobec kobiet walczących o swoje prawa.

Należy zaznaczyć, że tekst powstawał w listopadzie 2022 roku, więc nie prezentuje zjawisk, które pojawiły się w przestrzeni publicznej po tej dacie.

Ze względu na obszerność raportu podzieliliśmy go na 4 części tematyczne, które publikujemy osobno na naszej stronie. W poniższym tekście opisana jest dezinformacja dotycząca tematu aborcji. Omówienie poszczególnych wątków zidentyfikowanych jako dominujące prezentujemy w tym i kolejnych artykułach:

Trendy w dezinformacji dotyczącej praw kobiet oraz praw reprodukcyjnych (część 3)

Autorzy: Katarzyna Lipka, Filip Szulik-Szarecki, Magdalena Wilczyńska, Mateusz Zadroga.

W mediach trwa właściwie nieprzerwana dyskusja na temat etyczności aborcji, moralności osób jej dokonujących lub osób, które aktywnie się jej sprzeciwiają. W związku z tym, iż temat ten wyzwala silne emocje po obu stronach dyskursu, stanowi on idealne pole do rozprzestrzeniania dezinformacji. Osoby związane emocjonalnie z tematem i posiadające silne, ugruntowane poglądy mogą (choć nie muszą) być skłonne do uznania za wiarygodne treści zgodne z ich opiniami lub teksty, które utwierdzają ich przekonania. Niekoniecznie więc trafiając na takie artykuły, będą skłonne dokonywać ich weryfikacji. Dlatego też temat aborcji może być skutecznie wykorzystywany do szerzenia treści fałszywych, polaryzujących społeczeństwo.

Raport ten nie ma na celu dokonania ocen moralnych lub opowiedzenia się po jednej stronie dyskursu. Jego celem jest przeanalizowanie jakiego rodzaju dezinformacyjne treści są rozprzestrzeniane w danym temacie. Dlatego też selekcja artykułów wybranych do omówienia w tej części raportu polegała na wyborze takich treści, które zawierają fałsz. Treści te zostały ocenione zgodnie z metodologią projektu i przeprowadzono ich analizę fact-checkingową.

Z grupy 567 artykułów o charakterze dezinformacyjnym zbadanych w temacie praw kobiet i praw reprodukcyjnych, aż 71 przedstawiało fałszywe informacje dotyczące psychicznych lub fizycznych powikłań po dokonaniu aborcji. Natomiast 48 artykułów zawierało błędne informacje na temat samej procedury aborcji. Warto również podkreślić, iż w zbiorze znalazły się dezinformacje mające na celu zdyskredytowanie kobiet, które dokonały aborcji. Należy zaznaczyć, że 22 października 2020 r. polski Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w którym za niezgodne z konstytucją uznał przeprowadzanie tzw. aborcji eugenicznej. Duża część artykułów dotyczących zaostrzenia prawa aborcyjnego (40 z 69 artykułów) opublikowana została już po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r.

W poniższej części raportu wybrane artykuły zostały zebrane w tematy kluczowe w dezinformacji dotyczącej aborcji. Są to: kwestie prawne i błędne informacje dotyczące regulacji prawnych dotyczących aborcji w kraju i za granicą; artykuły poświęcone błędnym opisom powikłań po aborcji oraz innych konsekwencji zabiegów; oraz treści, których celem są ataki na organizacje, które informują o aborcji lub ją umożliwiają w kraju i za granicą (a także ataki na kobiety po aborcji).

Jednym z istotnych wątków w temacie dezinformacji o aborcji są regulacje prawne. Część fałszywych artykułów skupia się na przedstawieniu krajów zachodnich, jako zdemoralizowanych (koncepcja tzw. zgniłego Zachodu), przedstawiając błędne informacje o możliwości dokonania legalnej aborcji.

Kilka z badanych artykułów stwierdzało, iż Francja dokonała zmiany prawa umożliwiając zabieg aborcji do 9. miesiąca ciąży. Zdaniem autorów, kobieta we Francji mogłaby dokonać aborcji w dowolnym momencie, powołując się na „niepokój psychospołeczny”. Twierdzenia te były szeroko komentowane przez użytkowników Twittera. Związane były z pracami francuskiego parlamentu dotyczącymi tzw. ustawy bioetycznej.

aborcja w 9. miesiącu ciąży
źródło: odkrywamyzakryte.com

Informacje te są nieprawdziwe. We Francji dobrowolne przerwanie ciąży na życzenie kobiety możliwe jest do 14. tygodnia ciąży (aborcja farmakologiczna możliwa jest do 7-go tygodnia, po tym okresie dostępna jest aborcja chirurgiczna). Okres ten został wydłużony na początku 2022 roku z 12. do 14. tygodnia. Jednakże w wyniku prac nad nową ustawą bioetyczną nie rozszerzono możliwości aborcji na życzenie. Aborcja po 14. tygodniu możliwa jest jedynie w dwóch ściśle określonych sytuacjach: duże prawdopodobieństwo, iż nienarodzone dziecko będzie obciążone szczególnie ciężką, nieuleczalną chorobą lub gdy kontynuacja ciąży poważnie zagraża zdrowiu kobiety.

Zgodnie z art. 28 nowej ustawy bioetycznej dobrowolne przerwanie ciąży może być przeprowadzone w dowolnym momencie (także po 14 tygodniu ciąży), jeżeli dwóch lekarzy zaświadczy, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że nienarodzone dziecko cierpi na ciężką nieuleczalną w momencie diagnozy chorobę.

Gdy kobieta chce przerwać ciążę w sytuacji zagrożenia jej życia i zdrowia, ten sam artykuł ustawy określa, iż decyzja ta musi zostać poparta przez 4-osobowy multidyscyplinarny zespół, na który składają się lekarz z uprawnieniami ginekologicznymi, lekarz specjalizujący się w schorzeniu, na które choruje kobieta, wybrany przez kobietę lekarz lub położna oraz osoba wykwalifikowana związana tajemnicą zawodową, którą może być pracownik socjalny lub psycholog. Wskazywana w polskiej debacie możliwość przerwania ciąży w związku z „niepokojem psychospołecznym” nie została wprost wskazana w ustawie. Kwestia ta została jedynie wymieniona w trakcie debaty nad ustawą i została przedstawiona w formie poprawki, ostatecznie nieprzegłosowanej w finalnej wersji ustawy. Niemniej, należy wskazać, że zespół multidyscyplinarny podejmując decyzję o przerwaniu ciąży, może w praktyce uwzględniać również obciążenia psychospołeczne.

Debata prowadzona w Stanach Zjednoczonych, dotycząca zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji, jest również dostrzegalna w Polsce. Wiosną szereg artykułów (m.in. pch24.pl i zycierodzina.pl) powielało dezinformacyjne treści dotyczące zmiany prawa w Kalifornii, która umożliwiać miała zabijanie noworodków do drugiego miesiąca życia.

Kalifornia zalegalizuje dzieciobójstwo
źródło: Polonia Christiana

Treści te pochodzą prawdopodobnie ze stron amerykańskich oraz z Twittera. W polskiej przestrzeni internetowej można było je znaleźć już kilka lat temu. Stwierdzenie o zalegalizowaniu zabijania noworodków jest wprost fałszywe. Ustawa ma na celu zagwarantowanie, że jeśli dojdzie do poronienia, aborcji, urodzenia martwego lub śmierci dziecka tuż po porodzie, kobieta nie będzie potencjalnie odpowiadała karnie (nie będzie wszczynane postępowanie automatycznie). Koroner nie będzie już zobowiązany do analizy każdego przypadku, jednakże ustawa nadal pozwala władzom, by zbadać okoliczności śmierci noworodka, w tym, czy dziecko urodziło się żywe oraz kiedy i jak umarło.

Temat regulacji prawnych i aborcji został również wykorzystany do rozpowszechnienia teorii spiskowej dotyczącej tzw. depopulacji. W artykule stwierdzono, iż nowe rekomendacje WHO dotyczące aborcji wzywają „kraje do legalizacji bezwarunkowej aborcji do czasu narodzin i zachęcając do niebezpiecznych operacji telemedycznych”. Zdaniem autora wynika to z chęci „elit światowych” do wyeliminowania naturalnych porodów i wykorzystywania „sztucznych macic”, co w efekcie ma doprowadzić do tego, że „dzieci będą mogli mieć także homoseksualiści, jak on, samotni, transseksualiści”. Autor teorii spiskowej łączy zatem dekryminalizację aborcji z tzw. “transhumanizmem” i teorią depopulacji (zgodnie z którą elity wdrażają plan ograniczenia liczby ludzi poprzez sztuczne pandemie, chemtrails czy promowanie aborcji).

WHO faktycznie opracowało nowe rekomendacje dotyczące zapewnienia bezpiecznej aborcji. Wśród postulatów znalazła się dekryminalizacja aborcji, rekomendacja zapewnienia dostępności aborcji na życzenie oraz rekomendacja, by usunąć ograniczenie możliwości terminacji ciąży po wskazanym w ustawie wieku ciążowym. Rekomendacje te powstały na gruncie czysto medycznym i zostały poparte szerokimi badaniami na temat bezpieczeństwa procedury aborcji. Powiązanie ich z teorią spiskową o depopulacji opiera się na błędnym założeniu, iż WHO (i ONZ) jest częścią tzw. „rządu światowego” lub „elit”, które kontrolują świat.

Część artykułów dezinformacyjnych w temacie aborcji opisywała zabieg w sposób nieprawidłowy lub przedstawiała błędne informacje na temat potencjalnych konsekwencji (psychicznych lub fizycznych) po dokonaniu aborcji. Celem tych artykułów było przedstawienie fałszywej tezy, iż aborcja nie jest bezpiecznym zabiegiem, by — prawdopodobnie — zniechęcić kobiety do poddawania się mu.

aborcja rak piersi
źródło: piotrskarga.pl

W kilku z analizowanych artykułów (również np. tutaj) znalazły się informacje o niesprecyzowanych badaniach, zgodnie z którymi osoby, które dokonały aborcji, są narażone na wyższe ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory a w przyszłości osoby te mają mieć trudności z zajściem ponownie w ciążę. Szereg organizacji fact-checkingowych analizowało temat zwiększenia prawdopodobieństwa zachorowalności na nowotwór piersi w związku z dokonaniem aborcji. Jak wynika z badań wielu organizacji, takich jak WHO, Amerykański Kongres Położników i Ginekologów, American Cancer Society, taki związek przyczynowo-skutkowy nie istnieje. Ponadto amerykański Narodowy Instytut ds. Nowotworów podkreśla, że obecnie nie istnieją dowody naukowe potwierdzające, że aborcja prowadzi do zwiększonej zachorowalności na jakikolwiek rodzaj nowotworu.

Kolejne stwierdzenie, dotyczące trudności w zajściu w ciążę po dokonaniu aborcji, również należy uznać za fałszywe w świetle istniejących badań. Oczywiście aborcja, tak jak każdy zabieg medyczny, może prowadzić do powikłań, jednakże nie są one częste. Według American College of Obstetricians and Gynecologists wcześniejsza ciąża i zabieg aborcji nie zwiększa ryzyka niepłodności po zabiegu. Jak wynika z badań przeprowadzonych na grupie ponad 50 tysięcy kobiet, ryzyko związane z zajściem w ciążę po zabiegu aborcji jest niewielkie, w 2,1% przypadków doszło do komplikacji, jednakże poważne komplikacje pojawiły się jedynie u 0.23% zbadanych kobiet. Lekarze podkreślają, że jeśli aborcja jest przeprowadzona w bezpieczny sposób i pod okiem wykwalifikowanego lekarza, to nie ma ona wpływu na płodność kobiety oraz komplikacje podczas następnej ciąży.

Aborcja przeprowadzana jest zazwyczaj na jeden z dwóch sposobów. Aborcja chirurgiczna (próżniowa) polega na odessaniu zawartości jamy macicy. Dużo częściej wykorzystywaną metodą jest jednakże aborcja farmakologiczna (medyczna), która polega na przyjęciu odpowiednich dawek leków, mizoprostol często w połączeniu z mifepristonem, które wywołują skurcze macicy i wydalenie zarodka.

Szereg analizowanych artykułów przedstawiał nieprawdziwe informacje dotyczące niebezpieczeństw zdrowotnych wynikających z zastosowania leków do aborcji farmakologicznej. Niektóre z nich (np. tutaj) podważają wykorzystywanie mifepristonu (RU486), stwierdzając, iż lek ten jest „pestycydem na ludzi” produkowanym przez laboratoria Hoechst AG, które produkowały cyklon-B i prowadzi do szerzej niewskazanych negatywnych komplikacji zdrowotnych. Mifepriston znajduje się na liście niezbędnych i podstawowych leków określanych przez WHO i jego produkcją zajmują się różne firmy (np. francuskie Exelgyn), z których największa firma farmaceutyczna pochodzi z USA (Danco Labs). Prawdą jest jednak, że spółki powstałe w wyniku rozpadu Hoechst, której managerowie zostali skazani w procesach norymberskich, obecnie produkują również ten lek.

Część artykułów opisuje również sytuacje powikłań po aborcji farmakologicznej, wskazując błędnie, iż jest to norma, a niebezpieczne dla zdrowia sytuacje są bardzo częste. Jeden z artykułów opiera się na historii Rose Stokes, która po nieudanym zabiegu aborcji farmakologicznej musiała poddać się zabiegowi aborcji chirurgicznej. Jak wielokrotnie w swoich wypowiedziach wskazywała Pani Stokes, jej historia została wykorzystana przez ruchy antyaborcyjne, by zniechęcić do procedury aborcji farmakologicznej i błędnie przedstawić ją jako niebezpieczną. Podkreślała, że sytuacja jej zabiegu została wyolbrzymiona, a jej cytaty zostały wyrwane z kontekstu. Rose Stokes zdecydowała się opowiedzieć swoją historię by pokazać, co może się wydarzyć w przypadku powikłań. Jednocześnie w swojej wypowiedzi podkreślała, że „to, co mi się przydarzyło, jest niezwykle rzadkie, a ta procedura przynosi pożądane rezultaty w 95% przypadków, według Marie Stopes UK.”

Jak wskazują badacze „w odpowiednich warunkach i prawidłowo przeprowadzony zabieg [aborcji] nie stanowi dużego zagrożenia dla życia kobiety — wskaźnik śmiertelności wynosi 0.6 na 100 000 aborcji, czyli dużo mniej niż w przypadku porodu. Najczęstsze bezpośrednie powikłania, czyli krwotoki i infekcje dotyczą mniej niż 1% przypadków.” Odsetek ten jest jeszcze niższy w przypadku aborcji farmakologicznej. Jak wynika z badań przeprowadzonych na grupie 13 373 kobiet na wczesnym etapie ciąży, dotyczących skuteczności i bezpieczeństwa aborcji medycznej przy użyciu mifepristonu i mizoprostolu, skuteczność zabiegu wyniosła 97,7%. Odsetek infekcji wymagających hospitalizacji i transfuzji wynosił odpowiednio 0,01 i 0,03%.

syndrom postaborcyjny
źródło: niedziela.pl

Szereg analizowanych artykułów dezinformacyjnych (np. tutaj, tutaj i tutaj) posługiwało się terminem „syndrom poaborcyjny (postaborcyjny)”, wielokrotnie podkreślając, że „aborcja wywiera zły wpływ na psychikę kobiet” i może prowadzić do „zaburzeń psychicznych. Należy wyraźnie podkreślić, że „syndrom poaborcyjny” (PAS) nie istnieje, nie jest uznany ani za syndrom, ani za chorobę w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób WHO (ICD-11) oraz w DSM-IV-TR. Termin ten został stworzony w latach 80 przez terapeutę Vincenta Rue, który stwierdził iż jest to rodzaj PTSD (zespół stresu pourazowego) i może objawiać się depresją, myślami samobójczymi, uzależnieniem od alkoholu lub narkotyków, niską samooceną, żalem, smutkiem, a nawet „obsesją nad zajściem w ponowną ciążę”. Niemniej, żadne współczesne badania nie potwierdzają tej tezy. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne, Amerykańskie Towarzystwo Medyczne, Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów oraz Amerykańskie Towarzystwo Zdrowia Publicznego obalają istnienie tego zespołu. Ponadto w wielu przekrojowych badaniach (np. tutaj i tutaj) nie stwierdzono powiązania aborcji (dokonanej w wyniku woli kobiety) z zaburzeniami psychicznymi. Badania wskazują również, że większość kobiet nie odczuwa żalu z powodu decyzji o aborcji, a towarzyszącymi zabiegowi emocjami jest głównie uczucie ulgi.

Dodatkowo warto wskazać, że niektóre artykuły (np. tutaj i tutaj) rozpowszechniały fałszywą teorię na temat istnienia tzw. „syndromu ocaleńca”, czyli występowania problemów psychologicznych u dzieci, których „rodzeństwo” zostało poddane aborcji. Ponownie należy wyraźnie podkreślić, że syndrom taki nie istnieje w klasyfikacji chorób WHO i nie mamy dowodów na stwierdzenie, że może do niego dojść.

syndrom ocaleńca
źródło: stronazycia.pl
syndrom ocaleńca
źródło: deon.pl

Wśród analizowanych artykułów (np. tutaj) można było znaleźć stwierdzenia, iż tysiące kobiet rocznie umiera wskutek zabiegu aborcji. Stosunkowo często wykorzystywana była również historia Maríi del Valle González López, argentyńskiej aktywistki pro-choice, która zmarła kilka dni po dokonanej aborcji. Należy wyraźnie podkreślić, iż kobieta nie zmarła w wyniku aborcji, lecz — co wskazuje dyrektor szpitala — w wyniku zatrzymania akcji serca po krwotoku i zdiagnozowanej sepsie, których bezpośrednią przyczynę trudno ustalić. Sprawa ta jest wciąż badana, jednakże na ten moment brakuje dowodów, by stwierdzić, że to aborcja farmakologiczna była przyczyną śmierci.

Warto ponadto podkreślić, że śmierć w wyniku aborcji farmakologicznej jest zjawiskiem niezwykle rzadkim. Tylko w 2020 r. sieć szpitali publicznych w Mendozie — gdzie doszło do zgonu — przeprowadziła 1267 zabiegów z użyciem mizoprostolu i nie odnotowano żadnych przypadków zgonu w wyniku stosowania tego leku.

Analizując zagadnienie szerzej warto odwołać się do przekrojowych badań Gynuity Health Projects, w których ustalono, że ryzyko śmierci po zabiegu legalnej aborcji wynosi około 0,6 na 100 000 przypadków. Im później w ciąży kobieta dokonuje aborcji, tym większe jest jej ryzyko powikłań; ryzyko śmierci po porodzie jest 14 razy wyższe niż ryzyko śmierci po wczesnej aborcji. Jednakże nieodpowiednio (i często nielegalnie) przeprowadzona aborcja odpowiada za około 13% śmierci okołoporodowej. Jak wskazują badacze „każdego roku 47 000 kobiet umiera wskutek zabiegu [aborcji] przeprowadzonego w nieodpowiednich warunkach przez osobę bez odpowiednich kwalifikacji. Dotyczy to przede wszystkim krajów, w których legalna aborcja nie jest dostępna. 98% niebezpiecznych aborcji przeprowadzanych jest w krajach rozwijających się”.

W związku z istniejącym silnym konfliktem wokół tzw. środowisk pro-choice i pro-life, szereg dezinformacji ma na celu zdyskredytowanie jednej grupy. Badając treści dotyczące aborcji pojawiły się także treści skierowane wprost w kobiety, które dokonały aborcji (utożsamiając je ze złem, satanizmem lub morderczyniami). Niektóre treści miały zaś na celu zdyskredytowanie całych organizacji.

Szereg dezinformacji dotyczącej aborcji i organizacji w tym obszarze działających pochodzi wprost ze Stanów Zjednoczonych. W polskich domenach regularnie publikowane są artykuły dotyczące debaty w USA, wyroku Sądu Najwyższego, czy organizacji Planned Parenthood.

Na kilku polskich stronach internetowych (np. tutaj) znaleźć można było wywiad z Abby Johnson, byłą dyrektorką Planned Parenthood, a obecnie aktywistką antyaborcyjną. W wywiadzie opisała ona swoje doświadczenie uczestniczenia w zabiegu aborcji. Jak wskazywała „zobaczyłam 13 tygodniowe dziecko walczące o życie w łonie [czarnoskórej] mamy przeciwko narzędziom aborcyjnym”, co miało skłonić ją do rozwiązania współpracy z organizacją i zmiany poglądów. Szereg dziennikarzy amerykańskich (najpełniejszy opis fact-checkingowy znajduje się np. tutaj) odnosiło się już do tego opisu doświadczenia, wskazując, że nie mogło ono mieć miejsca. Z danych uzyskanych przez dziennikarzy, pochodzących z oficjalnych raportów dot. aborcji (obowiązkowych w stanie Teksas) wynika, że we wskazywanym przez Abby Johnson terminie w klinice nie przeprowadzono żadnej aborcji w 13 tygodniu ciąży. Ponadto jedynie jedna z matek była czarnego koloru skóry, ale zabieg terminacji jej ciąży nastąpił w 6. tygodniu ciąży. Byli współpracownicy Abby Johnson w oświadczeniach wskazywali, że aktywistka nie była zszokowana zabiegiem aborcji, a raczej była zadowolona z tego, w jaki sposób przebiegał (tego samego dnia udzieliła wywiadu radiowego opowiadając o tym). Należy ponadto wskazać, że w okresie zmiany poglądów aktywistka obawiała się, że zostanie zwolniona z Planned Parenthood oraz miała poważne problemy finansowe, zapowiadała współpracownikom odejście do ruchu antyaborcyjnego w związku z oferowanymi wynagrodzeniami i zachęcała ich do przejścia wraz z nią.

kremy z dzieci
źródło: narodowcy.net

Pośrednim celem działalności Abby Johnson jest zdyskredytowanie całej działalności Planned Parenthood. Kliniki aborcyjne są często ofiarami ataków dezinformacyjnych. Regularnie spotykanym zarzutem jest fałszywe stwierdzenie, że kliniki aborcyjne sprzedają z zyskiem odpady medyczne, płody i ich narządy (także nielegalnie). W jednej z teorii spiskowych wskazywano, iż płody pochodzące z aborcji są sprzedawane do produkcji kremów. Jedna z największych amerykańskich organizacji fact-checkingowych, Snopes wielokrotnie w swoich analizach wskazywała, w jaki sposób kliniki aborcyjne mogą sprzedawać tkanki płodów na cele medyczne (chodzi w większości o badania naukowe prowadzone na uczelniach medycznych m.in. nad komórkami macierzystymi).

Zachęcamy do lektury czwartej części raporu „Raport PJATK o prawach kobiet część 4: ruchy feministyczne”

Źródła

Raport PJATK: https://medium.com/@Crossing_Domains/trendy-w-dezinformacji-dotycz%C4%85cej-praw-kobiet-oraz-praw-reprodukcyjnych-1f92cdc31053

gouv.fr: https://ivg.gouv.fr/acceder-a-ivg

Dziennik Gazeta Prawna: https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8364696,francja-aborcja-termin-14-tygodni.html

Legifrance: https://www.legifrance.gouv.fr/jorf/id/JORFTEXT000043884384

Los Angeles Times: https://www.latimes.com/california/newsletter/2022-05-05/california-abortion-bill-ab-2223-essential-california

WHO: https://www.who.int/news/item/09-03-2022-access-to-safe-abortion-critical-for-health-of-women-and-girls

Demagog: https://demagog.org.pl/wypowiedzi/czy-po-aborcji-wzrasta-ryzyko-zachorowania-na-raka-piersi/

WHO: https://apps.who.int/iris/bitstream/handle/10665/70914/9789241548434_eng.pdf?sequence=1

Amerykański Kongres Położników i Ginekologów: https://journals.lww.com/greenjournal/Citation/2009/06000/ACOG_Committee_Opinion_No__434__Induced_Abortion.50.aspx

American Cancer Society: https://www.cancer.org/healthy/cancer-causes/medical-treatments/abortion-and-breast-cancer-risk.html

Według American College of Obstetricians and Gynecologists: https://www.acog.org/womens-health/faqs/induced-abortion?utm_source=redirect&utm_medium=web&utm_campaign=int

Obstetrics & Gynecology: https://journals.lww.com/greenjournal/Fulltext/2015/01000/Incidence_of_Emergency_Department_Visits_and.29.aspx#pdf-link

WHO: https://list.essentialmeds.org/recommendations/304

Metro: https://metro.co.uk/2020/02/04/dear-pro-lifers-please-stop-using-my-abortion-story-to-promote-your-ignorance-12180739/

Neuropsychologia: http://neuropsychologia.org/czy-wp%C5%82yw-aborcji-na-zdrowie-psychiczne-kobiet-jest-naukowo-uzasadniony

PubMed: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25592080/

ICD-11: https://icd.who.int/browse11/l-m/en

DSM-IV-TR: https://worldcat.org/title/43483668

The New York Times Magazine: https://www.nytimes.com/2007/01/21/magazine/21abortion.t.html

Scholars: https://scholars.org/brief/why-false-claims-about-nonexistent-post-abortion-syndrome-influence-access-abortion-america

ANSIRH: https://www.ansirh.org/sites/default/files/publications/files/mental_health_issue_brief_7-24-2018.pdf

PubMed: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19968372/

PubMed: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31941577/

El Sol: https://web.archive.org/web/20211230222326/https://www.elsol.com.ar/mendoza/hablo-la-familia-de-la-militante-radical-que-murio-tras-un-aborto-se-podia-haber-evitado

E-FARSAS: https://www.e-farsas.com/a-lider-de-um-movimento-pro-aborto-morreu-durante-aborto.html

PubMed: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22270271/

TexasMonthly: https://www.texasmonthly.com/news-politics/the-convert/

Wikipedia: https://en.wikipedia.org/wiki/Abby_Johnson_(activist)

FakeNews.pl: https://fakenews.pl/spoleczenstwo/nieplanowane-abby-johnson-i-kontrowersje/

Snopes: https://www.snopes.com/fact-check/fetal-tissue-sales/

Komentarze

Fakenews.pl Logo (F)

zespół Fakenews.pl

Ten artykuł to owoc pracy całego zespołu Fakenews.pl. O składzie naszej redakcji możesz przeczytać na dedykowanej podstronie.